Za to np.paracetamol- bez oporu i w każdej dawce się bierze i uważa za placebo.
Kolega opowiadał,że niedawno miał pacjenta dzieciaka z zniszczonym zupełenie układem oddechowym- wieloletni alergik,oddychający jak lokomotywa.Z zapaleniem zatok na dokaładkę.
Kolega mowił matce chłopca,że trzeba dać leki rozszerzające oskrzela, upłynniające wydzielinę i przeciwzapalne- sterydy.
Ona na to ,że CHCE antybiotyki.
On ,że antybiotyki nie pomogą,że to nie ostra infekcja,ale przewlekły stan zapalny.
Matka -że chłopiec w ostatnim roku brał sześć różnych antybiotyków, w tym dożylne (dumna z tego była!)
On jej znowu-że dziecko ma wydzielinę w oskrzelach,że skurcz oskrzeli,że zatoki trzeba leczyć ...
A ona wypaliła : "sterydów dziecku nie dam, to je ZABIJE!!!

I dodała: daję paracetamol dla dzieci , to główka nie boli...
Sterydy...
Leki z tej grupy to nie trucizna.
Trzeba je dawkować z głową, nie brać samodzielnie.
Mój Małż bierze małą dawke od 10 lat.Musi, taka choroba niestety.I ŻYJE, a właściwie -żyje dzięki nim.
Byłam z kotem u czterch wetrynarzy.Kot podobno "tak ma".
Absolutnie nie, Bono tez "tak miał" aż umarł od "tak mienia".
Skoro wetrynarze są bezradni, spróbuję alternatywy.
I nie, nie będzie to homeopatia,świecowanie uszu ani modlitwa do Św .Kurza (naprawde jest taka modlitwa, zakonnica mi mówiła!

Poleczymy dla odmiany fachowo.Inhalacje, leki.
Najlepszy lekarz w mieście.
Bo ja mam zawsze w pamięci to, jak mi pani wetrynarz oddała ogoloną Fionkę i rzekal z dumą,że oto WYLECZYŁA JĄ Z GRZYBICY.
Goleniem.
I to nie była pierwszoroczna praktykantka.
Bo wiecie, jak mnie by umarł (ale na oko?) pacjent, to prokurator.
Jak nic.
Kiedy po walce (nierównej...) odszedł szczeniak -jamniak chory na parwo, zadzwonila pani wetrynarz i powiedziała "...pies nie żyje- prosze przyjechać i zapłacić za UTYLIZACJĘ..."
Poprostu.
Więc ja nie mam żadnych złudzeń.
Leon jest nigdy nie leczonym alergikiem.Antybiotyki dostawał u Kasi w KŚ.Nie pomogło.
Ma objawy skórne alergii.
Mnie się to z jego problemami oddechowymi składa jak dwa do dwóch.
Astma jest często pochodną alergii.
Zabersowi dziękuję za wskazówkę , pewnie się przyda bardzo.