Kastora lubią wszystkie koty ( no poza Yuki ) i ciągle znajduję go śpiącego w różnych miejscach i różnych konfiguracjach
teraz przytulał się z Karmelkiem ,a najczęściej widzę biało -czarną parkę
Orion wczoraj wpadł w szał mycia małego,robił to bardzo długo,dokładnie i natarczywie. Kastor miał już po jakimś czasie wyraźnie dość i zaczął nieśmiało protestować. Nic z tego. Instynkt opiekuńczy

Oriona był silniejszy i mały przyciśnięty łapami nie mógł ruszyć się tak długo,jak tamten nie uznał że już wystarczy
A potem spali słodko przytuleni do siebie
Widoki mam naprawdę niesamowite.Orion zresztą jest od samego początku najbardziej przychylnie nastawiony do małego.W czasie gdy przez pierwsze dni jego pobytu u mnie Oskar był obrażony,przerażony i chował się po kątach,a Karmel patrząc na Oskara robił to samo co on mimo,że był bardzo ciekawy nowego przybysza,Orion był dla małego przewodnikiem po mieszkaniu i nie odstępował go na krok
Ta przyjaźń zresztą kwitnie cały czas i ta para dużo i często bawi się razem.Może dlatego,że Orionek do tej pory był najsłabszy,najbardziej gapowaty w stadzie teraz przy małym poczuł się ważny
