alma,wiesz ile ja się nasłuchałam jak byłam w ciąży?
A to,ze kota powinnam wywalić ,że tam gdzie dziecko to nie kot,bo brud ,smród
Położna ,jak przyłaziła po porodzie,zobaczyła kuwetę,na moją potwierdzającą odpowiedź,ze mamy kota,powiedziała,że mam wyrzucić kota zanim mlody będzie miał uczulenie i te inne bzdety
U nas nie było różowo,bo moja kota to trudny przypadek,ale Miśka na każde swoje żądanie miała głaskanie,nawet jak młody mi na cycu wisiał
I tak,czasem potrafi prychnąć,czy pacnąć łapą,ale synek wie,że kicia nie ma ochoty na głaskanie,nauczony,że wtedy kici nie gania,nie dotyka
Trzeba tylko cierpliwości,żeby kota do dziecka przyzwyczaić,może to trwać miesiącami,ale jak tylko rodzicom na tym zależy dadzą radę.Miśka wcześniej na sam słuch ,że synek nadchodzi dawała dyla,a teraz jest tak,wszak ,ze tylko przy nas,ale jest

można?można