Mara

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 22, 2002 14:03

Zlew? Raczej nie - myjemy do bólu. Chemii w zasięgu wzroku nie ma żadnej. Płyn do naczyń w dozowniku, chyba że się sama obsłużyła. Stawiam na jej złodziejskie instynkty i na kłaki. W każdym razie nic nie wylazło - do tej pory. Być może gdzieś liznęła jakiegoś świństwa, choćby i cebulę pociamkała, albo nażarła się papieru...

Zjadła już dwa razy, teraz odoczywa. Wstydu się przez nią najadłam... wyobrażacie sobie, JAK ona musiała się drzeć, że wet był prawie pewien, że to rujka? :oops: :oops: :oops:

A teraz się koci i mruczy (przed wysłaniem postu dzwoniłam do domu). Takiego strachu dawno się nie najadłam.... :cry:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt mar 22, 2002 14:05

Dago, my przecież nic innego nie robimy, tylko tej zmorze depczemy po kocich piętach. Ale obawiam się, ze "to był moment" :(
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt mar 22, 2002 14:14

Padme ma rację! Z Lejką to tez był moment! Np. nitke dentystyczna wyciągnęłam jej w ostatniechwili z mordki! Ukradła mi ja z rąk!!!!!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt mar 22, 2002 14:16

Musiałąbyś widzieć walkę o te chusteczki higieniczne... ja wale nie wykluczam, że zołza się dobrała do papieru i zeżarła. A to wyglada tak: w jednej chwili chusteczka jest w mojej kieszeni i wystaje rozek, w drugiej jest poszarpana na trocinki!
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt mar 22, 2002 14:23

Padme pisze:/.../nic innego nie robimy, tylko tej zmorze depczemy po kocich piętach. /.../

Zaraz, to MARA czy ZMORA ??? :lol:

Hana

 
Posty: 11146
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt mar 22, 2002 14:25

Hano, Mara, to nie MARA UAAA! (czyli zjawa, choć i to pasuje), ale Mara Jade Skywalker, bohaterka gwiezdnowojennych opowieści. A ZMORA to ona jest na co dzień. I JĘDZA też, bo na panią wet fukała jak jeż.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt mar 22, 2002 14:26

Padme, a może to rzeczywiście rujka?! Bo jak się "koci i mruczy"... 8O
Ile to Twoje cudo ma miesięcy? Julka dostała pierwszą rujkę w wieku 4,5 miesiąca! :oops: :lol:

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Pt mar 22, 2002 14:31

No to rujka, czy nie rujka? 8O

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt mar 22, 2002 14:32

Jeśli w domu zaraz przestała drzeć pyszczysko, to nie rujka, ale histeria... :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 22, 2002 14:36

Mężczyzna! Najlepiej powoedzieć, że kobieta wpadła w histerię!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt mar 22, 2002 14:38

Smiej się, śmiej... Trochę znam moje kocice.... :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 22, 2002 14:39

A kocia miłość i tęsknota to nie łaska?

A hormonki jej i tak grają. Lulko, ona 7 marca skończyła 6 miesięcy. Niby czas najwyższy, ale tym razem to naprawdę była tęsknota...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt mar 22, 2002 14:41

Co racja, to racja Estravenie - wiem to po moich Gwiazdeczkach, ale żeby tak odrazu nazywać rzeczy po imieniu? I to publicznie?
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt mar 22, 2002 14:42

One są kochane... co nie zmienia sprawy, że Masza potrafi niekiedy taką histerię odpracować, że w szkołach aktorskich mogłaby wykładać...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 22, 2002 14:51

Oj, to tylko się cieszyć, że histeria :). A może na odwrót, bo jak już teraz wpada w histerię, to co będzie później :lol: ?

Julka w dziecięstwie była miła i słodziutka, ale przechodząc pierwszą rujkę (teraz ma 5 i pół miesiąca i za sobą drugą!) była tak miła, że nasikała mojemu chłopakowi na kołdrę :twisted: . I to nie był przypadek, że mężczyźnie, bo następnej nocy zrobiła to samo :!: :!: :!:

Przy drugiej był już spokój :oops:

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: niuans, sebans i 72 gości