Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

Goś, idź do weta. Nawet ja chodzę :evil:

Kujków nie dają :ok:

A skąd masz taki fajny banerek? też bym może swoje przedstawiła.

Ja pierdziu, czy to się kiedyś skończy, te choróbska?? :evil:

kamari pisze:Goś, idź do weta. Nawet ja chodzę Kujków nie dają

A skąd masz taki fajny banerek? też bym może swoje przedstawiła.

A mam, a ciocia kalair mi zrobiła! :1luvu:

Też mi się podoba bardzo

.
Ja sama to nie umiem :oops:

.

Meguś, chyba nieprędko, bo Maria mówi, że to się przez inernet przenosi...

Eeee, to urban legend! Jakoś na mnie się nie przenosi. Egzorcyzmy może jakoweś? W giezełkach i wieńcach...?

Megana pisze:Eeee, to urban legend! Jakoś na mnie się nie przenosi. Egzorcyzmy może jakoweś? W giezełkach i wieńcach...?

No bo Ty podobno dobrego anty masz :mrgreen:

.
Na giezełka to juz za zimno chyba...ale wieńce mogą być :ok:

.

W ramach anty to by nam najlepiej Meganowe "wypieki" zrobiły :mrgreen:

Zwłaszcza z róży. Co za zapach :piwa:

hej cioteczki

wróciłam

odpoczęłam i padam....

Gosia może ty jednak tego weta odwiedź bo coś za długo juz się sama leczysz....
żeby się co złego z tego nie zrobilo.....

kamari pisze:W ramach anty to by nam najlepiej Meganowe "wypieki" zrobiły Zwłaszcza z róży. Co za zapach

No własnie napisałam u Ciebie,że bym chciała...jeśli mimo chorych zatok czujesz ten zapach,to musi być zajefanjy..... :mrgreen:

kamari pisze:W ramach anty to by nam najlepiej Meganowe "wypieki" zrobiły Zwłaszcza z róży. Co za zapach

No ja tylko wąchałam, niestety

.
Nie piłam, i teraz sobie pluję w różne rzeczy...w brodę na przykład :evil:

.
Jeśli smakowało tak, jak pachniało, to żałuję bardzo bardzo

.

Asia, cześć

.
Mnie się wydaje, że to jeszcze tamto się ciągnie, niedoleczone.
Chyba tym razem bez antybiotyku się nie obejdzie

.

kocurzyca41 pisze:
kamari pisze:W ramach anty to by nam najlepiej Meganowe "wypieki" zrobiły Zwłaszcza z róży. Co za zapach

No własnie napisałam u Ciebie,że bym chciała...jeśli mimo chorych zatok czujesz ten zapach,to musi być zajefanjy.....

Ja teraz nic nie czuję :mrgreen:

zapach został mi w pamięci. Jak mówiłam u Ewy - używałabym tej nalewki zamiast perfum

Ale co ja biedna mogę :roll:

ewentualnie bardzo nieśmiało i całkiem nienachalnie przymilić się o próbkę :roll:

taką maciupką, maciupeńką...

A chyba gdzieś jest jeszcze literek. Niestety, chyba w tym roku udało się nazbierać róży po raz ostatni. Budowy dookoła zniszczyły krzaczki...

Oj, zaraz literek... nie będę samolubna, przymilę się o pół ciuta :mrgreen:

Dzikiej róży u nas od pyty. Powiedz tylko co i kiedy zbierać, a dostaniesz tonę.

Dziewczyny, jutro nie bedzie mnie na forum.
Jest rocznica śmierci mojego brata.
To zawsze jest dla mnie zły dzień, niedobry czas...
Nie chcę tego przenosić tutaj.

Życzę Wam dobrej nocy i zmykam pod kołderkę :1luvu:

.

Współczuję Gosiu, przykre. Trzymaj się jakoś, będziemy z Tobą myślami.

kamari pisze:Oj, zaraz literek... nie będę samolubna, przymilę się o pół ciuta

Dzikiej róży u nas od pyty. Powiedz tylko co i kiedy zbierać, a dostaniesz tonę.

Na nalewkę potrzebne są płatki. Musi być to róża dzika, ale pełnokwiatowa i te żółte środki nie mogą być gorzkie...
Ta przed wydziałem to jedyna jaka spełniała te kryteria.

Gosiu, trzymaj się, vipku.

Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

Kto przegląda forum