A ja nie znoszę sprzątania kuwet. Codzienne prace wykopaliskowe, co jakiś czas dokładne szorowanie kuwet to moja zmora. Z kuwet wybieram tylko rano. Nasze koty mało wydalają a mamy tyle kuwet, że zawsze któraś jest czysta. Wkurza mnie też fakt, że codziennie muszę odkurzyć. Ostatnio położyłam przed kuwetami zwykłe wycieraczki i jakby mniej żwirku w całym domu. Ale przedpokój nadal cały w żwirkowym śniegu
Na co dzień nie jestem fanką sprzątania, ale gdy coś się dzieje, gdy muszę coś przemyśleć, zaczynam sprzątać.
Pasibrzucho- ciasto zrobiło furorę. Zareklamowałam Twój blog w pracy
Otworzyłam na chwilę balkon. Koty biegają jak szalone. Czasami mam wrażenie, ze one wyłażą na balkon specjalnie po to, żeby zmarznąć i potem w biegach przełajowych się rozgrzewać.
Dobra, idę sprzątnąć kuwety...