FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

MartaK pisze:Dziewczyny, a spod którego numeru na Legionów?

I jeszcze chciałam spytać o tą Wschodnią 59 - czy to jest takie niewielkie podwórko, na którym tuż za bramą, po prawej stronie jest taki osiatkowany kąt a na wprost bramy są komórki, w których urzędują koty?

No i jak zwykle liczba kastracji i sterylek mnie powala. W skócie: WOW

o Legionów spróbuję dopytać, nie ja tam łapałam
Wschodnia 59, to to podwórko, które opisałaś
a czemu pytasz?
... mry!

Pytam, bo to podwórko to mój wyrzut sumienia. Mam zgubny w skutkach zwyczaj włażenia na przypadkowe podwórka i tak też zrobiłam chyba z rok temu, kiedy byłam w Łodzi i przechodziłam Wschodnią. I było tam wtedy kilka kotów, takich podrostków, rozmawiałam z lokatorami na ich temat, ale następnego dnia wyjeżdżałam do Poznania i nie zdążyłam nic w tej sprawie zrobić. A później wpadałam do Łodzi tylko na chwilę i nigdy mnie już tam nie poniosło, żeby je pociachać. Ale ciągle mi się to podwórko kołatało w pamięci. Także bardzo się cieszę, że udało Wam się ogarnąć tam sytuację!

przepraszam FFA to fundacja? działą tylko na terenie łodzi?

kasia04051987 pisze:przepraszam FFA to fundacja? działą tylko na terenie łodzi?

tak, FFA to fundacja
to Fundacja for Animals-Łódź
tylko na terenie Łodzi, ale zdarzają się nam "wypady" po za miasto
to jest wątek fundacyjny
w pierwszym poście jest napisane co i jak
a dlaczego o to pytasz?
... mry!

pytam bo zastanawiam sie czy jakas fundacja moze cos tu pomoc .....
viewtopic.php?f=1&t=147141&p=9308463#p9308463
Swoja droga nie wiem jak trafilam ale ewo bardzo mi sie podoba jak redagujesz wszystko:P zostane wiec z wami i bede podczytywac:)

kasia04051987 pisze:pytam bo zastanawiam sie czy jakas fundacja moze cos tu pomoc .....
viewtopic.php?f=1&t=147141&p=9308463#p9308463
Swoja droga nie wiem jak trafilam ale ewo bardzo mi sie podoba jak redagujesz wszystko:P zostane wiec z wami i bede podczytywac:)

zapraszamy!
to jest wątek fundacyjny, który założyła i prowadzi annskr (teraz ma złamaną nogę i mniej pisze)
w pierwszym poście są wcześniejsze wątki
... mry!

ewa_mrau pisze:(teraz ma złamaną nogę i mniej pisze)

nogą pisze czy co ? :evil:

mogłaby się wziąć do roboty i pouzupełniać swoje wątki :kotek:

pisiokot pisze:
ewa_mrau pisze:(teraz ma złamaną nogę i mniej pisze)

nogą pisze czy co ?
mogłaby się wziąć do roboty i pouzupełniać swoje wątki

poplakalam sie za smiechu:P

pisiokot pisze:
ewa_mrau pisze:(teraz ma złamaną nogę i mniej pisze)

nogą pisze czy co ?
mogłaby się wziąć do roboty i pouzupełniać swoje wątki

Ale noga jej się "męczy" w pozycji siedzącej, szczególnie - siedzącej i pochylonej (jak przy kompie)

aaa, to ma wybaczone :wink:

ile jeszcze tego gipsu ? już chyba niedługo będą zdejmować ?

Oby tylko skończyło się na "rutynowych" 6 tygodniach! A na pewno potem jeszcze rehabilitacja, zanim wszystko wróci do stanu "przedzłamaniowego"! Ja też już się niemogę doczekać :1luvu:

RETKINIA-SÓŁDZIELNIA "BOTANIK", od lat mieszka w piwnicach bardzo duzo kotów, od kilku lat strylizujemy tam gdy pojawiają się nowe koty, latem zostało wysterylizowanych 5 kotów i wypuszczonych do piwnicy, we wrześniu administracja zamknęła szczelnie wszystkie okienka piwniczne NIE WYPUŚCIWSZY KOTÓW !!!

Złapałam 4 maluchy

ich matka została na zewnatrz i patrzy na nie przez okno

W tej chwili w piwnicy nadal uwięzione są 2 maluszki biało-czarne i 3 dorosłe koty, siedzą uwiezione w piwnicy od wrzesnia, a administracja nie reaguje, karmicielka schodzi co drugi dzień karmic koty w piwnicy, natomiast pchły jedzą i koty i ludzi żywcem ( mnie pogryzły tak, ze wstydziłam sie isć do pracy), teraz dopiero jest nasrane i ogólny syf z gilem.

Natomiast na zewnatrz jest też nie ciekawie, koty wypędzone z piwnicy co wieczów prubują się do niej dostać, ok 15 KOTÓW ZOSTAŁO POZBAWIONYCH MOZLIWOŚCI SCHRONIENIA SIĘ W NADCHODZĄCYM NAJCIĘŻSZYM DLA NICH OKRESIE ZIMNA, DESZCZÓW I ŚNIEŻYC

USTAWA coś o tym mów????

brak słów

Cisza tu, dziewczyny działają, ale się nie chwalą, a szkoda, bo miło poczytać.
Pochwalę się więc ja moim malutkim sukcesem: Kacperek już ma zdrowe płuca. Byłam grzeczna, przytulałam, jak mi nakazano, wpychałam leki j.w. i na dzisiejszym zdjęciu płuc widać wyraźnie oba płucka i serduszko. Mały jest wesolutki, rozrabia - choć ciągle z wysokością są problemy, zaprzyjaźnił się z moimi kotami, je jak odkurzacz; a jak mruczy!
Podziękowania należą się obu Paniom Aniom, które go wyciągnęły spod kosy i Ewie_mrau, która mnie upewniła, że nie panikuję i że jeśli nie zgadzam się z opinią jednego lekarza, powinnam iść do drugiego.
Gdybym tego nie zrobiła, Kacperek by nie przeżył.
DZIĘKUJĘ!

bordo pisze: USTAWA coś o tym mów????

Nie wiem jak ustawa, ale była chyba w ubieglym roku jakaś uchwała Rady Miejskiej Łodzi w tej sprawie. Albo apel p. prezydent Zdanowskiej, żeby nie zamykać okienek piwnicznych :roll:

FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kto przegląda forum