Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 29, 2012 17:51 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

U weta strasznie długo nam zeszło, bo krew leciała bardzo słabo i trzeba było wkłuć się we wszystkie 4 łapki (kolejno), żeby zebrać dość krwi na morfologie i biochemię. A Ciel nie ułatwiał zadania - darł się potwornie nawet przy mierzeniu temperatury, a to, co było przy pobieraniu krwi, z lekka chyba zbulwersiło ludzi i zwierzęta w poczekalni. Zaraz po maluch dostał jeść, co go trochę pocieszyło (panią doktor też). Ponieważ Koi rozdrapała sobie szyję, pojechała zamiast Leona. Jutro będą wyniki, więc w razie czego Ala pojedzie z błękitkiem :wink: .
Wszyscy rozespani i zdegustowani pogodą za oknem - śnieżyca i brak słońca to nie to, co kotki (lub ja) lubią najbardziej.
Ostatnio edytowano Wto paź 30, 2012 8:59 przez Alienor, łącznie edytowano 1 raz
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto paź 30, 2012 8:19 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

A jak Twoje nerki?
Ale z Cielutkiem chyba nie jest źle jeśli potrafi jeść jeszcze w gabinecie :D , tzn. nie jest tak strasznie przerażony, jak to usiłuje wszystkim wmówić :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25822
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 30, 2012 8:21 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Cały czas kciuki za Cielutka :ok:
mam nadzieję że Ty zdrowiejesz,z nerkami nie ma żartów
Majtaski z golfem ubierasz? :wink:
Trzymajcie sie ciepło

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto paź 30, 2012 9:14 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Iwonko, ja zmarzluch jestem więc ubieram się ciepło zawsze, a o to, by mieć nerki dobrze zabezpieczone to dbam bez mała obsesyjnie. A to zapalenie to bakteryjne, nie z przewiania. Za to Ty powinnaś lepiej zadbać o siebie, bo swego zdrowia nie szanujesz, tylko o zwierzynie myślisz a tak też nie można. Bo kto o nie zadba jak się rozłożysz? A ja siedzę w domu non-stop, wczoraj do weta taksą jechałam, bo miałabym problem dojść do przystanku. Taka jeszcze krótkodystansowa jestem.
Cielito jadł, bo był potwornie głodny no i te złe baby (czyt. ja i wetka) przestały mu robić krzywdę. Dzięki lekom, żurawinie, intensywnemu płukaniu nerek i diecie jest lepiej - w najgorszym razie pobolewają, ale nie mam ataków kolki nerkowej.
Mały nie ma już gorączki, ładnie zrobił dziś do kuwetki dorosłych kupę (siuu do swojej wcześniej - sądząc po żwirku, bo z tym na mnie nie czekał). Mleko nie jest już tak pożądane odkąd spróbował kuraka, więc przechodzimy na bardziej mięsne posiłki. Zobaczymy co powie na mielonego indyka. Bo chrupki dorosłym i mokrą też już próbował podbierać - no jak oni to jedzą to on też chce. Więc zamawiam dla panicza, zwłaszcza że suche się wkrótce skończy także dorosłym.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto paź 30, 2012 9:30 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Czyli Cielito sam je i sam się załatwia - cudownie :ok: :ok: :ok:
Kiedy będą jego wyniki?

I za Twoje nerki :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto paź 30, 2012 9:40 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Część była już wczoraj wieczorem, ale ponieważ reszta dziś po 15ej, to zadzwonię raz i będę wiedzieć. Bo te krwi było na tyle mało, że musiała iść do labu, który z tych kilkunastu kropelek zrobi wyniki.
Dziękuję za kciuki - przydadzą się w obu sprawach (także w sprawie adopcji tymczasów :wink: ) :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 31, 2012 8:54 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Niestety jest opóźnienie - mam dzwonić po wyniki dziś o 15ej.
Cielito tak zajadle drapaczkował, że nagle znalazł się na szczycie małego drapaczka. Niestety z zejściem nie było tak różowo, więc podniósł wrzask pod niebiosa żeby go zdjąć. Rano gdy robił kupkę też głośno krzyczał, mimo że kupka była luźnawa, więc nie powinno boleć. I mam nieodparte wrażenie, że on do jedzenia potrzebuje towarzystwa człowieka - jak nad nim ktoś nie siedzi, zjada o wiele mniej. Martwię się cokolwiek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 31, 2012 9:37 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

No, to masz nowe zajęcie i zmatwienie.
Napisz od razu jak coś będzie wiadomo o wynikach .
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25822
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2012 10:05 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Alienor pisze:I mam nieodparte wrażenie, że on do jedzenia potrzebuje towarzystwa człowieka - jak nad nim ktoś nie siedzi, zjada o wiele mniej.
A ja myślę że to chyba naturalne, jeszcze przed chwilą trzeba było go karmić więc jedzenie kojarzy z obecnością człowieka ;)
Ale te krzyki w kuwecie są trochę niepokojące :roll:

A jak Leoś? krwawienie ustało?
I jak Ty się czujesz?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro paź 31, 2012 10:47 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Ja się czuję jakotako.
Leon nie robił ostatnio kupy z krwią (ani wczoraj wieczorem ani dziś rano). Uszy czyścimy w momentach dobrego nastroju.
A Ciel w ogóle często drze japinkę - jak chce wyjść z łazienki bo się nudzi, jak chce jeść, jak się bawi świetnie, jak ciocia lub wujek nie wytrzymując ciągłego gryzienia oddają mu, jak się zgubi na przedpokoju... Teraz będę czujnie małego obserwowała a w ostateczności Ala pojedzie z nim do weta - kto wie, o co chodzi temu "tiny ruler of the tiny tower" :wink: (http://cheezburger.com/3083619072 - to nie Ciel, ale jemu prawie dokładnie tak wyszło :D ).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 31, 2012 10:58 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Miał Ciel szczęście, że trafił do Ciebie. Mocne kciuki za niego, Leona i Ciebie oczywiście :ok: :ok: :ok:
Jak u mnie był ostatnio mały Tiger to mimo, że 100% zdrowy też się darł non stop. A to, żeby z klatki wyjść, żeby kuwetkę posprzątać, dać jeść, potulić, ponosić, pobawić się, otworzyć drzwi itp. itd. Tak rozwrzeszczanego malucha jeszcze nie widziałam. :roll:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 31, 2012 13:38 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

jak ciocia lub wujek nie wytrzymując ciągłego gryzienia oddają mu,


Gryziecie kotka? małego kotka :?: :strach:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25822
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2012 13:51 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Ja wiem, że on jest mały, ale z gryzieniem a la "vampire in training" jest naprawdę upierdliwy. Dlatego co jakiś czas wujek lub ciocia tracą cierpliwość i go pouczają dobitnie czemu tak się nie robi. Ja to rozumiem i popieram (pani wetka też - ostatecznie na niej również uskuteczniał lizogryzanie). Przecież nie do krwi go dziabią, tylko na tyle, by zrozumiał, że tak za mocno, tak nie wolno. W końcu zadziała.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 31, 2012 18:08 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

Wyniki w porządku - przyjdą na maila. Padła sugestia wizyty u neurologa - z drugiej strony z czym, jak ruchowo coraz lepiej i tylko tamta gorączka i jeden atak na początku pobytu sugerują że coś nie tak? No nic - to za 2 tygodnie się szczepimy i rozpoczynamy produkcję ogłoszeń, bo nie ma na co czekać :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 31, 2012 18:21 Re: Jesienna norka u Alienorka; Malutki [*]Ciel

:ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], puszatek i 39 gości