Nowe imię i nowe życie -> błękitna szylkretka AGRA w DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie paź 28, 2012 20:07 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

takiego koloru nie mam jeszcze w mojej kolekcji :twisted:
Obrazek Obrazek
...a ja sobie tak kolorowo kolekcjonuję koci świat ;)

Tina-Tigra

 
Posty: 328
Od: Wto wrz 19, 2006 14:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 28, 2012 20:11 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

Marlena:) pisze:Już teraz rozglądamy się za domkiem - domowym, może być nawet niewychodzący. Kota kocha ludzi!

raczej powinien być koniecznie niewychodzący.
Kotka bardzo ładna, ktoś ją może ukraść.
Poza tym, przede wszystkim-nie wyobrażam sobie wypuszczania kota z padaczką.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie paź 28, 2012 20:18 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

Kciuki dla pięknoty :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie paź 28, 2012 20:23 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

alma,wiesz ile ja się nasłuchałam jak byłam w ciąży?
A to,ze kota powinnam wywalić ,że tam gdzie dziecko to nie kot,bo brud ,smród
Położna ,jak przyłaziła po porodzie,zobaczyła kuwetę,na moją potwierdzającą odpowiedź,ze mamy kota,powiedziała,że mam wyrzucić kota zanim mlody będzie miał uczulenie i te inne bzdety

U nas nie było różowo,bo moja kota to trudny przypadek,ale Miśka na każde swoje żądanie miała głaskanie,nawet jak młody mi na cycu wisiał
I tak,czasem potrafi prychnąć,czy pacnąć łapą,ale synek wie,że kicia nie ma ochoty na głaskanie,nauczony,że wtedy kici nie gania,nie dotyka
Trzeba tylko cierpliwości,żeby kota do dziecka przyzwyczaić,może to trwać miesiącami,ale jak tylko rodzicom na tym zależy dadzą radę.Miśka wcześniej na sam słuch ,że synek nadchodzi dawała dyla,a teraz jest tak,wszak ,ze tylko przy nas,ale jest

Obrazek

można?można
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie paź 28, 2012 20:27 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

PIĘKNOŚĆ!!!
A co do "właścicieli" - no, po prostu nie znajduję słów, a na pewno nie takie, które nadawałyby się do cytowania. Skrajna głupota i nieodpowiedzialność! Masakra...

Sierrrściuch

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 25, 2012 10:17

Post » Nie paź 28, 2012 20:33 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

Myszolandia grunt ze do przodu idzie i za to kciuki :ok:

moja siostra bedac w ciazy a nawet dwoch zawsze miala koty i nigdy nie slyszalam ze trzeba wyrzucic jak dziecko sie pojawi, jakos nikomu nie przyszlo to do glowy, po prostu kot jako domownik i dziecko jako nowy domownik byly zawsze normalnie traktowane, w moncu kot akceptowal dziecko, a dziecko uczylo sie, ze zwierze to nie zabawka...
Dla mnie to norma, wiec mnie takie poglady dziwia po prostu...
Siostrzency teraz sa dorosli i jakos dozyli wspolnie wszyscy 8)
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 28, 2012 20:37 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

Cudo 8O . A właścicieli w życiu nie zrozumiem.
:ok: :ok: za dom z prawdziwego zdarzenia dla ślicznej koteczki :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie paź 28, 2012 20:41 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

Dzięki wielkie almo za kciuki :piwa:
Kosztowało nas to wiele miesięcy pracy i próby cierpliwości,ale wiem,ze opłacało się i jestem z tego dumna,że się udało chociaż tak jak jest :oops:

O ,właśnie to to,żeby kota traktować jako normalnego domownika
Miśka od samego początku u nas jest traktowana jak członek rodziny i na pewno to się nie zmieniło,jak przyszło dziecko
Ucałuj siostrę przy okazji

Szkoda,ze zabrakło późniejszej miłości dla tej Kici :(

Ale wierzymy,ze znajdzie kochających Dużych,z samego dna serducha jej tego życzę i trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie paź 28, 2012 21:11 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia...

Niesamowitej urody dziewczyna i pewnie to było jej przekleństwem. Ktoś wziął atrakcję. Ktoś się jej pozbył. Nieludzkie.
Padaczka to nic strasznego. Mój pies, o kocich gabarytach, żył z tą chorobą 20 lat. A mądry, cudowny i wierny był bardziej niż nie jeden okaz zdrowia.
Za najlepszy dom będę kciuki mocno ściskała.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie paź 28, 2012 21:25 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia... Szukamy

Przed ciążą i dzieckiem właścicielka podobno nie widziała świata poza kotką.
Rozpieściła, wychuchała, a kiedy urodziła córkę - kot poszedł w okrutną odstawkę.
Okrutną, bo przez nią kotka teraz cierpi - nie tylko samotność, ale i ataki, które potęgują jej strach :(
bo przecież nie wie co się dzieje, nic z tego nie rozumie...

Macie rację, że trzeba szukać domu niewychodzącego - chociaż szczerze mówiąc mocno mam nadzieję,
że padaczka była przejściowa i kotka jest w pełni zdrowa.

Nie potrafię wyobrazić sobie kota tak skrzywdzonego...walącego głową w drzwi raz za razem z okropną siłą
obarczającą mózg do tego stopnia, że wystąpiły ataki... Wiele już widziałam i wiele słyszałam, ale czegoś takiego...

Dodatkowe info, którego nie podałam to fakt, że kotka jest wysterylizowana i wychowana z psem, to na plus :)

Marlena:)

 
Posty: 174
Od: Sob lis 18, 2006 20:32
Lokalizacja: Warszawa / Gorzyce

Post » Nie paź 28, 2012 21:53 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia... Szukamy

Znajdzie ten DOM. Znajdzie i jeszcze o nią będą głową do Twych drzwi walić (właściwie nie doczytałam, czy ona teraz jest Marlena u Ciebie?).
Co z ogłoszeniami? Robi ktoś? Bo jeśli nie, to ja mogę porobić. No złapała mnie za serce na amen, więc chętnie się przyłożę do szukania domu, zanim wsiądę w samochód i po nią przyjadę. Tylko nie jestem dobra w pisaniu, więc albo ktoś podrzuci opis, albo po prostu skopiuję z 1 posta).
Dajcie znać :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie paź 28, 2012 22:01 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia... Szukamy

Najprawdopodobniej jutro zabiorę do siebie, za tydzień wracam do Warszawy, więc trafi awaryjnie do siostry (nie mogę zabrać do siebie :( ). Mam nadzieję, że szybko skończy się dla niej ta tułaczka, bo każda zmiana miejsca to dodatkowy stres :?
Można ogłaszać na Warszawę, bo tu dojedzie.

Marlena:)

 
Posty: 174
Od: Sob lis 18, 2006 20:32
Lokalizacja: Warszawa / Gorzyce

Post » Nie paź 28, 2012 22:02 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia... Szukamy

Czyli co, zrobić te głoszenia?
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie paź 28, 2012 22:49 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia... Szukamy

Wyjątkowo urodziwa :1luvu: i biedna koteńka :(
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 29, 2012 0:24 Re: Niepowtarzalny błękitny szylkret do uśpienia... Szukamy

piękna ......
rozumiem ze DT juz ma?
7ksiezyc
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, IrenaIka2 i 26 gości