Sisajka i Jimmy - to już rok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2012 17:01 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Lila84 pisze:tak wyjmuje każdą kulke sików i spłukuje. Kupole wszystkie naraz bo maja mało tego żwirku oblepionego...
Ogólnie też chętnie poczytam o żwirkach ale drewnianych, jakieś opinie???

Stosowałam drewniany kruszon Pinio, można kupić w workach 35 l, wychodzi wtedy najtaniej.Cat`s Best chyba jednak lepszy, chociaż sporo droższy.Jest jednak wydajny, na długo wystarcza, ładnie się zbryla w kuleczki i pięknie pachnie drewnem.Mam koty długowłose, zawsze więcej wynoszą na łapkach, ale i tak jest dobry.Bentonit się paprze, robi się breja w kuwecie, kuweta jest porysowana.Poza tym pyli paskudnie.Dla mnie ważne jest i to, że wyrzucam wszystko do toalety.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 08, 2012 18:39 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

akurat z benka zbrylającego nie robi sie breja, ale właśnie te zbrylajace jednak mogą utknąć w kibelku :(

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Czw lis 08, 2012 18:50 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Przerobiłam już trochę żwirków i mogę z czystym sumieniem polecić żwirek SuperBenek Lawenda średnioziarnisty.
Moja Kocianka ma odkrytą kuwetę i w domu nic nie czuć, ani kupy, ani siku, tak w samej kuwecie jak i w koszu gdzie wrzucam bryłki. Poza tym jest bardzo wydajny.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Czw lis 08, 2012 19:54 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Tak jak pisałam, każdemu pasuje coś innego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2012 11:35 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Cześć

Sisi coraz śmielsza! Jeszcze wczoraj rano się dziwiłam, że ona taka grzeczna, spokojna... Wieczorem już wdrapała się na oparcie kanapy i ośmieliła się wbić w nią swoje pazurki!!! Drapak trzeba zakupić - koniecznie!!! Wynajdzie w domu każdy kabelek, każdą piłeczkę, w nocy goniła za jakąś zapomnianą przy sprzątaniu, nie wiem co sąsiedzi piętro niżej sobie myśleli ;) Bo trochę jednak niosło ta piłka po panelach a za nią Sisi "tup tup tup"...
Z jedzeniem ciut gorzej. Ja na poczatku pochłaniała wszystko co jej dałam tak teraz... Wczoraj rano dostała żołądki kurze. Sparzyłąm, drobno pokroiłam, zjadła porcję i mało. No to dokroiłam a resztę ugotowałam z marchewką, bez soli. To tego surowego miała dość sporo (chyba 3 żołądki to były) i nie dojadła więc wyrzuciłam. Jak odespała swoje to dostała tego gotowanego. Hmm... Skubnęła i odeszła. Być może to był mój błąd bo dołozyłam tam trochę rozmoczonego suchego bo ostatnio suchego też nie je. I tak do wieczora chodziłą i skubała, porcję którą normalnie by zjadła na raz nie zjadła ani połowy. Na wieczór dołożyłam jej naszego klopsa i odrobinę sosu koperkowego i zaczęła jeść ale też nie zjadła tej porcji do końca. Dopiero w nocy ją dojadła. Dziś rano nie miałam nic na szybko dla niej więc otworzyłam puszkę z łososiem. Powąchała i nic. I krążyła dookoła tych misek, wąchała to suche, to mokre i nic... Pomyślałam, że przecież nie musi lubić łososia. A że robiłam dzieciakom kanapki z serkiem to wrzuciłąm jej do miseczki kawałek - zjadła! Dałam jeszcze trochę i wyjadła ten chleb a potem troszkę tego łososia. Ale z tych 50g co jej nałożyłam zjadła połowę. Co jest...? Je tyle ile powinna? Może po pierwszym szoku przekonała się, że zawsze jest coś do jedzenia i już nie musi sie najadać na zapas...? Odrobaczenie zrobiło swoje...? A może jej nie smakuje...? Dziś gotuję kurczaka to zobaczymy czy zje równie chętnie co kilka dni temu.
Z kuwetą sobie poradziłam. Mamy otwartą i stoi narazie w salonie, żeby Sisi miała do niej łatwy dostęp. Stopniowo ją będziemy wyprowadzać do przedpokoju i tam już kuweta będzie zabudowana. Zwirek bazyl lawendowy - jakoś specjalnie nie czuję tej lawendy ;) ale z kuwety nie czuć. Kupki wyrzucam do woreczków i faktycznie - w koszu już tak nie śmierdzi. Jedyne co to ten żwirek po siku się strasznie lepi, robi się z niego taka papka, oblepia i kuwetę i łopatkę, to normalne? Może powinnam więcej jej tego żwirku nasypać?
Czy Wasze koty też sobie urządzają w kuwecie zabawy - ja myślałam we wtorek, że ona tak po tym alkoholu z odpchlenia zgłupiała ale ona tak codziennie - wpada do kuwety i goni swój ogon...
Z tym czipem pomyślimy.

MB&Ofelia z tymi pazurkami narazie może być problem bo Sisi na kolanach owszem poleży ale jak tylko ją chwytam za cokolwiek to albo zaczyna mnie gryźć, bawić się, atakować albo ucieka. Nie lubi być przytrzymywana. Ale będziemy działąć w tym kierunku, mam nadzieję, że z czasem się przekona, już i tak do wielu rzeczy się przekonała, nie chodzi już spać w najciemniejsze zakamarki ale najczęściej gdzieś się wyłoży czy to na krześle czy na fotelu, kanapowiec się z niej robi ;) Do nas chętniej podchodzi a jeszcze przedwczoraj tolerowała tylko dzieci ;) Są postępy, oswaja się...
Karmisz Barfem - z tego co wiem to do tego trzeba mieć te wszystkie suplementy, tak? Ile wychodzi jednorazowo zakup takiego zestawu do barfa?
Ja podaję Sisi różne części, w sumie piersi jeszcze nie jadła ;) Jadła szyjkę ale bez kości (czytałam gdzieś, że takie kości z szyi można pdawać ale ona chyba za mała jeszcze na to, co?), udka, żołądki, dziś mokre z łososiem, wczoraj dałam jej trochę jogurtu, o dziwo ona bardzo lubi chleb, dostała już dwa razy kawałeczek z masłem albo serkiem i zjadła ze smakiem, moje wcześniejsze koty zlizywały tylko to co na chlebie ;) Mleko raz podałam ale rozcieńczyłam mocno z wodą i bez entuzjazmu, nie wypiła...

jamkasica ja miałam nadzieję, że nasza Kicia nigdy się nie zgubi bo przecież niewychodząca ale ja widzę, że ona coraz śmielsza się robi i pewnie kiedyś wypatrzy gdzie są drzwi wejściowe a że jest szybka to nie wiem czy uda mi się ją złapać, panicznie się tego boję, że ucieknie gdzieś na klatkę, ona taka dzika jeszcze, że w chwili zagrożenia na obcym terenie instynktownie szuka schronienia. Wczoraj odkryła naszą sypialnię i od razu pod łóżko...

kalair odpiszę tu - na wystawie nie byłam, nawet nie wiedziałam, że taka miała miejsce. Ale jakiś czas temu miałam chore dzieciaki i kiblowaliśmy w domu chyba dwa tygodnie, następnej już nie przegapię ;)

ewar własnie o tym pisałam wyżej, ten betonit się strasznie maże, taki klaister się z niego robi, źle się to usuwa, co chwilę musze łopatkę szorować, kuweta narazie stoi ale jutro będzie wielkie czyszczenie i wymiana żwirku bo wet zalecił, żeby po 3 - 4 dniach od odrobaczenia wywalic cały żwirek i zdezynfekować kuwetę. A tak poza odrobaczeniem - jak często szorujecie kuwety? Wymieniacie wtedy od razu cały żwirek?

Lila84 mówisz benek się nie klei? Musze go wypróbować. Ale to jak skończymy bazyla bo nie mam miejca na trzymanie dwóch worów.
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt lis 09, 2012 11:38 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Cześć z rana!
Kicia pewnie zrozumiała, że nie musi jeść na zapas, więc się nie martw.
Poza tym, nie wszystko będzie lubiła - moje koty za mięsem przepadają, ale gotowanego nie ruszą.
A żwirkiem też potrafią się bawić. Jak któryś grzebie w kuwecie i wyleci pałeczka peletu, potem ganiają po chałupie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lis 09, 2012 11:58 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Moje koty gotowanego mięsa nie ruszą, tylko surowe.Wołowina, kurczak, indyk, serca i czasem nerki :oops: Bohun, Czaruś i Mela bardzo je lubią, wolą od kurczaka.Kot powinien jeść też tłuszcz, a więc kupuję wołowinę gulaszową II gat.Nie wychodzi tak drogo.Gucia nie je nic poza suchą karmą i nie jestem w stanie zmusić jej do zjedzenia czegokolwiek innego.Lubią serek bieluch, śmietanę od czasu do czasu i żółtko jajka.Mam ekologiczne, świeżutkie, nie boję się im dawać, ale nie rzucają się jakoś na nie.Ryby dostają bardzo rzadko.Najbardziej smakuje im szynka, ale dostają po kawałeczku i to bardzo rzadko, raczej jako obrywkę.Mela, kotka prawdopodobnie wiejska, karmiąca się tym, co znalazła lub upolowała lubi chleb.Zawsze grzebie w reklamówce, do której wkładam czerstwe pieczywo.Każdy kot ma więc swoje upodobania kulinarne.Jedynacy zwykle bardzo grymaszą.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2012 12:28 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

ewar pisze:Jedynacy zwykle bardzo grymaszą.


Zrozumiałam ;)

:smiech3:
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt lis 09, 2012 12:45 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Bedetka pisze:
ewar pisze:Jedynacy zwykle bardzo grymaszą.


Zrozumiałam ;)

:smiech3:


:P :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 09, 2012 13:09 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Bedetka pisze:
ewar pisze:Jedynacy zwykle bardzo grymaszą.


Zrozumiałam ;)

:smiech3:

A wiesz, że akurat nie miałam na myśli dokocenia? Słowo! Po prostu napisałam to na podstawie doświadczeń znajomych, u których jest jeden kot i wciąż narzekają, że nic nie smakuje, że marnuje im się karma :ryk:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2012 13:20 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Witanko prawie weekendowe!
Całuski dla kici! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lis 09, 2012 14:23 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Jeszcze słowko a propo żwirku. Ja kupuję benka drobnoziarnistego - w niebieskim worku. Żeby się dobrze zbrylał, musi go być w kuwecie kilkucentymetrowa warstwa - wtedy po kocim siusianiu zrobi się ładna bryłka, nie przylepiona do dna.
A co do jedzonka - nie przesadzaj z wprowadzaniem nowych rzeczy. Ja kiedyś chciałam tak dogodzić 7-tygodniowej znajdzie i zafundowałam jej mały rozstrój żołądka (nic groźnego się nie stało, trawienie wróciło do normy jak zaczęłam jej podawać tylko jedno - bodajże podgotowane mięsko, a ja mam już nauczkę żeby nowe rzeczy wprowadzać do diety stopniowo).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 10, 2012 16:51 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Co tam słychać?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski


Post » Sob lis 10, 2012 18:18 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami, przyjmę każdą por

Bedetka, kompletujesz rzeczy dla kotki, zobacz to
viewtopic.php?f=20&t=147863
Miski są rewelacyjne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 56 gości