Miszka już u mnie w łazience, Lena u Ani.Koty po przeglądzie u weta i odrobaczeniu.Miszka zdrów jak rybka,jest większy od Afry, ale to jej klon.Piszczał po drodze, kiedy go niosłam w torbie, ale teraz jest cichutki.Coś mi się wydaje, że rodzeństwo nie bardzo się lubi

, albo Misza "przeszedł" obcymi zapachami.Trochę na siebie syczą, zwłaszcza Afra jest niezadowolona.Posiedzą jednak razem, pobawią się i powinno być wszystko w porządku.
Lena ma około roku, wygląda na zdrową.Wetka niechcący zasugerowała FIP no i Ania jest nieprzytomna ze zdenerwowania.Tak naprawdę to u każdego kota jest takie podejrzenie, FIP jest piekielnie trudny do zdiagnozowania.Kotkę trzeba szybko wysterylizować, zrobimy to za tydzień, dwa.Wetka twierdzi, że miała kontakt z kocurem, nie wyczuła płodów, ale nie ma na co czekać.