Poznań Główny PKP| Zapraszamy na dworcowe dyżury

[LunaKlara]

raczej wychodzacy z okolicy bo byl zbyt pewny siebie, nie zalekniony, jak "pan na wlosciach" sie zachowywal

[kasia_5000]

Wczoraj z moorland robiłyśmy łapankę na Składowej i też pojawił się ten kocur.
To na pewno jest czyjś wychodzący. Mamy plan, żeby Go złapać i ciachnąć.
Tylko to może być trudne, bo On raczej nie jest zainteresowany jedzeniem, a raczej przeganianiem kotów.

A efekt wczorajszej łapanki, to dwie młode kotki - raczej z tego starszego miotu, bo ok. 5 miesięczne.
Obie już po zabiegu - dochodzą do siebie.
Na szczęście mało proludzkie, więc za tydz. do wypuszczenia.

[paula_kropcia]

Wczoraj z moorland robiłyśmy łapankę na Składowej i też pojawił się ten kocur.
To na pewno jest czyjś wychodzący. Mamy plan, żeby Go złapać i ciachnąć.
Tylko to może być trudne, bo On raczej nie jest zainteresowany jedzeniem, a raczej przeganianiem kotów.

Skoro on jest czyjś wychodzący to chyba nie powinnyśmy go łapać i ciachać bez poinformowania właściciela, bądź spytania go o zgodę. A ustalić do kogo ten kot należy będzie raczej mega trudne.

[kasia_5000]

Obawiam się, że nie ma szans, żeby właściciel sam Go wykastrował nawet jakbyś ustaliły kto nim jest, a kocur jest bardzo agresywny nie tylko wobec dorosłych kocurów ale tez kociąt.
Jak wpada, to wszystkie koty uciekają na oślep, nawet nie patrzą, czy nie jedzie jakiś samochód.

Trudno, jak się wypuszcza kota, trzeba liczyć się z tym, że wróci bez klejnotów

[itaka]

Trudno, jak się wypuszcza kota, trzeba liczyć się z tym, że wróci bez klejnotów

Zgadzam się, zresztą to żadna dla niego krzywda.

Zrobiłam po ok 16 ogłoszeń Julkowi, Margo, Atence i Hektorkowej.

Macie opis Filipa i jakieś ładne zdjęcia ??

[Hollis]

Spóźniona relacja z PKP. Dzisiaj na łączce 7 kotów - standardowo czarne trio, Języczka (która przy mnie odmawia jedzenia), biało-czarny, biała i biało-bury.

Jeśli chodzi o graciarnię, to spotkała mnie niespodzianka - najpierw kręcił się obok niej biało-czarny kot (inny od tego na łączce, naturalnie), a potem sam za mną do graciarni wlazł, ale ulotnił się, kiedy zobaczył, że dopiero podaję do stołu

[kasia_5000]

[...]

Macie opis Filipa i jakieś ładne zdjęcia ??

Wysłałam mailem

Spóźniona relacja z PKP. Dzisiaj na łączce 7 kotów - standardowo czarne trio, Języczka (która przy mnie odmawia jedzenia), biało-czarny, biała i biało-bury.

Jeśli chodzi o graciarnię, to spotkała mnie niespodzianka - najpierw kręcił się obok niej biało-czarny kot (inny od tego na łączce, naturalnie), a potem sam za mną do graciarni wlazł, ale ulotnił się, kiedy zobaczył, że dopiero podaję do stołu

Języczka chyba tylko lubi Animondę Carny i innych karm nie chce jeść
A Krówkę z Graciarni też ostatnio spotkałam
Niestety dawno juz nie widziałam tej mniejszej Kuleczki i drugiej Krówki...

[kasia_5000]

na PKP dziasiaj 3 czarnuszki /Jezyczka jadla z apetytem:)/, krowka, bialaska i dawno nie widziany bialo bury kot. W graciarni pustki w miskach tez.

Na Skladowej 12 kotow i jeden obcy...Pojawil sie nagle w trakcie jedzenia i pogonil dorosla krowke /wrzask/ wszystkie kociaki uciekly. Potem wrocily i dokonczyly jedzenie

Kot jest szaro bury, domowy z niebieska obrozka i pelnojajeczny ...

Kawaler:
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 21678.jpg/

LunaKlara, rozumiem, że kotom smakował ugotowany przez Ciebie obiadek?

[MartaK]

Podzielę się miłym newsem - od pewnej pani mieszkającej w Norwegii, znajomej Jarki z międzynarodowej strony zrzeszającej miłośników kotów, otrzymałyśmy 600 zł darowizny dla naszych dworcowiaków Bardzo, bardzo dziękujemy!

Za całą kwotę kupiłyśmy karmę i żwirek, które wczoraj dotarły do piwniczki. I zrobiło się w niej kolorowo od kartoników Bozity - bo za prezent ze Skandynawii nie wypadało kupić karmy innej niż skandynawska

A przy okazji podzękuję LunieKlarze, za gotowość odebrania jutro 3 kolejnych budkowych pudeł Kolejny szpital o nas pamiętał i uzbierał dla nas opakowania po lekach.

I jak aktorka na rozdaniu Oscarów, jeśli już tu jestem, podziękuję jeszcze Hannah12 za superowy drapak oraz legowisko, które nam podarowała Oba w stanie idealnym, służą na razie mojemu tymczasowi - małemu Mondo - który oba uwielbia i intensywnie użytkuje

A jutro mamy wizytę przedadopcyjną u Toli, wysyłajcie dobre myśli...

[saggi]

na PKP dziasiaj 3 czarnuszki /Jezyczka jadla z apetytem:)/, krowka, bialaska i dawno nie widziany bialo bury kot. W graciarni pustki w miskach tez.

Na Skladowej 12 kotow i jeden obcy...Pojawil sie nagle w trakcie jedzenia i pogonil dorosla krowke /wrzask/ wszystkie kociaki uciekly. Potem wrocily i dokonczyly jedzenie

Kot jest szaro bury, domowy z niebieska obrozka i pelnojajeczny ...

Kawaler:
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 21678.jpg/

Na 100% na którejś z grup zaginionych na fb ktoś pisał o kocie z niebieską obróżką, ale nie dam głowy czy to była nasza poznańska i czy to był bury kociak, sprawdźcie https://www.facebook.com/groups/307623212630596/

[Hannah12]

Dziewczyn jakbyście coś ( pudła ) miały odebrać z szpitala miejskiego na ul. Szwajcarskiej, to dajcie znać.
To mój rejon.

[paula_kropcia]

A jutro mamy wizytę przedadopcyjną u Toli, wysyłajcie dobre myśli...

Trzymam kciuki za Tolkę, która mnie dzisiaj wylizała z radości, że ją głaszczę brzusio do góry i mruczando na całego - jest kochana.

A gdzie można takie styropianowe kartony zdobyć? Musze spróbować zrobić jakieś budki i ustawić u mnie na osiedlu bo robotnicy wyrzucili te co stały ciekawa jestem czy koty wrócą w dawne miejsce jak się uspokoi czy się gdzieś rozeszły.

[Jarka]

Oj, i ja trzymam za Tolcię! Moje głaski co prawda tylko toleruje bez mruczenia, ale dzielna z niej kota.
Paula_kropcia, my chyba na tym samym osiedlu mieszkamy, w pobliżu mojego bloku wymieniano nawierzchnię, a budki zostały przeniesione w inne miejsce, nie wyrzucone, i to w porozumieniu z karmicielką. Możesz zapytać w administracji co się stało z tymi budkami w Twojej okolicy (na maile też odpowiadają).

[MartaK]

A gdzie można takie styropianowe kartony zdobyć? Musze spróbować zrobić jakieś budki i ustawić u mnie na osiedlu bo robotnicy wyrzucili te co stały ciekawa jestem czy koty wrócą w dawne miejsce jak się uspokoi czy się gdzieś rozeszły.

Trzeba obdzwonić wszystkie szpitale w mieście i w 1 na 10 powiedzą, że czasem takie pudła mają i że zadzwonią jak im się trafią. Ale teraz o te pudła niełatwo, bo okazuje się, że dostawcy leków zabierają je z powrotem. Kiedyś zostawiali, a szpitale wyrzucały. Kryzys najwyraźniej i szukają oszczędności albo, w co chciałabym wierzyć, uznali że to bardziej ekologiczne, taka wielorazowość.

Nam na razie udało się uzbierać tylko 9, reszta będzie robiona bardziej czasochłonną metodą, czyli składaniem z kilku płyt styropianowych. To już taka zabawa w małego konstruktora

[Hollis]

Mnie Tola z kolei w ogóle nie toleruje Hektorkowa też mnie długo na dystans trzymała, jakaś szemrana najwyraźniej jestem.

Dzisiaj na Składowej dwie krówki przy ukrytej za drzewem budce i 7 kotów przy "piaskownicy". Wśród nich jeden czarny maluch i...biało-bury, drobnej budowy kot (nie wiem, czy jest młody, czy po prostu drobny, ale na pewno nie jest już kociakiem) z charakterystycznym ciemnym (częściowo czarnym!) noskiem. Płci nie dałam rady sprawdzić, ale coś mi mówi, że to dziewczyna. Co chwila odskakiwała i przybiegała, chyba nieufność walczyła z głodem.