Felusia i Korba razem.

Czytam o Feli cały czas, kciuki, żeby to złe samopoczucie okazało się tylko krótką niedyspozycją.

EDIT: zrobiłam jeszcze jeden bazarek.

Dziękuję, Kasiu :1luvu:

Felusia chyba odwodniona troszkę :cry:

P.Iza dawała jej wodę strzykawką.Jeszcze rano nie dzwoniłam, chyba trzeba będzie do weta.Akurat nie mam torby, bo pożyczyłam p.Rysi, sama jestem chora, ale jakoś muszę.Biedne maleństwo :cry:

Nie wiem, co się stało i bardzo się martwię.

Felicja już u p.Izy.Dostała jakieś zastrzyki, jeden bardzo bolesny, pobrano też krew na morfologię.Wet nie widział potrzeby nawadniania jej, p.Iza poiła Felcię strzykawką, pęcherz miała pełny.No i faktycznie, zaraz po przyjściu do domu zsiusiała się ...na dywan :cry:

Trudno, to maleństwo, w dodatku chore.Miała gorączkę, dostała więc coś przeciwgorączkowego i natychmiast poczuła się głodna.Zjadła odrobinę suchej karmy i położyła się na swoim posłanku.Chyba zmęczona, chce jej się spać.P.Iza będzie ją obserwować, a jutro kontrola u weta.Ma wenflon, który ją denerwuje, ale do jutra musi wytrzymać.Nie zdecydowałam się na testy jeszcze, zapłaciłam już 80 zł, a jeszcze czekają mnie szczepienia, jutrzejsza wizyta, no i ogłoszenia.Zapłaciłam już za nie CatAngel.
U p.Izy jest ciemno, zdjęcia robiłam komórką.Widać jednak, że maleństwo poszło do misek, to dobry znak.Bandaż na łapce próbuje zębami poszarpać, mam nadzieję, ze się jej to nie uda.

Felusia jest bardzo słabiutka :cry:

, schudła, bo nie jadła przez weekend.Wczoraj jednak już zaczęła jeść nawet z apetytem, leki widocznie pomogły.Dzisiaj znowu idziemy do weta, będą wyniki krwi , zobaczymy, co dalej.Biedniutka jest taka, to maleństwo, tak mi jej szkoda.P.Iza o nią bardzo dba, nosi na rękach i ogrzewa.Dostaje też wodę strzykawką, żeby uniknąć odwodnienia.

Biedna malutka, co to za paskudztwo się przypałętało

Nie wiem, ale przykro patrzeć.Ma mało czerwonych krwinek,w dolnej granicy normy i za mało białych, co wskazuje na infekcję.Wirus?Tyle się dowiedziałam.Dzisiaj dostała znowu dwa zastrzyki, synulox i coś jeszcze, ale nie mogę odczytać.Dostanę wydruk z wynikami i zastosowanym leczeniem to wkleję zdjęcie.Jutro znów do weta, mam nadzieję, że po raz ostatni, bo i finansowo tego nie wytrzymam.Kupiłam jej coś bardzo odżywczego , karmę płynną Medicare-C.Już ją dostała, bardzo chętnie jadła.Nawet dałyśmy odrobinę Tino do skosztowania , to kot nieprawdopodobnie wybredny, a miseczkę dokładnie wylizał.Musi więc być dobre.Oby tylko wzmocniło to Felusię.
http://www.planetavet.pl/LeVet_MEDICARE ... g-738.html

Tę karmę miałam od veta,jest super :ok:

Żwirek z Kasią też chorują-synulox -będzie ok bo inaczej być nie może

Felcia jakby lepiej, była kupka i siusiu w kuwetce, trochę zjadła, co mnie bardzo cieszy.P.Iza naprawdę bardzo o kotkę dba, obserwuje ją, mam bardzo dokładne sprawozdania.

Mam nadzieję, że Felusia odwiedzi weta dzisiaj już po raz ostatni i już będzie tylko coraz lepiej.To przesłodka, przeurocza koteczka.Nie jest typem jedynaczki, ale bardziej potrzebny jest jej człowiek niż koci towarzysz.Ona jest nakolankowa, mizista, najchętniej śpi wtulona w człowieka.Wystarczy na nią popatrzeć, a ona już głośno mruczy.

Felusia już w formie :lol:

Próbowała nawet zaczepiać Tino, to dobry znak.Jest jeszcze szczuplutka, schudła bowiem bardzo przez chorobę, ale nadrabia zaległości.Dostałam polecenie, aby dawać jej wołowinę surową, oczywiście.Kupiłam, a jakże, ale zjedzą ją moje koty.Fela odmówiła bowiem stanowczo jedzenia takiego mięsa, je kurczaka i indyka.Trudno, jej problem.Mam zdjęcia zrobione dzisiaj, ale wkleję później.Wygląda na nich na dużą kotkę, ale jak coś, co waży kilogram może być duże?

Felusia już w znakomitej formie, p.Iza bardzo o nią dba, za co jestem jej ogromnie wdzięczna :1luvu:

Fela dostaje jeszcze antybiotyk, ale nie ma problemów z jego podawaniem, kotka łyka tabletkę koncertowo.
Jest kotką bardzo proludzką, szuka kontaktu z człowiekiem, najchętniej śpi przytulona do nóg, albo wciska się na fotel obok p.Izy.Tino nie jest zabawowym kotem, Felusia próbuje go wciągnąć jednak do zabawy, ale nie udaje się to, bawi się więc sama i to prześlicznie.Bardzo lubi leżeć na parapecie i wyglądać przez okno.Spróbuję zrobić nowe zdjęcia , jeśli uda się to razem z Tino, wtedy dopiero będzie widać, jaka Felcia jest malutka.

Fela ma komplet ogłoszeń, ale na razie nikt się nią nie zainteresował.Mam nadzieję, że po 1 listopada coś się ruszy.Kicia jest taka słodka :1luvu:

Ma znakomity DT, p.Iza bardzo o nią dba.Felusia ma wszystko, czego kotu potrzeba, dobre jedzonko, mięciutkie posłanka, zabawki, jest głaskana i przytulana.To bardzo zadbana kotka pod każdym względem.Tino, kocur p.Izy akceptuje jej obecność, ale nie chce się z nią bawić.Felusia go zaczepia, a kiedy jest już bardzo namolna, Tino daje jej do zrozumienia, że robi źle i jemu się to nie podoba.Nie syczy na nią, ale przydusza łapą do podłogi i tak chwilę trzyma.Podobno koty tak wychowują maluchy.Felusia jednak najbardziej lubi ludzkie towarzystwo.Ile razy rozmawiam z p.Izą przez telefon, Felusia jest u niej na kolanach.Zawsze też pakuje się na fotel, na którym p.Iza odpoczywa, chce czuć jej bliskość.P.Iza nie wychodzi z domu na długo, ale kiedy wraca Fela jest przeszczęśliwa.Ociera się o nogi, mruczy..itd.Bardzo to miłe, prawda?

Trzymam kciuki

Śliczna Felusia :1luvu:

Dzięki

To fajna kicia, p.Iza jest nią zauroczona.Malutka nie sprawia żadnych kłopotów.

Felusia zdrowiutka, je ładnie, bawi się fantastycznie.Dałam jej dwie myszki, czerwoną i czarną i malutka na nie poluje.Ale do zabawy świetne są również foliowe i papierowe kuleczki, frędzle od kocyka, dosłownie wszystko.Potrafi sama się sobą zająć.Jednak jest wyjątkowo proludzka, miziasta, nie schodziłaby z kolan.Wspaniała kotka.Czeka na domek, a nikt się nią nie interesuje.Dlaczego? :cry:

Felusia i Korba razem.

Kto przegląda forum