A który to gronkowiec?
Bo nie wszystkie są złośliwe i wredne, niektóre są całkiem łagodne, inne niefajne ale bez przesady.
Dodatkowa sprawa - tak naprawdę, skoro z posiewu z ropy z ucha wyszedł wzrost skąpy to ja uważam laicko, ale co tam, poszaleję sobie w tym wątku skoro mi tak dobrze idzie

- że jest jeszcze jeden, główny patogen, na Wasze szczęście podatny na antybiotyk.
Tyle że użyto niewłaściwej pożywki i nie wyrósł.
W niektórych labach bardzo przykładają się do posiewów, wysiewają próbki na kilku różnych pożywkach i hodują je tydzień. To daje szansę wyhodowania wszystkiego co faktycznie w zainfekowanym miejscu siedzi.
W innych przykładają się mniej, próbki hoduje się albo trzy dni, albo wysiewa na jednej szalce i jako przyczynę choroby uznaje się cokolwiek na niej wyrośnie.
A chore, zakażone miejsca zazwyczaj zasiedlone są przez kilka patogenów, bywa że właściwy siedzi głęboko, trudno go w wydzielinie zidentyfikować bo w tej bytuje kilka innych rzeczy.
Tak jest często przy infekcjach bakteryjnych zatok.
To co z nosa wypływa często nijak się ma do tego co w zatokach siedzi, ale i tak powszechnie bada się ropny katar by dobrać antybiotyk.
Bywa też że patogen jest "trudnohodowalby" i wychodzą te które na pożywce szybciutko widać.
Trzymam kciuki za wyniki
