
może historia z padaczką była wyssana z palca??
A nawet jeśli kot ma padaczkę - to czy może mi ktoś wytłumaczyć - jakim cudem dla weterynarzy to jest podstawa do uśpienia?! Przecież to nie nowotwór!!!! Z tym się żyje!!!!!!!!
p.s. jesli dobrze zrozumiałam, to ta kobieta ma także psa? Założe się, że niedługo i jego zechce się pozbyć, bo nie będzie jej się chciało wyprowadzać, bo zmęczona, bo pies szczeka i budzi dziecko... trzeba zawiadomić policję i niech beknie za to co zrobiła kotu, a psa muszą jej odebrać. Może wtedy bojąc się kolejny raz czegoś takiego zastanowi się 100 razy zanim weźmie zwierzę do domu

