5miesieczny Filip, po dlugim leczeniu, SZUKAMY DOMU

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 11, 2012 20:48 Re: 3miesieczny Filip, wciąż choruje, antybiotyki nie pomaga

Mocno zarobaczony raczej nie jest, kwasochłonne są niziutko.

On miał robione testy na choroby wirusowe? (nie mam siły czytać od początku)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 12, 2012 7:29 Re: 3miesieczny Filip, wciąż choruje, antybiotyki nie pomaga

testy na choroby wirusowe? nie. a jak to sie robi?
kot zachowuje sie wysmienicie, rosnie, apetyt wielki, biega i bawi sie.
przeszedl koci katar i podejrzenie palnekopanii, z ktorej wyszedl. a konczac PP zaczal harczec, czy tam kichac, czy kaszlec. to moj pierwszy kot i nie rozrozniam, jak kot kaszle, a jak kicha. wyciekow zadnych nie ma.
ale dlaczego ma tak duzo wspolczynnikow poza norma? za wysoko, lub za nisko

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

Post » Nie paź 14, 2012 19:47 Re: 3miesieczny Filip, wciąż choruje, antybiotyki nie pomaga

mam tez wyniki rozmazu, jutro dzwonie do weta po info. duzo parametrow ma nie w normie. ale EOS jest wciaz w normie, a to on o robakach swiadczy.

wiecie co, filip wczoraj zjad 3 tabletke na robale3dni pod rzad. a dzis zwymiotowal i tam glisty byly. tak oblese, tak ohydne, ze w zyciu nie widzialam takiego paskudztwa. byl sam pol dnia i noc i wtedy to zrobil. ohydne to bylo, no szok.
od razu latama z domestosem i wszystko szorowalam, kuwete, miski, podloge, posciel do prania, stoly. brzydze sie filipa teraz dotknac :( bo czytalam,ze jak lize sobie okolice odbtyu, to jaja zlizuje i potem sobie myje futerko i te jaja sie tak roznosza. tam, gdzie on lazi i lezy. i co lize. a on nas lize i czasem na stol wskoczy, choc go wyganiam zawsze.
moje dziecko male 4letnie, od 3 tyg kaszle sucho. bez goraczki, nic tylko kaszel. leczymy i leczyy, a poprawy zero. czytalam,ze dzieci moga sie robalami zarazic od psow i kotow i objawia sie to kaszlem tez. jak bedzie mial robaki od kota, to nie wiem, co z kotem zrobie, ale od razu eksmisja. do babci mojej, albo nie wiem gdzie. a jak maz sie dowie, ze od kota, to "mnie zabije". i bedzie szlaban na wszelkie zwierzeta na dt.

tych robakow bylo 3. w kale ich nie ma. tylko w tych wymiocinach.

co ja mam teraz robic z higiena? myc dokladnie rece po kazdym dotknieciu kota? przeciez ja go dotykam 50 razy dziennie, dziecko jeszcze wiecej. jak zabronic mu na kanapie lezec, chyba bym musiala go w klatce trzymac. przeciez to jest nierealne.

spanikowalam, co robic????????????

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

Post » Nie paź 14, 2012 20:43 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

kurcze czytam i czytam i oczy mi na wierzch wyszly 8O

mamy w domu podobny przypadek (na DT), suchy kaszel az duszacy u mlodego kocurka - prawie 3 tyg antybiotyku nie pomagały a kaszel taki ze az mam wrazenie ze się za chwilę udusi ...
3 krotnie zmienialismy antybiotyk, jak go znalazalm miał okropny świeżb i kk - taka mala nieszczesna, chora kulka

z kk sobie poradzilismy, świezb wyleczony i po jakims tygodniu kiedy juz wszytsko bylo ok zaczal sie ten kaszel ...
wyniki krwi ma idealne, przesiwetlenie pluc idealne
wadlismy an pomysł ze moga to byc nicienie plucne albo astma - ja sie o te nicienie modlę - przyznaje bez bicia ze się o nie modle bo z dwojga zlego wole nicienie niz astme ...
odrobaczylismy Profenderem w piatek i poki co caly czas kaszel ...
antybiotyki przerwalismy bo osluchowo ok, gardło i wezly chlonne ok - wszytsko idealnie w wynikach tylko ten cholerny kaszel ...

powiedz mi prosze jakimi tabletami go odrobaczalas?

a te nicienie co zwymiotował to juz martwe były?

poki co nie wpadaj w panike to najwazniejsze!
a synka wez jutro do lekarza i powiedz jak sparwa z kotem wyglada - nic madrego nie wymysle ale zdecydowanie lepiej z lekarzem pogadac ...

3mam kciuki :ok:

i bede podczytywac
7ksiezyc
 

Post » Nie paź 14, 2012 21:11 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

wlasnie doczytalam, ze u dziecka badanie kalu tez, lub krwi. zaczne od kalu, bo to latwiej, nie bede malucha kłuć niepotrzebnie. zreszta z tym, by sie tacie wygadal :) a wole potajemnie, bo mam nadzieje,ze tylko panikuje.

widzisz, jak u nas podobnie wszystko z kotami :)
toksokaroza u ludzi, to w ogole rozne postaci ma, u dzieci czesta odmiana mozgowa :( u mloedziezy oczna :( no i kaszel i dusznosci czeste. ale poza tym objawow moje dziecko nie ma pasujących. nastraszylam sie sama.

odrobaczalam, nie pamietam czym. jutro u weta dopytam. ale nie bylo to nic, o czym tu ludzie pisza na forum, ani strongold, ani aniprazol, cos na O. na ulotce bylo, ze dziala na wszystkie robaki.

one martwe byly, ale nie wiem dokladnie, o ktorej je zwymiotowal, bo nie bylo nikogo w domu cala noci i dzis w dzien kilka godz. moz wydalil je wieczorem i zdechly sobie w te pare godzin?
jeden byl wiekszy, a 2 mniejsze. najwiekszy nie mial 10cm. nie przygladalam sie bardzo, bo to oblesne bylo. mozna poogladac w google :/

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

Post » Pon paź 15, 2012 7:28 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

Kota trzeba odrobaczać kilka razy, miłam ostatnio b. zarobaczone kociaki, odrbaczałam kilka razy różnymi środkami.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 15, 2012 8:06 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

wiem, ze bede to powtarzac.
ale czy teraz mozna zaszczepic? jak schemat szczepien co 3 tyg 3 razy, to szczepin za 6tyg co najmniej?? zrszta zapytam weta.

ale powiedzcie mi, jak mieszkanie odkazic i czego unikac.

aha, dzis znow zwymiotowal kilka robakow.

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

Post » Pon paź 15, 2012 11:20 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

te obnizone parametry to oslabienie, po przbytych chorobach .wg weta.
mam dac 4ty kawalek tabletki Unidox, czy podobnie, n robaki.
dostalam tez na czwartek vetmint, czy podobnie. paste. na inne robaki, zeby wszystko wybic.
w piatek szczepimy.

kuwet i miski dezynfekowac raz na dobe.

mowil,ze ryzyko zrazenia sie glistami od kota jest takie, jak to, ze na ulicy mi doniczka na glowe spadnie. niewielkie, ale jakies tam jest. troche sie uspokoilam..

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

Post » Pon paź 15, 2012 11:29 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

Vethmint nie jest najlepszy :wink: , są lepsze odrobaczacze, np. Milbemax, Profender, i inne.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 15, 2012 11:35 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

martka pisze:Vethmint nie jest najlepszy :wink: , są lepsze odrobaczacze, np. Milbemax, Profender, i inne.

Jeśli kociak jest tak zarobaczony, że aż wymiotuje robalami, to nie odrobaczałabym niczym silniejszym.
Owszem, wymienione środki są o wiele skuteczniejsze (tłuką też formy larwalne), ale w tej sytuacji kilkukrotne łagodne odrobaczenie będzie bezpieczniejsze.
"Siekierkę" będzie można zastosować przy powtórce.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 15, 2012 11:41 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

Jak mi moja rzygała robakami to podłogi potraktowałam domestosem, kuwetę też. A miski sparzałam wrzątkiem.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon paź 15, 2012 11:51 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

To może Pyrantelum?
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 15, 2012 12:01 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

A Pyrantelum z kolei jeszcze słabsze ;) Ja używam tylko u naprawdę bardzo malutkich kociąt.
Myślę, że Vethmint w tej sytuacji to niezły wybór - łatwo dopasować dawkę do wagi, delikatnie przetłucze towarzystwo, a jak się mały trochę wzmocni i poprawi, to wtedy będzie można pomyśleć o odrobaczeniu Milbemaxem na przykład.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 15, 2012 12:17 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

Pyrantelum b. ładnie tłucze glisty :wink:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 15, 2012 16:11 Re: 3miesieczny Filip, GLISTY

na glisty juz ma ten Qcos tam.
ten vetmint jest na inne formy robali. dla pewnosci. jak juz ma, to juz wszystko wet owil,zeby zalatwic. kot wyglada dobrze, jest w dobrej formie, ma dobra wage, apetyt za 10, humor dopisuje. to nie ma sie, czym martwic.

wymiotuje tylko po tych tabletkach. bez tego nie widzialam robali na oczy. brzuch ladny, nie jest wzdety od kilku miesiecy.
na ulotce napisane, ze jak sa robaki to 2 dawki. a wymioty z robakami dopiero p o3 dwkach sie pojawily. tez sciemniaja na tych ulotkach.

wyparzanie i domestos, dziekuje za rade :) wlasnie to robilam.
dzis tez kupilam szczote do dywany i bede wieczorem jechac, ufff
mam tez od papug moich Virkon S. tlucze np bakterie oporne na zwykle dezynfekcje. moze tez rozrobie i spryskam kafelki? i kuwete? wieczorem.

choc dzis znow dostal tabletke to w nocy moze zygac. te miejsca lecialam wlasnie domestosem i sporo wkolo.

a jaki czas mam tak dezynfekowac? codziennie kuwete, az do drugiego odrobaczania, czyli 3 tyg? czy ile czasu jaja moga zyc w nim i się wydalac z kalem i slina?


martka, to Ta martka od Mirka mojego psa???????? z dogomani?

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości