DO ZAMKNIĘCIA-w białaczkowym domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 18, 2012 18:07 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Mały kocurek pojechał dzisiaj na DT do Warszzawy.Kiedy wychodziłam z kontenerkiem z domu to tak się zaczał drzec i płakać,ze myslałam,ze wróce i go nie oddam.Wiedziałam jednak,ze Arcana juz po niego jedzie ,wiec zmuszona "słowem honoru" :wink: podreptałam na autobus z moimi "grzecznymi"chłopaczkami....

W zwiazku z tym,że przedwczoraj oddałam 200zł długu,nie bardzo miałam za co go tam wysłac :oops: więc poprosiłam o wsparcie na wyjazd maluszka.
Asia 2 przesłała mi 100zł na transport i takie maluszkowe sprawy,wiec rozliczyłam z nia pomoc.Przekazałam DT 50zł ,miałam na autobusy i mała wyprawke maluszkowi.Mam nadzieje,że będzie zdrowy.
Został odrobaczony raz,dostał od razu Immmunoactiv w kapsułce wczoraj i dzisiaj tez dostał,bo zaczał mi wczoraj strasznie kichac :( Dzisiaj nie kichał wcale,wiec moze to tylko było takie wyziębienie.Wrzuciłam maluszkowi naszej karmy TOTW suchej,która tutaj pochłaniał pieknie-byłam zdziwiona,ze taki mały ryjek,a takie chrupki pieknie rozgryza.
Jestem padnięta,więc lece ..musze psy jeszcze nakarmic...i napalic w kominku...
Szykuje sie ,ale to nie pewne w 100%domek dla suczek,lub jedne chociaz suni w okolicach Siedlec,sunie miezkałyby w budzie tylko,ale w gospodarstwie agroturystycznym,gdzie sa kurki zielononóżki...Musimy jednak sprawdzic,czy suczki nie będa atakowały ptactwa,to warunek ich zostania tam.Prawde mówiac chciałabym,żeby Wilczka była psem salonowym,bo ona kocha ludzi,lgnie do kontaktu,akceptuje koty...Nie wiem czy ja oddam...

Acha dziekuje wiolka06 za wpłate na nasze potrzeby-50zł...juz podziekowałam,ale jeszcze raz to robie.Uzupełnie ten miesiąc w poscie rozliczeniowym,ale brakuje mi dokładnie czasu,mam urwanie głowy,i zaczynam juz to odczuwac na zdrowiu...

Moje kociarstwo choruje nadal,dzisiaj zasmarkał się Rumcio,Kizia cieniutko z Kornelia...odpoczne i znowu trzeba bedzie działac,ale pomysłu juz brak :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw paź 18, 2012 18:16 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

BOZENAZWISNIEWA pisze:Jestem padnięta,więc lece ..musze psy jeszcze nakarmic...i napalic w kominku...

Wcale Ci się nie dziwię, bo ja czasami mam łzy w oczach z wysiłku, choćby i dzisiaj jak targałam 3 koty do lecznicy, :(
ale bez tego jakże życie byłoby nudne i puste. :wink:
Ach....mieć tylko 2 koty....marzenie? Dla mnie tak, dla Ciebie Bożenka pewnie też. :lol:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw paź 18, 2012 18:42 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Fajny kocurek, smialy, daje sobie rade. W pociagu sie wiercil, gdyz mu sie bardzo chcialo. Potem sie uspokoil. Teraz czeka na przerzut do DT w lazience. W pociagu wciagal suchego royalka kitten, w domu poprawil saszetka i odpoczywa na praniu ;)
Ladny, taki smukly dlugonogi czarnuszek. Bozenka sie niezle sprezyla i zdazylam z przesiadką powrotną, na ktora mialam 5 minut. :mrgreen: Dzieki temu po godzinie bylam z kiciem w Wawie, ale nawet nie zdazylysmy pogadac.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2012 19:37 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Arcana pisze:Fajny kocurek, smialy, daje sobie rade. W pociagu sie wiercil, gdyz mu sie bardzo chcialo. Potem sie uspokoil. Teraz czeka na przerzut do DT w lazience. W pociagu wciagal suchego royalka kitten, w domu poprawil saszetka i odpoczywa na praniu ;)
Ladny, taki smukly dlugonogi czarnuszek. Bozenka sie niezle sprezyla i zdazylam z przesiadką powrotną, na ktora mialam 5 minut. :mrgreen: Dzieki temu po godzinie bylam z kiciem w Wawie, ale nawet nie zdazylysmy pogadac.


Grażynko jeszcze raz b.dziękuję :1luvu: Ważne,ze maluszek sobie pojechał i nie naraże go na żadne infekcje u mnie :ok:
Anna61 pisze:
Ach....mieć tylko 2 koty....marzenie? Dla mnie tak, dla Ciebie Bożenka pewnie też. :lol:



Nie no ja nie będe miała tylko 2 kotów.Zejdę do dychy :wink: -oczywiście nie musowo i nie usilnie...koty tez niektóre swój zacny wiek mają i wybiora sie do Krainy Wiecznych Łowów,chyba ,ze ja szybciej się tam wybiorę :? -wiadomo?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw paź 18, 2012 22:20 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Kocurek powedrowal do DT ze swoją wyprawką i kieszonkowym 50 zeta ;)
Przemily sliczny kotek, miziasty, rozmruczany, niestrachliwy. Mam nadzieje, ze znajdzie dobry dom. :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2012 22:28 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Arcana pisze:Kocurek powedrowal do DT ze swoją wyprawką i kieszonkowym 50 zeta ;)
Przemily sliczny kotek, miziasty, rozmruczany, niestrachliwy. Mam nadzieje, ze znajdzie dobry dom. :ok:

tak,najlepiej niewychodzacy,bo to juz wystrachany jest zbójnik.Mam info z DT,jest ok,mały z kolan nie złazi,za mna to biegał jak piesek :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 19, 2012 8:28 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Cieszę się,że mały pojechał.Niech szybko znajdzie najlepszy DS :ok:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pt paź 19, 2012 9:00 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

wiolka06 pisze:Cieszę się,że mały pojechał.Niech szybko znajdzie najlepszy DS :ok:

no,teraz psy najwazniejsze,rano mi cały pokój zas...chyba Strzałka,bo ona na dwór nie wychodzi wcale,nie da się z pokoju wyciagnac.Drzy i sika pod siebie przyklejajac się do podłogi... :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 19, 2012 10:33 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Wpłyneły pieniażki od LSVC z bazarku-105zł-bardzo,bardzo dziękuję.Wkleję paragon od weta jako rozliczenie,bo wisimy 280zł
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 19, 2012 14:05 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Priosimy o zacisniete kciukasy na jutrzejszy dzień,raniutko jedziemy zawiexc sunie to potencjalnego DS.Jada na próbę jak juz pisałam,aby nie łapały ptactwa :roll: Miałyby superowe warunki,ale na podwórku.Pan działa z naszym TOZIe,pomaga w adopcjach...no,wiem kto to,widuje w lecznicy.Na pewno miałyby "wikt i opierunek"na stałe.Zobacze...nie wiem,czy Wilczke tam oddam,a wrecz czy wogóle ja oddam :oops: oNA JUZ MA SWÓJ WIEK,ale kocha być w domku(teraz lezy u moich nóg),nie wiemczy powrót na dwór byłby dla niej dobry.Strzałeczka jak najbardziej ,ona jednak woli byc sma sobie,unika kontaktu z ludziem :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 19, 2012 14:08 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

BOZENAZWISNIEWA pisze:Priosimy o zacisniete kciukasy na jutrzejszy dzień,raniutko jedziemy zawiexc sunie to potencjalnego DS.Jada na próbę jak juz pisałam,aby nie łapały ptactwa :roll: Miałyby superowe warunki,ale na podwórku.Pan działa z naszym TOZIe,pomaga w adopcjach...no,wiem kto to,widuje w lecznicy.Na pewno miałyby "wikt i opierunek"na stałe.Zobacze...nie wiem,czy Wilczke tam oddam,a wrecz czy wogóle ja oddam :oops: oNA JUZ MA SWÓJ WIEK,ale kocha być w domku(teraz lezy u moich nóg),nie wiemczy powrót na dwór byłby dla niej dobry.Strzałeczka jak najbardziej ,ona jednak woli byc sma sobie,unika kontaktu z ludziem :(

Sama sobie odpowiedziałaś masz nową sunie :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt paź 19, 2012 14:09 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

:ok: :ok: :ok: Za sunie :ok: :ok: :ok:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pt paź 19, 2012 14:16 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

Maz sie nie zgodził,zeby została...obiecałam oddac wszystkie,więc oddam.Inaczej nastepnym razem wyladuje ze znaleziskiem w garażu :wink:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 19, 2012 14:20 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

BOZENAZWISNIEWA pisze:Maz sie nie zgodził,zeby została...obiecałam oddac wszystkie,więc oddam.Inaczej nastepnym razem wyladuje ze znaleziskiem w garażu :wink:

:cry:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt paź 19, 2012 14:31 Re: w białaczkowym domu...Maluszek wyjechał , koty kichaja d

lidka02 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Maz sie nie zgodził,zeby została...obiecałam oddac wszystkie,więc oddam.Inaczej nastepnym razem wyladuje ze znaleziskiem w garażu :wink:

:cry:

Tak,mamy Lidziu straszne kłopoty przez to,ze ratuję zwierzaki :( Czasami to sama jestem wkurzona na te sikuty moje :evil: .I tak ciesze się ,że maz zgodzil się je przetrzymac po sterylkach w domu...on dobry jest,ale udaje,że "nie lubi zwierząt"Mówi,że lubi jak zje,a kiedys zazartował,że na swięta przyzadzimy tłusciocha-siersciucha :evil: dzieci się rozbeczały,bo myslały,że to prawda,bo w Chinach przeciez jedza koty

A to mój wczorajszy znajdusiek jaki pojechał do Warszawy:
Obrazek



wyglada jak Czarnuszek-mini :)
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 87 gości