*KSO*Kropeczka[*]Pusia znowu w domu. Czy teraz się uda??*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 02, 2012 18:51 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

czyli raczej jest zdrowa, jaki ma charakter, czy mogłaby zamieszkać u starszej osoby?
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt lis 02, 2012 19:07 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

Kropeczko aniołku śpij spokojnie.
Obrazek

http://www.kociarnia.opole.pl
Bazylku,Roberciku[*]Pamiętamy

daga80

 
Posty: 2209
Od: Pon paź 05, 2009 19:21
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 02, 2012 19:11 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

hutek pisze:czyli raczej jest zdrowa, jaki ma charakter, czy mogłaby zamieszkać u starszej osoby?

Myślę, że tak, choć decyzja nie zależy tylko ode mnie.

Co do charakteru Koteczki - na początku może być trochę nieśmiała i nieufna.
Ale z czasem jednak, kiedy uzna, że może zaufać, staje się bardzo przyjacielska i towarzyska. Może nie jest typową kocią przylepką, ale jest bardzo spokojna i miła.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pt lis 02, 2012 19:42 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

Bardzo mi przykro [ :( ]
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt lis 02, 2012 19:50 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

:cry: Strasznie żal
Kropeczko [i]

Idę się pokłócić z panem bogiem :(

Wielkie :ok: :ok: :ok: za porządny domek dla Pusi
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 02, 2012 21:26 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lis 03, 2012 2:50 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

Zegnaj Kropeczko [*]
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Sob lis 03, 2012 17:00 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

-Buffy- pisze:
hutek pisze:czyli raczej jest zdrowa, jaki ma charakter, czy mogłaby zamieszkać u starszej osoby?

Myślę, że tak, choć decyzja nie zależy tylko ode mnie.

Co do charakteru Koteczki - na początku może być trochę nieśmiała i nieufna.
Ale z czasem jednak, kiedy uzna, że może zaufać, staje się bardzo przyjacielska i towarzyska. Może nie jest typową kocią przylepką, ale jest bardzo spokojna i miła.

rozumiem
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Sob lis 03, 2012 18:49 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

Ale myślę, że po tylu przejściach potrzeba więcej czasu, aby się otworzyć i pokazać prawdziwe oblicze. Kotka dostała nieźle w kość w trak krótkim czasie i to też trzeba wziąć pod uwagę i okazać i jej maximum miłości.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob lis 03, 2012 19:42 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

No to po kolei...

Byłam wczoraj wieczorem w lecznicy. Długo rozmawiałam z dr L. Tak naprawdę nie wiadomo co było Kropeczce, na co umarła. Dr prosił mnie o zgodę na jej otwarcie. Narządy wewnętrzne miała zdrowe, o ironio nawet nerki miała w stanie idealnym, lekko zmieniona była wątroba ale to nie ona była przyczyną zgonu. Kropeczka miała ogromne wodobrzusze, zrobiło się bardzo szybko w ciągu czwartkowego wieczora. Bardzo mocno zmieniona była jama brzuszna, jama otrzewnowa. Ta cała struktura w której trzymają się narządy wewnętrzne (dr nazwał to siecią czy siatką) była dziwnie zmieniona. Było widać silny stan zapalny, były nacieki, przekrwawienia i wybroczyny. Dr powiedział, że wyglądało to bardzo, bardzo dziwnie. Niestety jednoznacznej odpowiedzi na temat przyczyny śmierci Kropeczki nie dało.

Mam ogromną nadzieję, że odeszła we śnie, że nie cierpiała, że nie była świadoma. Mam ogromne wyrzuty sumienia. Czuję się wybitnie podle. Czuję się winna takiego obrotu spraw. Jestem wściekła na bezsilność i niesprawiedliwość losu. Nie mogę zrozumieć (i nie chcę) postaci, które zrobiły kotkom to, co zrobiły. Po dwunastu latach wspólnego życia... nie mieści mi się to w głowie. Czy alergia czy wyjazd wszystko można tak jakoś poukładać by nikomu nie stała się krzywda. Ale kot to tylko kot, zawsze można go po prostu oddać do schroniska. Przecież zająłem/zajęłam się nim, prawda? Nie stała mu się krzywda...

"Niestety" dr nie dał jeszcze rachunku. Poprosił jeszcze o moment. Mam nadzieję, że myśli, gdzie jeszcze coś opuścić... Ta lecznica nie jest tania, nawet jest chyba jedną z droższych. Ale ma sprzęt, ma szpital i wetów, którzy mają do mnie cierpliwość. I jeszcze jakoś ewidentnie nie nawalili.

Pusia już wróciła. Jest z powrotem w schronie od wczorajszego rana. Alergia u starszego dziecka w domu objawiła się dopiero po kilku dniach przebywania z kotem. Tak silna, że trzeba było dziecko wywieźć do babci zanim będzie możliwe oddanie Pusi do nas. Do tej pory cała rodzina przebywała w domach gdzie są koty po kilka godzin i nic się nie działo. Dopiero dłuższe przebywanie z kotem ujawniło alergię.

Pusia miewa się dobrze. Podchodzi do jedzenia, dziś przy mnie poszła jeść chrupki (mam nadzieję, że faktycznie wygraliśmy ten KV i lada moment w jej misce pokarze się coś bardziej odpowiedniego niż, to co dostaje teraz :( ). Beatka z kociarni mówiła, że patrząc od wczoraj na Pusię ma wrażenie jakby kotka odetchnęła u nas. Jak wypuściły ją w boksie to obleciała stare kąty, parapet, wolierę i ułożyła się w swojej szufladzie do spania. Śpi dość dużo od wczoraj, Beatka mówi, że tak, jakby chciała coś odespać... Spędziłam z nią dziś trochę czasu, nosiłam na rękach dość długo - tuliła się, mruczała, udeptywała moją rękę. Myślałam, że nie zejdzie ;) ale w pewnym momencie miauknęła i kazała się odstawić na dół. I poszła skubać chrupki. Prócz tego, że jest lekka jak piórko i bardzo filigranowa jak na swój wzrost to trzyma się pięknie.

Podjęłyśmy decyzję, że póki Pusia będzie zachowywała się normalnie, będzie jadła a w jej zachowaniu nie będzie nic niepokojącego - zostaje w schronie. Oczywiście będzie bacznie obserwowana. Nie będziemy, póki nie stałoby się to konieczne oczywiście, szukać jej tymczasu żeby nie mącić jej znowu w głowie. Wierzymy, że dość szybko znajdzie się dobry dom stały dla seniorki.

I tak to mniej więcej wygląda na dziś.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 03, 2012 19:44 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

Boo, robisz co w ludzkiej mocy. Uściski ślę i będę tu zaglądać.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob lis 03, 2012 19:51 Re: *KSO*Kropeczka[*]Pusia wróciła, szukamy dobrego DS! Piln

Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 03, 2012 19:56 Re: *KSO*Kropeczka[*]Pusia wróciła, szukamy dobrego DS! Piln

Biedna kropeczka :cry: moze te nacieki i wybroczyny w brzuszku powstaly na skutek jakiego urazu :?:
Za najlepszy domek dla Pusi :ok: :ok: :ok: :1luvu:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Sob lis 03, 2012 20:04 Re: *KSO-Kropeczka. Już nie ma Kropeczki [*]. Pusia wraca.*

Boo pisze:

Podjęłyśmy decyzję, że póki Pusia będzie zachowywała się normalnie, będzie jadła a w jej zachowaniu nie będzie nic niepokojącego - zostaje w schronie. Oczywiście będzie bacznie obserwowana. Nie będziemy, póki nie stałoby się to konieczne oczywiście, szukać jej tymczasu żeby nie mącić jej znowu w głowie. Wierzymy, że dość szybko znajdzie się dobry dom stały dla seniorki.

I tak to mniej więcej wygląda na dziś.

czyli nie ma 100% pewności że Pusia jest zdrowa?
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Sob lis 03, 2012 20:48 Re: *KSO*Kropeczka[*]Pusia wróciła, szukamy dobrego DS! Piln

Zależy co masz na myśli mówiąc w 100% zdrowa. Nie ma żadnych objawów chorobowych, więc naocznie jest zdrowa. Natomiast nowy dom, zważając 10-cio letni wiek kotki oraz raczej marną historię medyczną, powinien zabrać kotkę do dobrego weta i wykonać pełne badania krwi i moczu by wiedzieć już dokładnie co w kocie piszczy. Oczywiście nie od razu tylko jak Pusia się zaaklimatyzuje i będzie dobrze czuła w nowym domu. Drugie oczywiście - o ile nic się wcześniej niepokojącego nie wydarzy.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości