"Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 20, 2012 15:27 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Trzymam kciuki za wszystkie koteczki i za Was :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Nie paź 21, 2012 9:52 All uczestnicy wątku.

Dziś w nocy, odeszły dwa kolejne kociaki, łaskawa Umrzyca zabrała je oba, razem, Kajtek jest w ciężkim stanie, mimo podania dawki Pyralginy, nadal jęczy z bólu.
Ale nie możemy się poddawać, gdyby nie my, nasze adoptusie z ulicy, już dawno by nie żyły.
Pieniądze nieważne.
Dzięki kocim wariatom, jak my i innym szaleńcom czynienia Dobra wbrew tzw "zdrowemu rozsądkowi", ten Świat jeszcze istnieje.
Kociarze z Miau, Psiarze i wolontariusze wszelkich ruchów Prolife.
Bezinteresowni pomocnicy starszych osób, nie godzący się na zapomnienie o cierpieniu.
Wyśmiewani, piętnowani przez otoczenie.
Nawet ci agnostycy i ateiści.
Nie poddawajcie się.
Chcecie, czy nie, jesteście Szaleńcami Bożymi.
Dzięki wam, rachunek ciągle otwarty.
A na pociechę wątpiącym.
Moja baśń.

"Kocie Niebo".


A gdy Jahwe.

Chciał pokarać Bogów Egiptu.

Jej tam nie było.

Wolała uganiać się za myszami.

Po spichlerzach.

Zaglądała do pieców chlebowych

Bawiła się z kociętami.

Doglądała położnic.

Wiec nie słyszała.

Zawodzeń kapłanów.

Wzywających do walki.

Gdy wróciła.

Wokół było strasznie cicho.

I samotnie.

Już myślała.

Ze słyszy.

Rozpaczliwe wycie .

Przetrąconego gromem Anubisa.

Ale to tylko zapomniany szczeniaczek.

Krył się w zaroślach Nilu.

Trąciła go swym pyskiem.

I poszedł za nią.

A Anioł Śmierci.

Który zauważył Kociooką.

Już miał wymierzyc sprawiedliwy.

Cios.

Stój!

Zagrzmiał Głos Stwórcy:

Miłosierdzie jest Mym Przymiotem.

A ona, wbrew swej naturze , je okazała.

Nie unicestwiaj.

Odtąd, każdy rozszarpany kot, otruty, spalony, zjedzony przez straszliwe choroby.

Tam trafia.

Najpierw , na ręce, bierze go Święty Biedaczyna, ostrożnie głaszcze, mówiąc: wejdź do naszego Ogrodu.

Pełnego zapachów, kolorowych kulek, szeleszczących papierków.

Wspaniałych drzew, po których.

Można się wspinać.

I gonić za ptakami, motylami, myszami.

Łowić rybki w płytkich sadzawkach.

A w środku Ogrodu, na wygodnym posłaniu siedzi Ona.

Jedyna Ocalała.

I po raz tysięczny.

Bezskutecznie.

Uczy Serafiny.

Mruczeć.


dzięki Kasiu.

brian

 
Posty: 7
Od: Nie sie 12, 2012 21:42

Post » Nie paź 21, 2012 12:50 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Mam pytanie - skoro jesteście "pro life" to czemu nie poszczepiliście tych kotów? Bo w ten sposób, jak przypląta się wirusówka - jak pp (jest w podstawowej szczepionce), białaczka etc. to - robicie im "pro death". No chyba że jak każdy porządny DT robicie im 2-tygodniową kwarantannę "na wejściu".
Przy bólu spastycznym podaje się no-spę, a nie Pyralginę, która działa głównie przeciwzapalnie. Tylko raczej w zastrzykach - one nie powinny teraz przez przynajmniej 2 dni jeść i pić, a zamiast tego powinny być kroplówki (duphalyte etc.). Tak zamordowano Hefajstiona, ukochanego Aleksandra Wielkiego - gdy zaczął zdrowieć po tyfusie, podano mu rosół z mięsem - osłabione jelita nie wytrzymały i zszedł.
A spytano czy jesteś tą panią, bo tylko o niej słyszeliśmy wcześniej a nick nie zawsze jest wyznacznikiem płci piszącego.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie paź 21, 2012 15:43 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Odpowiadam: nie jesteśmy typowym DT.
Nie współpracujemy ściśle z żadną organizacją.
Po prostu, mieliśmy dużo kiciuchów "na stanie", na bieżąco odpchlanych i odrobaczanych.
I kilka znajomych domków o dużym zakoceniu.
Szczepienia, by były skuteczne, należy powtarzać- a teraz pomnóżmy ilość kotków razy szczepionka, choćby prosty Tricat, razy np:6 miesięcy, bo i tak mi zasugerował vet, tylko wtedy szczepionka na pewno chroni przed PP, nie jak zaleca się , co roku.
Bo nawet wtedy część kotów choruje i umiera na PP.
Masz odpowiedź.
Przy zachowaniu środków ostrożności i tak istniało ryzyko.
Ale zaraza przyszła z zewnątrz, skutkiem straszliwego zbiegu okoliczności.
Nikogo nie winię, może tylko ludzi ze schronu, z którego wydano kotka do adopcji( padł po 2 dniach, czyli wiedziano, co mu jest,musiał mieć już pełnoobjawową PP). Rodzina z Gliwic zaufała im i ich dom stał się rozsadnikiem zakażenia.
Sugerujesz, ze trzeba mieć pieniążki, by cokolwiek zdziałać?
Nie mamy kasy, czy dlatego mamy godzić się na eutanazję zagrożonego życia, nie dając mu szansy?
Tutaj, wielu ludzi zbiera na to, czy tamto, bo porywają się z , już wymienianą"motyką na słońce".
Dzięki nim, rachunek ciągle otwarty.
Ciągle jeszcze mamy szanse.
Ave.

brian

 
Posty: 7
Od: Nie sie 12, 2012 21:42

Post » Nie paź 21, 2012 15:43 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

brian,
jeśli chcecie pomagać to mniej nadęcia a więcej wiedzy, bo bez wiedzy to nic nie ma sensu.
I nie mnóżcie bezdomności - to podstawa.
W sprawie panleuko bardzo trzymam kciuki.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15698
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie paź 21, 2012 15:48 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Aha, mam Pyralgin, to daję,na razie przyniósł Kajtkowi ulgę. jeśli będzie gorzej, podam Papaverin(działa na koty jak No-spa) ale jeszcze nie teraz, żeby niepotrzebnie nie przeciążać już osłabionej wątroby i nerek.
Jeśli chodzi o kwarantanne, mamy specjalną, wykonaną przeze mnie izolatke i jeden mały pokój jako przejściówkę.

brian

 
Posty: 7
Od: Nie sie 12, 2012 21:42

Post » Nie paź 21, 2012 20:45 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Wydaje mi się, że leczenie wszystkich kotów z PP kosztuje więcej niż szczepionki i w dodatku kolejne koty umierają. Może jeśli samemu nie ma się środków warto postarać się o współpracę z jakąś organizacją, która te środki ma? Dla dobra kotów, które trafiły pod Waszą opiekę i które na pewno wolałyby na tak straszną chorobę jak PP nie umierać. Sczepione koty może i mają szansę zachorować na PP, ale jej przebieg jest dużo łagodniejszy i większe są szanse poradzenia sobie z chorobą.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Nie paź 21, 2012 21:27 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

brian pisze:Odpowiadam: nie jesteśmy typowym DT.
Nie współpracujemy ściśle z żadną organizacją.
Po prostu, mieliśmy dużo kiciuchów "na stanie", na bieżąco odpchlanych i odrobaczanych.
I kilka znajomych domków o dużym zakoceniu.
Szczepienia, by były skuteczne, należy powtarzać- a teraz pomnóżmy ilość kotków razy szczepionka, choćby prosty Tricat, razy np:6 miesięcy, bo i tak mi zasugerował vet, tylko wtedy szczepionka na pewno chroni przed PP, nie jak zaleca się , co roku.
Bo nawet wtedy część kotów choruje i umiera na PP.
Masz odpowiedź.
Przy zachowaniu środków ostrożności i tak istniało ryzyko.


Nie. Szczepionka na pp podana dorosłemu kotu daje odporność na ponad dwa lata. Szczepić kilka razy w odstępie kilkutygodniowym należy tylko kocięta, a i tak chociażby jednorazowe zaszczepienie ich na pp daje duże większe szansę na przeżycie niż nie szczepienie w ogóle. Dorosłe koty bardzo, bardzo rzadko chorują na pp ze skutkiem śmiertelnym. Jeśli tyle kotów już odeszło a nie były ona kociętami, to poważnie rozważyła bym na Waszym miejscu przetestowanie reszty stada na FeLV i FIV.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie paź 21, 2012 23:34 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Jesteśmy... znaczy, byliśmy w trakcie cywilizowania naszych działań, jakiś czas temu miałem kontakty z Sanepidem i Vetem Powiatowym, chcieliśmy stać się regularnym DT, warunki już prawie były.
Wszystko, dzięki pomocy miejscowych ludzi dobrej woli, także dzięki Kasi i Klaudii.

Nawet rozważaliśmy(i nadal to uwzględniamy) sprzedaż lokalu i przeprowadzkę do wolnostojącego domku.
Zwłaszcza, po wydarzeniach dzisiejszej nocy, gdy ktoś rozwiesił nam na klatce schodowej kartki z pogróżkami.
(swoją drogą,policyjny daktyloskop i grafolog będą mieć pracę:)
Jeśli chodzi o szczepienie gromadki, było w planie finansowym na ten kwartał...
Za późno.
Dziękuję wszystkim za dotychczasową pomoc.
Prosimy o jeszcze.
I jeszcze raz: Surowica na Już!
Vetowie twierdzą, ze szkoda kasy na dodatkowe testy, a to cholerstwo, to nieswoista, wyjątkowo wredna mutacja PP.
Nadal walczymy, jednak zdaje sobie sprawę, że szanse mamy marne.
Pocieszam się tym, ze być może TAM ktoś bardziej potrzebuje naszych kociaków:(

brian

 
Posty: 7
Od: Nie sie 12, 2012 21:42

Post » Pon paź 22, 2012 11:34 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Szczepienie - jakiś rok temu jedna z wspomaganych przez nas karmicielek przyniosła do domu panleukopenię - z trzema kotami na przechowanie posterylkowe. Natychmiast po diagnozie zaszczepiliśmy jej wszystkie domowe koty (kilkanaście) - trochę na wariata, na zasadzie że szczepionka nie zaszkodzi, a jakąś szansę daje. Te trzy posterylkowe leczone intensywnie (surowica + kroplówki + wspomagacze) przeżyły, z domowych szczepionych interwencyjnie chyba trzy zachorowały - skończyło się na 2-3 dniach biegunki i wymiotów, i jednej wizycie u weta. Porównywać kosztów i nakładu pracy przy leczeniu szczepionych i nieszczepionych chyba nie muszę.

Wniosek - szczepimy wszystko co się da, rezultat i koszt szczepienia jest absolutnie nieporównywalny z rezultatami i kosztami leczenia pp. Nawet przy zastosowaniu surowicy i wszystkich możliwych środków większość kotów nie przeżywa....

I z własnego doświadczenia - był moment, kiedy miałam w mieszkaniu ponad 30 kotów - to jest szaleństwo. Pomijam koszty karmy, żwirku, brudzenie poza kuwetą. Najgorsze jet to, że nie można ustalić, który kot wymiotuje, który ma biegunkę. Każde kichniecie grozi epidemią, bo zarażają się nawzajem. Teraz mam mniej - kilkanaście, wolę nie liczyć. I tak za dużo - boleśnie przekonałam się o tym - bo złamałam nogę, chodzę o kulach i nawet kuwet sprzątnąć nie mogę, bo ręce zajęte. Mam szczęście i przyjaciół - pomagają. Ale wiem, że więcej niż 10-12 kotów w jednym domu nie powinno być. Nie może.

Życzę Wam uratowania pozostałych kotów.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 22, 2012 12:39 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

czytam juz tylko BO...bo sama o Smołka juz walcze i w tYM WSZYSTKIm sama jestem....juz mi rece opadaja na to co sie dzieje.... nie mam sily...poprostu sil mi brak...
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Pon paź 22, 2012 13:10 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

kasia04051987 pisze:czytam juz tylko BO...bo sama o Smołka juz walcze i w tYM WSZYSTKIm sama jestem....juz mi rece opadaja na to co sie dzieje.... nie mam sily...poprostu sil mi brak...


Proszę, napisz w składnych słowach co sie Twojemu kotu dzieje. Objawy itp. Nie ma czasu na brak sił :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15698
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon paź 22, 2012 13:33 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Liwia pisze:
kasia04051987 pisze:czytam juz tylko BO...bo sama o Smołka juz walcze i w tYM WSZYSTKIm sama jestem....juz mi rece opadaja na to co sie dzieje.... nie mam sily...poprostu sil mi brak...


Proszę, napisz w składnych słowach co sie Twojemu kotu dzieje. Objawy itp. Nie ma czasu na brak sił :(


Liwio droga oj ze rece mi opadaja i brak mi sil to tylko wewnetrzne poczucie natomiast robie wszystko co tylko robic mozna jesli chodzi o moje tymczasy.
Smołek walczy bo żyć chce natomiast podejrzenie to FIP:( wiecej o Smołku na moim wątku
viewtopic.php?f=1&t=146525

przepraszam za składnie pisania i chaos ale ja zawsze pełna emocji wypisuję tu wiadomości .Obiecuję i postaram się aby wszystko miało skład i ład.Panie Tomku jak sant kociaków w dniu dzisiejszym?czy te leki cos pomagaja?
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Wto paź 23, 2012 3:03 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Kasiu.
W sumie, mam wrażenie, jakby nic konkretnie nie działało.
A może to rozpacz po Kajtku.
Właśnie odszedł, o godzinie 3.27
Wygłaskałem go na Tamten Świat.
Objawy zaczęły się u Koki, Miki, pewne symptomy wykazują pozostałe kicie.
Z niepokojem obserwujemy kotki w drugim mieszkaniu i kotkę w pokoju przejściowym.
Gdyby tylko ktoś nam zasponsorował jakieś wiarygodne testy na PP w początkowej fazie.
Tonący brzytwy się chwyta.
Nasi vetowie pomagają, jak mogą.
Jednak rozmiar tego wszystkiego przerasta nasze możliwości psychiczne i finansowe.
Z góry uprzedzam ew. doradców: walczymy do końca, nie będzie usypiania kotów, poza fazą terminalną.
Pieniądze nieważne.
Dla nas one są rodziną.
Czy ktoś tutaj, ma dojście do surowicy?
Albo szybką możliwość ściągnięcia z Czech.
Zostało nam 13 kotków.

brian

 
Posty: 7
Od: Nie sie 12, 2012 21:42

Post » Wto paź 23, 2012 7:55 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Jak jeden kot ma pp, na pp leczy się wszystkie, które wykazują choćby najlżejsze objawy - rozumiesz? Nie ma co testować, bo to cholerstwo jest tak zaraźliwe i tak zjadliwe, że przechodzi na każdego kota, który miał kontakt (choćby pośredni, a o zmienianie ubrań, używanie rękawiczek jednorazowych i dezynfekcje rzeczy was nie podejrzewam). Nieszczepione zabija w ok. 65% przypadków, kocięta w 90% przypadków.
Jeśli w waszej miejscowości jest ktoś, kto ma koty szczepione regularnie, można od nich pobrać trochę krwi, odwirować surowicę i wstrzyknąć waszym biedactwom. Ewentualnie można zaryzykować z psią surowicą na parwowirozę - daje dobre efekty w początkowym stadium, przy jednokrotnym podaniu małe ryzyko reakcji alergicznej.
Oszczędzaniem na szczepionkach zabiliście 7 kotów, kto wie ile jeszcze za nimi podąży.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google Adsense [Bot], luty-1 i 817 gości