michalinadzordz pisze:odświeżyłam wszystkie
Wielkie dzięki!

Też przecież teraz masz b dużo zajęć - uczelnia + tymczasy i ogłoszenia...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
michalinadzordz pisze:odświeżyłam wszystkie
sroka7 pisze:michalinadzordz pisze:odświeżyłam wszystkie
Wielkie dzięki!![]()
Też przecież teraz masz b dużo zajęć - uczelnia + tymczasy i ogłoszenia...
sroka7 pisze:"Bliźniaki" ciągle są u mnie i zero telefonów w ich sprawie, a to takie kochane kociska - chyba nawet bardziej kochani są w tej chwili od moich chłopców...![]()
Szkoda mi ich, bo traktują mnie jak "mamę" a ja nie mogę ich zatrzymać i im dłużej są u mnie, tym trudniej im będzie w nowym domu. A na tym etapie najlepszym rozwiązaniem byłby dla nich wspólny dom, bo ciągle razem śpią i się bawią.
...no i to BLIŹNIAKI!taki trochę "Bolek i Lolek" jeden gruby, drugi chudy, spokojniejszy i szalony, głodomór i niejadek, ale obaj pakują się na kolana, obaj się tulą i obaj pięknie mruczą, no i oczywiście obaj śpią z nami w łóżku
michalinadzordz pisze:sroka7 pisze:"Bliźniaki" ciągle są u mnie i zero telefonów w ich sprawie, a to takie kochane kociska - chyba nawet bardziej kochani są w tej chwili od moich chłopców...![]()
Szkoda mi ich, bo traktują mnie jak "mamę" a ja nie mogę ich zatrzymać i im dłużej są u mnie, tym trudniej im będzie w nowym domu. A na tym etapie najlepszym rozwiązaniem byłby dla nich wspólny dom, bo ciągle razem śpią i się bawią.
...no i to BLIŹNIAKI!taki trochę "Bolek i Lolek" jeden gruby, drugi chudy, spokojniejszy i szalony, głodomór i niejadek, ale obaj pakują się na kolana, obaj się tulą i obaj pięknie mruczą, no i oczywiście obaj śpią z nami w łóżku
Jak będę mieć nudny wykład to porobię jeszcze ogłoszenia![]()
sroka7 pisze:w poniedziałek jakaś pani dzwoniła w sprawie chłopaków - chciała adoptować jednego do towarzystwa dla swojej kotki, niby wszystko fajnie, chwilę porozmawiałyśmy przez tel, chciała przyjechać zobaczyć maluchy "jak najszybciej", umówiłam się z nią na poniedziałek wieczorem na 19.30, wysłałam jej adres smsem i zgadnijcie co....
w ogóle się nie pojawił, nie odezwała, nic, zero wiadomości ze nie przyjedzie czy pocałuj mnie w dupę...
a wydawała się w porządku i tak rozsądnie myślała o swojej kici -5 letniej , niewychodzącej, jedynie przyznała się zę nie ma zabezpieczonych okien, powiedziałam ze na wiosnę w razie adopcji kocurka bedzie musiała jedno okno zabezpieczyć.. widocznie się nie spodobało i nawet nie chciało jej się w tej sprawie rozmawiać, bo przecież czasem zgadzamy się na niezabezpieczanie okien, zależnie od okolicznośći, człowieka itp...
Cóż może chłopakom uda się znaleźć wspólny domek w końcu, tak byłoby dla nich najlepiej.
turkawka pisze:Sroczka, ja dzisiaj chyba bede miec wizyte przedadopcyjna moich piranii, ale napisala maila calkiem fajna Pani ws tych moich wiec jej tez napisze troche o twoich dwoch. I jeden fajny Pan ma dzwonic w niedziele (trojka dzieci, troche z nim rozmawialam o dzieciach i kotach i roznych takich). Tylko domek pod Wroclawiem, docelowo z mozliwoscia wychodzenia.
michalinadzordz pisze:Sroczko ja na razie nie miałam czasu zrobić ogłoszeńPostaram się w weekend...
sroka7 pisze:michalinadzordz pisze:Sroczko ja na razie nie miałam czasu zrobić ogłoszeńPostaram się w weekend...
Oki, może jutro wieczorem jakieś nowe fotki chłopaków razem dorzucę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 89 gości