Witam z rana.
Jestem wredna i podła larwa ,zamknęłam Smoka do transporterka ,nie wytrzymałam demolki ,jeszcze chwila i by się od ścian jak piłka odbijał
Smoku zdrowy
ale zagryzł wszystkie koty ,pozwalał wszystko co mógł ,czego nie mógł tez zwalił ,opierniczył dwie saszetki Naturas i szatan nadal się nakręcał.
Żaden kot nie dorasta mu do pięt
Staranował nawet mojego Tytka

no i przegiął,jest karcer
Nie mówiąc że to wszystko od świtu
Jeszcze jeden taki dzień i pójdzie do obory byki ujeżdżać

on sobie poradzi
Wieczorem usnęło mi się około pierwszej ,01.17 obudził mnie telefon

Bartka dziewczyna dzwoni ,łomatko co się dzieje nic ,głuchy telefon tyle że mi do spania juz było nie po drodze.
W dodatku w pracy wbiłam sobie dość głęboko szkło z paluch ,tuż przed wyjściem ,na zasadzie gorliwośc gorsza od faszyzmu

zastanawiałam się czego nie zrobiłam i zaczęłam myć narzędzie pracy ...zalałam wszystko krwią ,.
Zamiast do domu ,musiałam myć podłogą ,drzwi ,wykładzinę..
W nocy bardzo bolało .
Teraz jest w miarę.
Wypuściłam drania
Malutki Kubuś ok. przebojowy facet ,umie rozkochać w sobie nawet takiego twardziela jak mój syn
