2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

No to... szybciutko mu to poszło :twisted:

Cukiereczek po wczorajszej wizycie u weta zdecydowanie
lepiej ,nawet tak wizualnie ,nosek czyściejszy ale wciąż
kicha ,temperatury wieczorami brak ,apetyt dopisuje a szczególnie upodobał sobie Gapci suche dla brytków ,swoje
dziecięce uważa za bleeee ,pasztecik rąbie na łóżku jak obsługa postawi pod mordkę.
Śpi na kołderce lub na podusi elektrycznej z podłych zachowań
to tylko zwalanie budzika z szafki ,kuweta ogarnięta w 100%
JEST SŁODKI :1luvu:

Trisia druga słodycz pod moją opieką ,na kolanka ,na rączki ,
do zabawy ,do przytulania do domu, do domu komu ,komu :mrgreen:

**Adopcje: 10 >>**

to trza jej domu szukać.Niech tam dochodzi do siebie.

Fajne te dzieciska.Tylko dlaczego tak ich dużo :mrgreen:

Mówiłam, że słodki :lol:

Cukierkowi tak sie polepszyło ,że wyczaił sposobność i zwiał na pokoje ,psów się boi
nawet strasznie boi ,najeżony jak szczotka pędem wrócił do swojej kwaterki :mrgreen:

Leczymy sie dalej.

Biedny guptak :ryk:

Leczymy się ,tzn Cukiereczek jest do leczenia :mrgreen:

a ja znowu uczę się robić zastrzyki ,wolę jednak większe obiekty i z większymi dupkami w takie małe cóś to opornie
mi idzie ,bo żal dupke ściska no ale staram się :mrgreen:

Efekty kucia widać ,chłopak ma się lepiej ,zdecydowanie lepiej :ok:

wchłania i wydala w prawidłowych ilościach.

Trisia :1luvu:

,rana po poprawkach piękna ,dziewcze bawi się
jak szalona ,i wreszcie ktoś Jacka goni ,no wreszcie :mrgreen:

Pysia ,Agatka ,Jacek zostali na zewnątrz ,na noc . :!:

Sprawcą takich drastycznych posunięć jest Tosia

Zabrałam Tosię z podwórka do domu ,a ta zadekowała się w
obudowie kominka i jak tu palić w kominku :?:

A w domku tylko 16,5 stopnia :!:

No rozpaliłam a kocica była zmuszona wyjść ze skrytki ,
bo chyba temp. była spora ,wyszła nie za daleko bo wciąż w
zasięgu ucieczki do obudowy ,poczekam do dzisiejszego
rozpalenia ,może już przemyśli sprawę i wyniesie się do łazienki.

Tosia jest nieszczęśliwa w domu ,boi się zamkniętych pomieszczeń i człowieka w tych pomieszczeniach ,
na zewnątrz to całkowicie inny kot ,kontaktowy dla człowieka
reagujący na imie ,pilnujący się domu.
Sypia w bezpiecznym miejscu ,wygrzewa się na słoneczku
jada swoje ulubione chrupki ,rezydenci wychodzący nie
przeganiają jej ,psy już też nie reagują na nią .
Jak tylko ją złapię odniosę ją na miejsce gdzie chce mieszkać.

Cukierek, zdrowiej, nie martw Cioci!.
Trisia :1luvu:

Iwonka, to chyba najlepsze, co możesz zrobić dla Tosi :ok:

- a może za jakiś czas zmądrzej, tak jak Bolusia Agneski?

Rezydentka Pysia też to przerobiła i obecnie twardo siedzi
dupką w domku ,no są na świecie takie Bolko-Pysie ,
pożyjemy zobaczymy co się kotkowi będzie w życiu chciało :ok:

Za zdrówko Cukierka i Trisi :ok:

I za Tosiowy rozumek :ok:

Tosia samodzielnie zmadrzała i siedzi w łazience ,oczywiście zamkniętej przed Jackiem :twisted:

Trisia za to biega i biega ,słodycz na czterech łapkach :1luvu:

Woliera zamknięta :!:

cudne.

Cukierek dzisiejszej nocy przeszedł sam siebie ,
o 2 w nocy zaczął trącac mnie łapką ,potem zbarankował
włączył traktorek o odgłosie gotującej się zupki ,gulgocze
w gardziołku ale chyba to dobrze ,że spływa z noska :?:

jest bardzo delikatny ale tak bardzo bardzo ,taki jedwabik
welurek ,jego imie całkowicie oddaje jego charakter ,
sama słodycz :1luvu:

Wieczorna obsługa zastrzykowa ,pomimo trzęsących się
rąk ,przestrzeliła tylko 1/2 strzykaweczki ale takiej mniej
ważnej zawartości ,antybiotyk ,szczypiący podano w całości :mrgreen:

- to wiadomość dla ASK i Oki :mrgreen:

**Adopcje: 10 >>**

Wiadomość dotarła. Cieszem siem.

Jak Cukier barankuje to idzie mu na dobre. :ok:

Fajnie, że mu na życie idzie :ok:

Ja bym chciała, żeby każdy kot tak od razu pokazywał, jak ma na imię :1luvu:

2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Kto przegląda forum