Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

ewkaa pisze:
Basia_Blue pisze:
ewkaa pisze:
Basia_Blue pisze:A propos rozmiaru: W jakiej wielkości tunele zmieści się dorosły MCO? W taki typowy o średnicy 23-25cm da radę?

Zmieści się w każdy ja mam standardowy, bo ten większy się składa no i nie kupowałam ich dla mco :p zaczej eni przebiegnie przez niego swobodnie jak Fryga, ale to byś chyba musiał dla psów tunele kupić ślizgiem przechodzą, tarzają się w środku, wpadają w nie i jest ok

Wolą dłuższe (metr), czy krótsze (pół metra)?
mój ma 80 cm więc metr będzie chyba super a w ogłe to tunelem najepiej bawiaą się dwa kotki - jedne się chowa drugi poluje

O tym przekonam się za kilka lat, chyba że mi pokażesz jak bawią się Twoje dwa razem :twisted:

Basiu ,jak bedziesz tak pisac ,mto ci przepowiem,ze skonczysz z dwoma rudymi

anulka111 pisze:Basiu ,jak bedziesz tak pisac ,mto ci przepowiem,ze skonczysz z dwoma rudymi

pf ja jakoś nie skończyłam :roll:

chciaż w każdym miocie Marii to rude pierwsze pakuja mi się zawsze na kolana :wink:

Basia_Blue pisze:O tym przekonam się za kilka lat, chyba że mi pokażesz jak bawią się Twoje dwa razem

Na j=youtube mam masę filmików,a le powiem Ci, ze na żwyo to nie to samo

U Ciebie tez czekam,kiedy rude jakies sie u was zjawi-to tylko kwestia czasu

anulka111 pisze:U Ciebie tez czekam,kiedy rude jakies sie u was zjawi-to tylko kwestia czasu

Nie ma takiej opcji :mrgreen:

wiem co mówię

ewkaa pisze:
anulka111 pisze:U Ciebie tez czekam,kiedy rude jakies sie u was zjawi-to tylko kwestia czasu
Nie ma takiej opcji wiem co mówię

Właśnie, u mnie też nie ma takiej opcji: ani z rudymi ani z DWOMA NA RAZ.

Jednemu będzie wystarczająco ciężko "w rękach" baby, która nigdy nie miała kota :twisted:

tEZ TAK MOWILAM,A NAJLEPSZE CO ZROBILAM,TO DALAM sMAKUSI KUMPLA- jakbys widziala jak ona zobaczyla pierwszy raz malutkiego Gucia-postawilam na podlodze-a ona miala oczy jak spodki-zadnych sykow nie bylo,wpierw z zachwytem za nim chodzila,a potem sie bawily delikatnie- a ja plakalam ,ze sobie krzywde zrobia :roll:

I wisialam na sluchawce u kolezanki kociary ,by sie poradzic ,czy tak sie pacnac lapka tez moga

anulka111 pisze:a ja plakalam ,ze sobie krzywde zrobia I wisialam na sluchawce u kolezanki kociary ,by sie poradzic ,czy tak sie pacnac lapka tez moga

A ja potem błogosławiłam, że już była zakocona i cały impet poszedł na inną hodowczynię. :mrgreen:

Sorry, ale.... :ryk:

Odpracuje w polu-Basiu jak bedziesz panikowac,mozesz dzwonic o kazdej porze :wink:

Przy Rysiu to mialam ze trzy ataki ostrej paniki,MariaD potrafi czlowieka spanikowanego uspokoic- :kotek:

---------------------auc Rys wlasnie dobral mi sie do serniczkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

MariaD pisze:
anulka111 pisze:a ja plakalam ,ze sobie krzywde zrobia I wisialam na sluchawce u kolezanki kociary ,by sie poradzic ,czy tak sie pacnac lapka tez moga

A ja potem błogosławiłam, że już była zakocona i cały impet poszedł na inną hodowczynię.

Cóż: zgadnij do kogo JA będę wydzwaniała przerażona tym co robi kot, jak już do mnie dotrze :ryk:

o telefonach towarzyszących ewentualnemu dokacaniu nawet nie wspominając

Edit: Anulka, a co te trzy ataki spowodowało? Opowiadaj!
A dla Rysia: smacznego :lol:

Acha, a wiecie, że w Warszawie, niedaleko hotelu Gromada, w którym była wystawa, otwiera się jutro pierwszy w Polsce, duży sklep sieci Maxi Zoo?

Basia_Blue pisze:Acha, a wiecie, że w Warszawie, niedaleko hotelu Gromada, w którym była wystawa, otwiera się jutro pierwszy w Polsce, duży sklep sieci Maxi Zoo?

Oooo a gdzie dokładniej?

ewkaa pisze:
Basia_Blue pisze:Acha, a wiecie, że w Warszawie, niedaleko hotelu Gromada, w którym była wystawa, otwiera się jutro pierwszy w Polsce, duży sklep sieci Maxi Zoo?

Oooo a gdzie dokładniej?

Na Jutrzenki 156, przy Leclecru.
Do tego, za każdą puszkę karmy kupioną miedzy 17 a 21 firma przekazuje puszkę Fundacji Azylu pod Psim Aniołem. W ogóle oni podobno bardzo wspierają projekty pomocy zwierzętom.

Edit: a z ich strony można pobrać kupon na -15zł przy zakupach od iluś tam :wink:

Nie znam tych sklepow,ale moga byc fajne kocie gadzety na poczatek w fajnych cenach.

Najlepsze jest to ,ze swoich panik po fakcie nie pamietam,zapamietalam tylko traumy :roll:

1. Smakusia po sterylizacji- chirurg zapowiedzial ,ze bedzie kulka ,a byl guz wielkosci sliwki-dostalam takiego ataku paniki................................ze tel postawilam cala klinike na rowne nogi i pognalam do Gliwic z nia po ratunek--------- ekipa mnie uspokajala dosc dlugo i w koncu im uwierzylam,ze jest ok....

.....po 3 miesiącach

( to skutek tego ,ze znajomy kotek odszedl po zle zrobionej kastracji i mam na tym punkcie swira :roll:

) Pracownicy kliniki dalej mnie obsluguja -tylko kazda nastepna wizyta ,to bylam traktowana jak opiekun specjalnej troski :wink:

Potem kastrowalam tam Gucia w tej klinice-coz obchodza sie ze mna nad wyraz delikatnie-a chirurg dzwoni uspokajajaco z sali operacyjnej po zabiegu :oops:

2. Najwieksza panika z Rysiem- pewnego dnia dojrzalam...........................ze on ma wybite przednie zeby- prawie sie udusilam ze strachu,ze gruchnal i nie wiadomo ,co jeszcze sobie zrobil-szukalam krwi i tych zebow-postanowilam ,ze zadzwonie do MariaD mimo,ze pewnie mnie zabije za to ,ze jej kotek jest skrzywdzony- zadzwonilam do MariaD-w totalnej histerii-uspokoila,ze maja szczatkowe przednie zeby-jak obmacalam to kociakowi sie te malutkie zabki schowaly w dziasla-dlugo nie moglam zlapac oddechu

Hyhy, jak widać mam wprawę. Nic co panikarskie nie jest mi obce.

Był też garb u kota.

Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Kto przegląda forum