To wszystko leki rozrzedzające śluz produkowany przez błony śluzowe, więc pomagają wypłukiwać ropę z zatok, nawilżają gardło i pomagają zwalczać suchy kaszel.
Na wirusy, mutujące czy nie, antybiotyki nie poradzą
A co do bakterii - czy ty/Jasiek mieliście robiony posiew z wydzieliny z zatok? Bo nie ma sensu dawać antybiotyku, jak nie wiadomo na co bakterie są odporne. Jeśli w zatokach ropy jest niewiele, choć boli jakby było dużo, to może warto przeanalizować zanikowe zapalenie błon śluzowych - wtedy pomaga Mukosolvan/Sinupret
Co do wzmacniania odporności, to doradzałabym ulubiony lek mojej pani laryngolog - Biostyminę (wyciąg z aloesu). Codziennie na czczo ampułka do wypicia przez tydzień, a potem co 2 dzień przez miesiąc to samo.
I przez 20 minut po zażyciu nic nie jeść, a jeśli pić to wodę. Mnie pomagalo zwlaszcza, jak sobie podałam po Biostyminie przeciwkatarowy Sudafed, działają synergicznie, ale zaznaczam to nie jest naukowa metoda, choć w moim wypadku efekt jest niesamowity, wpadłam na nią przypadkiem



.



