Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2012 7:26 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Basiu
poproszę uczniów, żeby pościągali ogłoszenia. Dziewczyny tak się przejęły, że jeszcze wczoraj chciały rozklejać :wink: Powiedziałam,że Fredek znaleziony i już nie trzeba.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Śro paź 17, 2012 7:29 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

evik75 pisze:Basiu
poproszę uczniów, żeby pościągali ogłoszenia. Dziewczyny tak się przejęły, że jeszcze wczoraj chciały rozklejać :wink: Powiedziałam,że Fredek znaleziony i już nie trzeba.

That's the spirit! :D
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 17, 2012 8:06 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

vaylei pisze:Obrazek




Śliczny pysio :1luvu:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro paź 17, 2012 8:26 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Obiecałam że wrzucę fotki Lunki i to czynię

Obrazek

tutaj siedzi na krześle na którym zazwyczaj ja siedzę jak pracuję w domku, ale w ten dzień nie chciała mnie dopuścić :)

Obrazek

a tutaj sobie odpoczywam, bo ten wtorek taki deszczowy i smutny :( a tutaj mi cieplutko zwłaszcza że Moja Pani siedzi obok i czyta mi książkę :):)

A tak po za tym Lunka ma się świetnie. Rośnie jak na drożdżach, je już prawie wszystko :) pije i wodę i czasem ciepłe mleczko, ślicznie załatwia się do kuwety, cudownie goni Nas po mieszkaniu i łapie za nogi, skacze wysoko do piłki, spędza godziny na drapaku, cudownie wieczorami wtula się w nogi, albo wciska w lukę miedzy nami :) czasem nawet śpi pod kołdrą, ale są momenty kiedy sama schodzi z łóżka i idzie spać na kocyk na parapecie w kuchni :) Jest cudna. Czekamy teraz na pierwszą rujkę i będziemy jechali na sterylkę.. ale o tym na pewno dam wam znać.
Dziękuję Wam ślicznie że możemy mieć w domu takiego zwierzaka.. :) a tak po za tym Luneczka ma dwa imiona: Ja do niej wołam Lunka a Mój Andrzej: Pirunka (słowo pochodzi od Pieruna) chyba.. :) pozdrawiam

BialaWilczycaa

 
Posty: 43
Od: Pon sie 06, 2012 20:10

Post » Śro paź 17, 2012 8:40 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

MIKUŚ pisze:Zdjęcia bardzo ładne Alinko.

Dziękuję za wykonanie misji: Majka i Rex :mrgreen:

Kolejna misja to: Yoko i Walercia.

Maluchy to akcja bieżąca, one same się "sprzedają" :wink: Są tak rozkoszne że łoo.... :love:
Chociaż są zdrowe, odrobaczone, odpchlone - mogłyby iść do domów po prawdzie. Więc też przydałyby się im dobre zdjęcia.

Ale serio Alinko, proszę obfoć Yoko i Walę :kotek:
Wtedy szybko znajdą dom.
:1luvu:

No i moja prośba Lucky gdyby tak dało się go też obfocić :mrgreen: Ani jednego zdjęcia nie zrobiłam przez weekend, buborowy aparat zastrajkował :wink: Ponadto moje zdjęcia do Twoich się mają nijak :oops:


Lucky ma już parę fotek. Po prostu wczoraj już umarłam i nie wysłałam ich, zaraz to robię. Yoko i Walerka hyh? :D Haha no Yoko jeszcze, ale do Walerki to chyba będę potrzebować pomocy. Może by kociczkę na dwór wziąć? Na kociarni się tak miota, że trudno ją złapać w kadr.

Dzięki za uznanie, tak miło :1luvu:

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Śro paź 17, 2012 8:48 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Lunka jest cudowna :D Kłębuszek piękny :1luvu:
Aluś mogę ci kiedyś pomóc przy zdjęciach, tyle że ja popołudnie...
Myślę że w sumie Walerka chętnie na dwór wybiegnie, zdjęcia ma wg mnie super, ale nigdy za wiele :D My się kochamy, to może nie wydrapie mi oczu lol
Yokuli by się przydały faktycznie jeszcze :)
No i w sumie można by próbować z Luckiem, bo on w sumie niedługo za woliere wpadnie i będzie do ogłoszeń :)

PS. http://zaginiony-znaleziony.pl/ stronka myślę dosyć przydatna i przede wszystkim fajna inicjatywa (choć mam nadzieję, że się nigdy nie przyda już).
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 17, 2012 8:54 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:No i w sumie można by próbować z Luckiem, bo on w sumie niedługo za woliere wpadnie i będzie do ogłoszeń :)


LUCKY :twisted:

Niestety Houston wciąż czeka na adopcję.
Oba domy zarówno od Aguli jak i wróbelkowej nie przeszły pozytywnie rozmowy :roll:
Co z tymi ludźmi się dzieje, jak widać wykształcenie to nie wszystko :? Ławnik sądowy, czy mgr farmacji. Przecież to oczywiste że są świadomi - jak widać nie :evil:
MIKUŚ
 

Post » Śro paź 17, 2012 9:00 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kolejna porcja na dobry początek dnia:)

Wiórek i spółka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Śro paź 17, 2012 9:01 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Lucky... no oj tam oj tam :ryk:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 17, 2012 9:14 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Nic nie wiemy o swoich znajomych, jeszcze nie tak dawno wkurzałam się na koleżankę, która stwierdziła, że kociaki, które przygarnęła (bo takie słodkie małe rozrabiaki) rozrabiają jednak za dużo i chyba ją nie będzie stać na ich utrzymanie :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
w związku z czym wpadł jej do głowy pomysł, żeby je wywieźć na wieś. Nie wierzyłam że to moja koleżanka i to w dodatku najbardziej gorliwa katoliczka jaką znam. Tłumaczyła się, że chce ich dobra i przecież nie skazuje ich na śmierć. Uświadomiłam ją, że wywiezienie kociaków na wieś to właśnie skazanie ich na śmierć i ogromna krzywda, skoro koty na wsi dostają raz dziennie mleko (o ile w ogóle), bo" inaczej nie będą polować". I jak będą miały wypadek na ulicy, to nikt im nie pomoże, bo to tylko kot. Zaproponowałam pomoc w wymyślaniu forsy na utrzymaniu kotów. Powiedziałam że jak je wywiezie na wieś, to może mnie skreślić z listy znajomych. Nie odzywa się teraz do mnie.

Na początku, kiedy jeszcze kociaków nie miała, wahałam się czy by jej nie zaproponować kotów od nas, ale koniecznie chciała maluchy. Ale nic nie wiedziała o kotach, ciągle tylko gadała o tym jakie są fajne małe, zero namysłu nad ochroną okna, karmą, szczepieniami. Zero wiedzy o kotach i nic żeby zmienić ten stan. O dorosłych nawet nie chciała słyszeć. Fajne kotecki do psytulania.

Kolejny. Koleś, znam go z poprzedniej pracy, ale niezbyt dobrze. Najpierw strasznie spodobał się mu nasz Bronek. Basia pamięta. Chciał go adoptować, do kompletu z młodym psem. Bronek zachorował na KK i to był test dla chłopaka. Stracił zainteresowanie kompletnie. Bronek wyzdrowiał i poszedł do dobrego domu. Na szczęście nie jego domu. A potem pod wołaniem o pomoc finansową na operację innego kota koleś zasugerował, że takie działania nie mają sensu i najlepiej uśpić. Po prostu cudnie... Myślę co by było, gdybyśmy dali mu Bronka i Bronek zachorowałby u niego...

Nie wierzę w moich znajomych. Zupełnie nie wiem co jest w ich sercach. Nie wiem nic.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Śro paź 17, 2012 9:22 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Lucky - Pan Sam-Będę-Sprzątał-Swój-Boks :1luvu: :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Śro paź 17, 2012 9:30 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

MIKUŚ pisze:Zdjęcia bardzo ładne Alinko.

Dziękuję za wykonanie misji: Majka i Rex :mrgreen:

Kolejna misja to: Yoko i Walercia.

Maluchy to akcja bieżąca, one same się "sprzedają" :wink: Są tak rozkoszne że łoo.... :love:
Chociaż są zdrowe, odrobaczone, odpchlone - mogłyby iść do domów po prawdzie. Więc też przydałyby się im dobre zdjęcia.

Ale serio Alinko, proszę obfoć Yoko i Walę :kotek:
Wtedy szybko znajdą dom.
:1luvu:

No i moja prośba Lucky gdyby tak dało się go też obfocić :mrgreen: Ani jednego zdjęcia nie zrobiłam przez weekend, buborowy aparat zastrajkował :wink: Ponadto moje zdjęcia do Twoich się mają nijak :oops:

Jeśli maluchy z Dąbrowy będę do wzięcia, to od razu jadę z ogłoszeniami.
Tylko na razie się boję, że coś wyjdzie z nich jeszcze... Ale mogę robić już, najwyżej się usunie jak malucha coś weźmie..
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 17, 2012 9:40 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

wiiwii pisze:Nic nie wiemy o swoich znajomych, jeszcze nie tak dawno wkurzałam się na koleżankę, która stwierdziła, że kociaki, które przygarnęła (bo takie słodkie małe rozrabiaki) rozrabiają jednak za dużo i chyba ją nie będzie stać na ich utrzymanie :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
w związku z czym wpadł jej do głowy pomysł, żeby je wywieźć na wieś. Nie wierzyłam że to moja koleżanka i to w dodatku najbardziej gorliwa katoliczka jaką znam. Tłumaczyła się, że chce ich dobra i przecież nie skazuje ich na śmierć. Uświadomiłam ją, że wywiezienie kociaków na wieś to właśnie skazanie ich na śmierć i ogromna krzywda, skoro koty na wsi dostają raz dziennie mleko (o ile w ogóle), bo" inaczej nie będą polować". I jak będą miały wypadek na ulicy, to nikt im nie pomoże, bo to tylko kot. Zaproponowałam pomoc w wymyślaniu forsy na utrzymaniu kotów. Powiedziałam że jak je wywiezie na wieś, to może mnie skreślić z listy znajomych. Nie odzywa się teraz do mnie.

Na początku, kiedy jeszcze kociaków nie miała, wahałam się czy by jej nie zaproponować kotów od nas, ale koniecznie chciała maluchy. Ale nic nie wiedziała o kotach, ciągle tylko gadała o tym jakie są fajne małe, zero namysłu nad ochroną okna, karmą, szczepieniami. Zero wiedzy o kotach i nic żeby zmienić ten stan. O dorosłych nawet nie chciała słyszeć. Fajne kotecki do psytulania.

Kolejny. Koleś, znam go z poprzedniej pracy, ale niezbyt dobrze. Najpierw strasznie spodobał się mu nasz Bronek. Basia pamięta. Chciał go adoptować, do kompletu z młodym psem. Bronek zachorował na KK i to był test dla chłopaka. Stracił zainteresowanie kompletnie. Bronek wyzdrowiał i poszedł do dobrego domu. Na szczęście nie jego domu. A potem pod wołaniem o pomoc finansową na operację innego kota koleś zasugerował, że takie działania nie mają sensu i najlepiej uśpić. Po prostu cudnie... Myślę co by było, gdybyśmy dali mu Bronka i Bronek zachorowałby u niego...

Nie wierzę w moich znajomych. Zupełnie nie wiem co jest w ich sercach. Nie wiem nic.


ja tez juz przestalam wierzyc..moja kolezanka ,która dała mi Cekina...gdy leczyłam go na skomplikowane złamanie łapki nic nie slyszalam tylko go uspic :evil: :evil: :evil: następny ;przyklad .....znajoma obok z klatki...miala malego kocurka ...poradziłam zeby osiatkowała balkon....to wyśmiała mnie....kocurek niestety zabił sie wypadł z 10 piętra:( ale co tam...juz maja nastepnego...i nie zamierza zabezpieczyc balkonu....no i Pani Ewa , kóra wydawala mi sie kobieta światła, mądrą, udziela sie w roznych instytucjach, ma chyba nawet wlasne Stowarzyszenie( o tym Ci Basiu zapomnialam powiedziec) ....i jej podejscie do sterylizacji....maskara jakas....tych przykładów mozna mnożyc...księża tez sa wykształceni , mądrzy ( podobno) , a zalecają antykoncepcje naturalna....potepiajac wszelkie metody zabezpieczen przed niechciana ciążą....
agula76
 

Post » Śro paź 17, 2012 9:43 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

OK, Basiu. Do wieczora coś urodzę na temat sanatoryjnych kociaków. Podam w przybliżeniu wiek na ok. 2 mies.. Apel pewnie ze wskazaniem na wzięcie obu dzieciaków razem, byłoby to dla nich korzystne. No, chyba że się nie da.

elape

 
Posty: 717
Od: Pon mar 21, 2011 17:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 17, 2012 9:49 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

a ja myslę o tymczasie :| tylko jest problem, że do grudnia ten tymczas musiałby znaleźć dom.. czyli pod uwagę brałabym koty szybko adopcyjne.. myślę o Miki albo Dorii, bo długo już bidulka siedzi na kociarni, a poza tym żadne choróbsko już z niej nie wyjdzie..

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 96 gości