Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 14, 2012 20:58 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Problem polega na tym, że spisałem umowę adopcyjną z dowodu osobistego. W miejscu zameldowania ta osoba dawno nie mieszka, a dom okazał się wynajmowanym siedliskiem. Nie mam więc nawet kontaktu do właścicieli...

Franco

 
Posty: 41
Od: Śro wrz 12, 2012 21:58

Post » Nie paź 14, 2012 21:02 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

:cry: :cry: :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56176
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 14, 2012 21:10 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

T cud, że koty w ogóle tam były.
A motywów działania tej kobiety zupełnie nie rozumiem... :roll:
A z drugiej strony - mieszkała. Wiadomo, jak się nazywa...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 15, 2012 7:57 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Ja się zastanawiam po co brać zwierzęta do domu, w którym się nie mieszka, nie ogarniam tego... :/
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Pon paź 15, 2012 8:52 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

neron pisze:Ja się zastanawiam po co brać zwierzęta do domu, w którym się nie mieszka, nie ogarniam tego... :/

no przecież myszy pewnie są a to raj dla kota - jemu przecież nic więcej nie potrzeba do szczęścia, nie trzeba go dokarmiać, upoluje sobie zawsze
nie wiesz jaki stereotyp panuje u większości ludzi:
baba do garów, pies na łańcuch do budy, a kot do szopy na myszy
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon paź 15, 2012 9:18 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te kotki tyle przeszły, są takie miłe i kochane, dlaczego los jest dla nich tak okrutny? :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56176
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 15, 2012 9:43 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Mi się nie wydaje, żeby małe, przerażone kotki zaczęły nagle uganiać się za myszami... ludzie serio nie mają wyobraźni...
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Pon paź 15, 2012 9:58 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

neron pisze:Mi się nie wydaje, żeby małe, przerażone kotki zaczęły nagle uganiać się za myszami... ludzie serio nie mają wyobraźni...

ty to wiesz, ja to wiem - ale niestety większość ludzi chyba uważa, że kot to zaraz jak się urodzi to wstanie ślepy jeszcze i pójdzie myszy łapać
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon paź 15, 2012 14:46 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

no ale to tak jakby od noworodka wymagać, żeby od razu zaczął chodzić i mówić. Tego przecież w szkołach uczą, że młode ssaki są nieporadne i uzależnione od rodziców :/ Ehh mniejsza... Gdyby to nie była Polska to może dałoby się babie dobrać do d...
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Pon paź 15, 2012 15:15 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

neron pisze:no ale to tak jakby od noworodka wymagać, żeby od razu zaczął chodzić i mówić. Tego przecież w szkołach uczą, że młode ssaki są nieporadne i uzależnione od rodziców :/ Ehh mniejsza... Gdyby to nie była Polska to może dałoby się babie dobrać do d...

Ludzie własnym dzieciom potrafią zgotować piekło, albo zamordować, a kotami się będą przejmowali. Na wsiach jest ciemnogród w większości - jakbym tam komuś powiedziała, że z kotami śpię to by mnie zaraz od stukniętej wyzwali, tam się zwierząt nie wpuszcza do domu
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon paź 15, 2012 16:28 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Szkoda słów... W każdym bądź razie młode koty mają lekką biegunkę, puszczają śmierdzące bąki... Weterynarz je odrobaczył, mają być pod obserwacją. Nabrały już śmiałości, dużo lepiej poczuły się, kiedy zobaczyły moje koty. Starsze koty od razu wylizały młode, zaczęło się kocie gadanie, miauczenie. Moje koty łażą za mną i koniecznie próbują mi coś powiedzieć :-) Są strasznie upierdliwe w tym gadaniu :-). Cieszą się, zwłaszcza Klopsik, że są znów razem. Tylko mi nie jest do śmiechu :? :?

Dzisiaj znów powiesiłem ogłoszenia, ale każdy już kota ma, a ten co nie ma chciałby rudego, rasowego, malutkiego, itp.
Coraz trudniej będzie mi znaleleźć dla nich dom. Czy żeby zrobić im wydarzenie na facebooku trzeba mieć własne konto?
Może to głupie pytanie, ale ja nie jestem obeznany z profilami społecznościowymi. Można po prostu założyć konto dla Mangi i Uzi?

A propos ciekawej obserwacji dokonałem. U mnie najbardziej opiekuńczym kotem wobec obu młodych kotek jest najstarszy kocur, największy zawadyjaka, jedyny wychodzący kot z mojej gromadki. Taki co to mysz do domu przyniesie, a inne kocury z dzielnicy przepłoszy. Najciekawsze jest, że najchętniej je wylizuje, bawi się z nimi, a jak są strofowane przeze mnie (nie lubię kiedy łażą po stole, albo robią sobie drapak ze wszystkiego co im wlezie pod łapki) to przybiega do mnie i strasznie zaczyna miauczeć, tak jakby mnie upominał, że dla maluchów trzeba być baaaardzo wyrozumiałym. Najśmieszniejsze jest to, że ma wygląd zbója, jest naprawdę wielkim kocurem, a moja dziewczyna bała się na początku czy to właśnie on nie zagryzie bądź w inny sposób nie skrzywdzi maluchów.

MAm nadzieję, że ktoś chętny się jednak znajdzie.

Franco

 
Posty: 41
Od: Śro wrz 12, 2012 21:58

Post » Pon paź 15, 2012 16:50 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

będzie FB za niedługo :ok:
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon paź 15, 2012 17:01 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Znajdą domki, zobaczysz.To znaczy jeden, wspólny, fajny :ok:
A jeżeli chodzi o kocura, to u mnie ogromny kocur wychował mi troje malutkich kociąt.Kotki nie były w ogóle zainteresowane maluchami.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56176
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 15, 2012 19:33 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Szkoda słów na tak nieodpowiedzialne zachowanie tej Pani
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon paź 15, 2012 22:40 Re: Koty wrzucone w worku do Wisły- Płock CZEKAJĄ NA DOM...

Mało powiedziane- "nieodpowiedzialne zachowanie", ale dobrze ktoś napisał. Ludzie wyrzucają na śmietnik własne dzieci, a co dopiero mówić o zwierzakach. Najgorsze jest to, że one tyle przeżyły i znów tak kiepsko trafiły.
Czasem sobie myślę, że może schronisko nie byłoby takie złe, bo miałyby większą szansę na adopcję. Tam ciągle ktoś przychodzi i zabiera zwierzaki, ale one są przyzwyczajone do domowych, cieplarnianych warunków. Poza tym moje koty nie są agresywne, nie ma tutaj walki o pokarm, jest ciągle ciepło, jasno, nie ma panleukopenii ani białaczki... Poza tym, one przyzwyczajone są do ludzi i ciągłego z nimi kontaktu....

Także czekam cierpliwie :D

Franco

 
Posty: 41
Od: Śro wrz 12, 2012 21:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości