Kotydwa12 nie ma już z nami. Wando... (') ;(

kotydwa12 pisze:Wesolutko. Koty w świetnych humorach tylko z ichnim zdrowiem bywa nie teges, no ale tylko Polcia jest smarkula a pozostałe towarzystwo to "Klub Kotów Wcześnie Urodzonych" więc dzień bez weterynarza jest dniem straconym.To tak jak u człowieków: "dał Dobry Pan Bóg czterdzieści lat gwarancji pół roku rękojmi a potem człowiek się sypie" a kotecki już i po gwarancji i po rękojmi.

jak pech to pech :lol:

Nie pech, nie pech, Kotecki "dobierane" były wiekiem do opiekunki i ta ma co sama chciała, i nie jest zle, a pomarudzić każdemu się czasem należy.

Polcia odkryła wreszcie swoje powołanie pedagoga i wychowawcy; jej światłe wskazówki pomogły opanować umiejętność opuszcznia torby i tak jeszcze dwa kotecki w szeleczki ubierane przed zapakowaniem gdy do weta się wybieramy (nie wszyscy wlekani byli, to nie tracę nadziei, że może mniej ukliwe są te kotecki co nie musiały kliniki wizytować).

Spryt i przebiegłość zastępują Polci oczka :wink:

.
To se panna nieźle poczyna :twisted:

Polcia i Cwana Gapa to bardzo dobre dziewczynki są. Przedstwawiły mi pomysł wspomożenia budżetu domowego własnymi występami akrobatyczno-artystycznymi p.t. "My śpiewaczki i taterniczki - kot potrafi".
Numer polega wgramoleniu się prawie synchronicznym przez obie ślepe komendy pod sufit loggii a następnie odśpiewaniu pieśni "Ratunku na pomoc wiszącym koteczkom".
Sądząc z reakcji (opowieści) sąsiadów wrażenie panienki wywierają spore.

artystki, artystki z variete próby na wolnym powietrzu przepłaciły zapaleniem krtani. Już wyleczone i szukają nowego
pomysłu na zrobienie kariery i zarobienie pieniążków na samodzielne robienie zakupów (ach te chrupki "Purina One", ach te chrupki "KittyKat").

edit: dystechnika

No to następny "Mam talent" niech się strzeże

A jakie menu wykwintne :lol:

Co u Szanownych Państwa słychować ? :kotek:

Kotki rozwijają się "intelektualnie" niestety. Miś opanował wysuwanie szufladek komódek i porządkowanie w nich uprawia no i niestety umiejętności tej nie zachował tylko dla siebie. Polcia z Gapą cóś kombinują względem samodzielnego otwierania puszek i worków z karmą na szczęście bezskutecznie.

Znaczy się jesienna aura nie spowolniła aktywności futerek :twisted:

Zima też nie spowolniła, nie spowolniła.
Polcia ma teraz bardzo dobrą koleżankę Fridę (zbliżyła je chyba wspólnota losów "my z Palucha") i ostatnio zostały panenki przyłapane na próbie włamania się do kartonów z tackami Animondy - Cwana znów ciut chora to mało pomysłowa i nie uczestniczyła w kradziejstwie albo jako doświadczona seniorka (to już 15 latek) zdążyła zwiać, żeby nie słuchać co to opiekunka o takim postępowaniu myśli.
Ostatnio od gości usłyszałam, że z ludzi "robię wariatów" bo przecież niewidomy kot nie właził by na: meble, drapak i do umywalki itd. itp. A Polcia po prostu przejęła stare zawołanie opieki: co to dla nas stachanowców.

I jak tam w Nowym Roku ? Towarzystwo nie miało zapędów "pirotechnicznych" ?

ZDROWIA DLA FUTEREK i OPIEKI :ok:

Nie miało bo ciut się wystraszyło petardą która trafiła w okno na szczęście odbiła się od siatki (siatki w oknach mają wiele dodatkowych zalet nie przewidzianych w chwili instalacji). Część towarzystwa jak tylko zaczęły się hałasy i błyski udała się na "z góry upatrzone pozycje": Miruś pod szafkę w kuchni, Miś pod łóżko, Femek do szafy. I jak co roku byłam pełna podziwu dla domowego Houdiniego bo wtłoczenie się sześciokilogramowgo kota pod pod szafkę szufladkową tak,że nawet włos kotka i szuflada ani ani nie wystawały to naprawdę duża sztuka.

Chciałabym to zobaczyć!

jamkasica pisze::lol: Chciałabym to zobaczyć!

To zapraszam. Może raczy zaprezentować swe talenta.

Kotydwa12 nie ma już z nami. Wando... (') ;(

Kto przegląda forum