tajdzi pisze::ok:trzymam.
A wy dziś potrzymajcie za łapankę reszty maluchów...
Są,są...

Strasznie się namotało z tymi Asinymi wątkami, Asinkowymi domkami i takimi tam

Mały Misza na wymioty ma szarpanie.Dostał przeciw wymiotne i znów na wecie

Jak wychodziłam Mała Mi była rozwalona na podusi jak makaron.Przednie łapki przez pręty wystawiła. Misio leżał do góry kołami i obgryzał sobie paznokieć w tylnej łapie. Miszka i Maszka wtuleni w siebie spali.Misza jakby troszkę lepiej po zastrzyku.Marysia pcha się do świata i ma dość dziecinnego pokoju.
Robazcek oprychał mnie bezczelnie jak go przydybałam w kaciku.Wygłaskany rozmruczał się.Żwirek żebrze o jedzenie.On jak gliździak wygląda. Zuzina robi uniki przy dotylu ale buziaki rozdaje.
Karminek smutny ostatnio.Jemu domku własnego potrzeba.Nie dopoeszczony mocno pieszczoch.
Lucyś wredota się robi bo ganiać nie ma z kim.Bezczelnie prowokuje inne koty zaczepiając je uparcie.Jak go olewają to wdzięczy się.
Julka kocha nas.Kocha ludzia i nie zamierza sie nim dzielić.Wpitala łapinami każdemu stworowi co w okolicy kolan sie pojawi.
Ona i Lucek to ADHD w kocim wydaniu.