meggi 2 pisze:Chyba się powiesze dziś 2 razy w nocy słyszałam zakopywanie w pokoju i musiałam się sturlać z łóżka, żeby 2 kałuże sprzątac. Żadne leki żadne karmy nie pomagają. Już mam wszystkiego po kokardke.
jeden winowajca czy wiecej kotow szczy??

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
meggi 2 pisze:Chyba się powiesze dziś 2 razy w nocy słyszałam zakopywanie w pokoju i musiałam się sturlać z łóżka, żeby 2 kałuże sprzątac. Żadne leki żadne karmy nie pomagają. Już mam wszystkiego po kokardke.
Dimmus pisze:u mnie Mankowi pomogla obrozka z feromonami - zdecydowanie bardziej niz feliway....ale u manka to wiem ze to problem behawioralny....po drugie udalo mi sie nauczyc kota, ze dwa razy dziennie nosze go do kuwety i jak go wsadze to odrazu siada i sika; czasami zdarzy sie tak ze mu sie nie chce, albo sie zdenerwuje ze go lapie i nei zrobi, ale w 80% przypadkow sika jak go zaniose;
dodatkowo spedzam z nim wiecej czasu i nadskakuje mu aby byl zadowolony i dobrze sie czul
narazie jest w miare ok
tillibulek pisze:Dimmus pisze:u mnie Mankowi pomogla obrozka z feromonami - zdecydowanie bardziej niz feliway....ale u manka to wiem ze to problem behawioralny....po drugie udalo mi sie nauczyc kota, ze dwa razy dziennie nosze go do kuwety i jak go wsadze to odrazu siada i sika; czasami zdarzy sie tak ze mu sie nie chce, albo sie zdenerwuje ze go lapie i nei zrobi, ale w 80% przypadkow sika jak go zaniose;
dodatkowo spedzam z nim wiecej czasu i nadskakuje mu aby byl zadowolony i dobrze sie czul
narazie jest w miare ok
brawo, Dimmus![]()
dobrze jest wiedziec, ze cos jednak pomaga
![]()
tillibulek pisze:meggi 2 pisze:Chyba się powiesze dziś 2 razy w nocy słyszałam zakopywanie w pokoju i musiałam się sturlać z łóżka, żeby 2 kałuże sprzątac. Żadne leki żadne karmy nie pomagają. Już mam wszystkiego po kokardke.
jeden winowajca czy wiecej kotow szczy??
tillibulek pisze:swietnie sobie radzicie![]()
bardzo dobrze, ze masz wsparcie Męza
![]()
a czy wizyta u behawiorysty spelnila Wasze oczekiwania? podpowiedzial cos co sie przydalo?
jo.anna pisze:Witajcie![]()
Też mam problem sikającego kota, wczoraj nasikał na moją nową kołdręz nim jest tak, że sika tylko jak jest niepościelone łóżko i to jak nikogo nie ma w pokoju, bo normalnie to z nami śpi w nocy. Sika sporadycznie raz na jakiś czas ( pilnujemy ścielenia łóżka), potrafi nasikać do miski "na zawołanie" gdy tylko ją postawię w jego zasięgu. Doskonale sobie zdaje sprawę z tego co zrobił, bo jak go wołam i pokazuję ręką ( trochę go wyzywam
) to zwiewa gdzie pieprz rośnie. Zaniosłam mocz do badania, ale weta jasno stwierdziła, że robi to po złości i poleciła behawiorystę ( na którego obecnie mnie nie stać). Mam drugiego kota w domu, ale one są razem od 4 lat i naprawdę bardzo się kochają, jedna kuweta, ale zawsze czysta. Ręce mi opadają
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 419 gości