Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2012 21:17 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Wiecie co, tak naprawdę to by mi się przydał szop prasowacza, bo pracza, to w sumie już mam :roll: Nie mogę już patrzeć na te góry prasowania ... a nie mam siły tego rozgruzować...

Fumciu, mikro-pumy są z pewnością lepsze od czarnej pumy :P . Te jeżyki, które teraz są, z Ryjkiem i Piotrkiem na czele, będą się musiały ze mną męczyć całą zimę. To znaczy, Ryjek to pewnie nie będzie miał nic przeciwko temu, ale Piotrek zdecydowanie wolałby być w dziczy. Wczoraj, jak donosiłam mu jedzenie, zastałam go akurat jak się posilał chrupami. Tak się wystraszył i skoczył na oślep, że walnął głową w domek :roll: Wiem, że ich miejsce jest w dziczy, ale nie wiemy jaka będzie pogoda ... Według Baltka listopad jeszcze będzie ładny i ciepły (w sensie, że nie z temperaturami ujemnymi), ale nie wiem czy można mi wierzyć.

Teraz przygotowujemy się do wielkiej akcji "zimowisko 2012". Mąż mojej koleżanki z pracy robi dla jeży dodatkowe domki, więc będziemy wszytko to, co mamy demontować, wstawiać nowe, ogacać sianem i polanami drewna. Mam nadzieję, że pogoda mimo wszystko dopisze.

Wczoraj Oziu pozbył się abażuru. Nawet nie wiecie jak się chłop ucieszył :P Cały wieczór spędził na myciu i porządkowaniu futerka. Powiedział, że jest ciężko i łapa boli - ale przynajmniej jest czysty.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2012 21:33 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

jasdor pisze:Ale biedactwo :(


Jasdorku, a pamiętasz Balbinę http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater Dała radę i już od jakiegoś czasu grasuje w dziczy :P

Dorobella, p/bólowe leki dla zwierząt to chyba są niesterydowe :?: Nie wiedziałam, że można łączyć sterydy i NLPZ - ale co wet to inna koncepcja 8)
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro paź 17, 2012 21:49 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Nemi pisze:
jasdor pisze:Ale biedactwo :(


Jasdorku, a pamiętasz Balbinę http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater Dała radę i już od jakiegoś czasu grasuje w dziczy :P

Dorobella, p/bólowe leki dla zwierząt to chyba są niesterydowe :?: Nie wiedziałam, że można łączyć sterydy i NLPZ - ale co wet to inna koncepcja 8)


Niesterydowe. U mnie w lecznicy uważają, ze im mniej jeż dostanie antybiotyków i innych specyfików - tym lepiej.
Za to jaki efekt. Jeż się ożywił, skóra mniej napięta i mogłam sobie bez problemu porozdzielać igły i dorwać tylną łapę, ma tam trochę krwi przy palcu. Wysmarowałam maściami. To są plusy. Minusy są takie, że je bardzo mało, albo wcale. Grzeję ją dalej termoforem. Dzisiaj mi uciekła z kartonu. Nie mam pojęcia czy to nie było tak, że biedny jeż zaczął wchodzić w hibernację i go podpalili przypadkiem z liśćmi. Nie wiem jaki to może mieć wpływ na organizm, niekorzystny oczywiście.

Dała sobie zrobić grzecznie zastrzyki. Ma na pewno więcej siły, niż w sobotę. Jest zimna, rozgrzewam.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt paź 19, 2012 22:00 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Nemi a może na zimowisko 2012 zaprosić dzieci z jakies szkoły? Przyblizyć dzieciom życie tych wspaniałych stworzonek i budki jeżowe niech robia na zajeciach,a potem wspólne ustawianie...Można dużo więcej budek zrobić i może wychować przyszłych opiekunów jeżowych.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Pt paź 19, 2012 22:53 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Fumciu, masz całkowitą rację. Robi to Pan Jerzy z Kłodzka - bywa w szkołach i przedszkolach http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater
Widać jak bardzo dzieciaki się cieszą :P

Problem jest tylko taki, że ja się do dzieci całkowicie nie nadaję :| To jakieś straszne istoty z kosmosu są :strach: Cóż, każdy ma swoje ograniczenia, a ja i M nadajemy się tylko do jeży... być może też do psów. Do dzieci się nie nadajemy (choć być może M trochę się nadaje) i co gorsza nie powinniśmy się zajmować również kotami :| Więc chyba szukam dla Ozia dobrego domu niewychodzącego. Osama da z nami radę, bo jest mądrą kotką... Ufi - być może, ale nie wiem.

Piszę tak dlatego, że Oziu wczoraj uciekł. Dokładnie tak. Kulawy kot, z nicią zamiast więzadła zmylił M i dał dyla pod bramą. Później, w sąsiedzkim ogródku, umknął przed M i sąsiadem, którzy próbowali go schwytać :roll: M ganiał z latarką, a ja sobie postanowiłam, że musimy oddać Ozia do lepszego domu. O ile oczywiście przeżyje tę eskapadę. Na szczęście przeżył i po jakimś kwadransie pojawił się pod samochodem. Ale faktem pozostaje to, że kompletnie sobie z nim nie radzimy :| Nie mam zielonego pojęcia co po tym wszystkim dzieje się w Oziowym kolanie :|
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 20, 2012 7:00 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Zwariowałaś czy co :?: Ty się nie nadajesz dla kotów :!: A idźże, idźże kobieto :roll:

Ozzi nie uciekł przecież od Was, tylko ogólnie. Kot jest po przejściach - może musi odreagować? A jakby mu teraz zafundować zmianę miejsca, otoczenia.. :strach:
Dużo ostatnio pisałam na swoim wątku jak to unieszczęśliwiłam dwa koty :( Nieszczęśliwe, to nieszczęśliwe i pewnie mnie by było łatwiej z jednym.. :mrgreen: , ale trudno - taka nasza wspólna karma :lol: :lol:
Jak se pomyślę, co by sobie kot myślał, taki oddany... 8O I skąd niby lepszy dom weźmiesz :?: :?:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 20, 2012 18:33 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Oj, Nemi, Nemi. Co ty wygadujesz, kobieto.
Może Ozziego do łazienki na razie zamknąć, dopóki kolano nie wydobrzeje?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 20, 2012 22:34 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Megana, naprawdę tak sobie pomyślałam, jak w rozpaczy myłam naczynia, żeby się czymś zająć.... że jak tylko się znajdzie, poszukam mu bezpiecznego domu, z kimś kto zna się na kotach. Może jakoś to telepatycznie do niego dotarło - bo za chwilę M znalazł go pod samochodem.

Ja wiem Morelowa, że pewnie nie uciekł od nas, tylko po dwóch tygodniach zamknięcia, chciał sprawdzić co tam u niego, na terenie :wink: Zła jestem na siebie i M, że o tym nie pomyśleliśmy i daliśmy się zwieść utykaniu i nieporadnym ruchom.

Planowaliśmy go zamykać w łazience, albo w klatce (leży do tej pory nie rozpakowana :roll: ), ale Pan Doktor powiedział, że więcej krzywdy może sobie zrobić próbując za wszelką cenę się wydostać i skacząc na klamkę, niż włócząc się po domu. Druga sprawa to, to że Oziu potrafi upomnieć się o swoje. Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę na dźwięki wydawane przez małe kocięta - niby maleńkie, płucka małe, a dźwięki wydają przeraźliwe, wdzierające się do najdalszych zakątków mózgu :roll: Oziowi to pozostało, mimo że jest już dorosłym kotem. Osama czasem coś powie, Ufi w ogóle nic nie mówi, a Oziu drze się jak koci noworodek :roll: Nie sposób tego zignorować....

Kurczę, w poniedziałek kontrola i aż wstyd się będzie przyznać do takiej "opieki" nad kotem....

Ale i tak się cieszę, że żyje i ma 4 łapy ... Kilka dni temu odeszła Misia - wpadła pod samochód. Rano, jak jechaliśmy do pracy, znaleźliśmy z M jej zwłoki... Powiem Wam, że jakoś nie mogło to do mnie trafić. Dopiero dziś zdałam sobie sprawę, że już nie zakradnie się pod bramą, żeby porwać Balsikowe zakopki ...

Dla tych, którzy nie czytali poprzedniego wątku - Misia :

Obrazek

... bądź szczęśliwa, maleńka za Tęczowym Mostem [']
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 21, 2012 7:36 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Biedny Misiulek [*]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 21, 2012 12:54 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Biedna Misia, to straszne, że skończyła taki sposób.
Jakiego oddam Oziego! Kobietko, wypadki bywają, ale Wy dbacie i się staracie. A tylu jest, co nawet nie myśli i ma w nosie.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie paź 21, 2012 14:16 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Biedna Misia :(

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 21, 2012 19:21 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Jaki cudny psiak... wielka szkoda... :cry: Misiuniu [*]
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie paź 21, 2012 21:23 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

saintpaulia pisze:(...)Jakiego oddam Oziego! (...)


No takiego hmmm.... "troszku uszkodzonego" :wink: Tą łapę, to w końcu odciąć będzie trzeba :roll:

Misia była cudnym psiakiem, to fakt. Strasznie zapatrzonym w swoją Panią. Nie popieramy rozmnażania i gdyby była wysterylizowana, być może nadal by żyła, ale faktem jest, że była wspaniałą psią mamą. Uczyła maluchy wszystkiego co wie i dzielnie broniła malucha przed Baltkiem, który uznał, że to pluszowy miś do szarpania :roll: Mówię Wam strasznie trudno jest uwierzyć, że jej nie ma. Codziennie tam zaglądam, tak jakby miała się pojawić... Dziś zniknęły Baltisurowe zapasy, jak byliśmy na spacerze. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to to, że była Misia i je zabrała. Ale to pewnie były sroki...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 22, 2012 9:07 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie - Oziu rekonwalescent

Mogła by żyć, gdyby opiekunowie zadbali. :( Przykre. A z odejściem pogodzić się ciężko. :(

Miało być - "jakie" oddam Ozziego. Ale ja już nie myślę. :oops:

Nic nie obcinać, będzie dobrze. Ciężko mu przywyknąć do zmniejszenia rewiru, będzie oczywiście próbował nawiewać - ale to optymistyczne akurat. To znak, że czuje się silny i nic mu poważnie nie dolega.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości