Aniołek mówi, że na razie tylko kciuki i modlitwy są potrzebne, ale ja tego nie wykluczam. Niech no tylko maluch znajdzie się w docelowej lecznicy, to może rzeczywiście uruchomimy pomoc. OKI?
Bardzo Wam dziękuję
Dziecko jest tak wdzięczne, słodkie i cierpliwe, że Anioł mało co z natychmiastowego zakochania nie wymówił zaklęcia: będziemy już zawsze razem
Lekarka stwierdziła, że pewnie organizm zareagował w ten sposób, że ponieważ przekroczyła dopuszczalny próg bólu, to żeby przeżyć, już go nie czuje.. By mieć wyjęte robale spod skóry, cięta przecież była na żywca..
