Tymczasy u horacy7. Wizyta PA w Białołęce potrzebna !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 10, 2012 21:18 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Horaś :1luvu: :1luvu: spokojnego wieczorku :P

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro paź 10, 2012 21:53 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

horacy 7 pisze:Pędziłam do kotów jak na skrzydłach i one też mnie witały radośnie i to jest szczęście moje teraz. :P


Basiu, jak bardzo Cię rozumiem.........
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 11, 2012 7:21 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

saintpaulia pisze:To nie złośliwość tylko fakty. Basia zmaga się nie tylko ze swoimi kotami, ale i z własną chorobą. Odrobina wyczucia by nie zaszkodziła.
Rada z własnym wątkiem, ze zdjęciami kotów jest chyba całkiem praktyczna? Do tego ogłoszenie na FB i w necie.
Jak inaczej można Tobie pomóc?

Też tak uważam. Nie powinno wywierać się presji na kogoś niejako sznatżując schronem.Załóż własny wątek, wklej foty, opisz każdego kota i podrzuć nam linka. Będziemy wątek podnosić.
Zrób im ogłoszenia i idź do weta. Tak tutaj wszyscy szukamy domów naszym podopiecznym.I uwierz nie jesteś pierwsza co ma trudną sytuacją.
Czekam an wątek.
Co sie stało z tą kociczka w ciąży?
A właściwie wiem co sie stało z nią i maluszkami. Umarły co nie?
Nie zgotuj takiego samego losu tym kotom.

U nas pada.

Basiu, miłego dzionka mimo wszystko życzę. Trzymaj się i uważaj na siebie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw paź 11, 2012 10:42 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Miłego dnia :1luvu: ale u mnie zimno jak diabli :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw paź 11, 2012 11:59 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

U nas też kosmicznie zimno.
Basia w domu, już po chemii.
Na razie bierze sterydy to ma więcej energii.
W sprawie adopcji, na razie pan z Olsztyna nie dzwoni...

Ja tylko szybciutko chciałam się podzielić radością... pręgowany stołownik wrócił.

Wczoraj po południu przywieziony z lecznicy po 3 dniach (po kastracji). Bardzo zestresowany, zasikał cały transporter i podkład. Pobiegł aż się za nim kurzyło... a ja siedzę i siedze z gulą w gardle... wmawiam sobie, że to dla jego dobra...

A on dziś przykłusował głodny jak 150.... Pojadł i poszedł jak zwykle :ok:

Może chłopak nie jest taki pamiętliwy...
A może pomyślał , pomyślał... i doszedł do wniosku, że za michę to niech już będzie odjajczony...
W każdym bądź razie wygląda OK, ma apetyt, wrócił na stołówkę... a mnei spadł kamień z serca...

Ot co

A Mila przedwczoraj znowu miała atak..
ale taka pogoda, że takie choróbska się nasilają.

Brrr zimno...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw paź 11, 2012 13:28 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

meksykanka pisze:U nas też kosmicznie zimno.
Basia w domu, już po chemii.
Na razie bierze sterydy to ma więcej energii.
W sprawie adopcji, na razie pan z Olsztyna nie dzwoni...

Ja tylko szybciutko chciałam się podzielić radością... pręgowany stołownik wrócił.

Wczoraj po południu przywieziony z lecznicy po 3 dniach (po kastracji). Bardzo zestresowany, zasikał cały transporter i podkład. Pobiegł aż się za nim kurzyło... a ja siedzę i siedze z gulą w gardle... wmawiam sobie, że to dla jego dobra...

A on dziś przykłusował głodny jak 150.... Pojadł i poszedł jak zwykle :ok:

Może chłopak nie jest taki pamiętliwy...
A może pomyślał , pomyślał... i doszedł do wniosku, że za michę to niech już będzie odjajczony...
W każdym bądź razie wygląda OK, ma apetyt, wrócił na stołówkę... a mnei spadł kamień z serca...

Ot co

A Mila przedwczoraj znowu miała atak..
ale taka pogoda, że takie choróbska się nasilają.

Brrr zimno...


Sorki, ale :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Kciuki za reszte!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 11, 2012 13:52 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Basiu :ok:
Nie udało się do weta podjechać jak rozumiem. A jak kocik się czuje? Poprawiłos ię może białaskowi?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw paź 11, 2012 20:43 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

ASK@ pisze:Basiu :ok:
Nie udało się do weta podjechać jak rozumiem. A jak kocik się czuje? Poprawiłos ię może białaskowi?

Byłam z nim w lecznicy zrobiłam bad. krwi i założyłyśmy ,ze to jednak stres.Czekam na razie nie chce mu włączać psychotropów .Jego wyskubywanie ściśle łączy się z wizytami ludzi których nie zna,jakimś hałasem który jest rzadko jak maszynka do mięsa itp.Dam mu trochę czasu ,rany są lecz nie przybywa jest też chudziutki w porównaniu z Tuptusiem którego odwiedzający mylą z ciężarną kotką.Bracia a od początku inni zupełnie.Zawsze bałam się o Tuptusia bo głuchy a problemy są większe z Atomkiem.Reszta stada dobrze. :P
Dzisiaj przyszła karma zamówiona przez Meksylankę i Renifera za pieniążki z bazarków Zosi ,Jerzykowej i Petki.Jest to 12 kg Royala i 2 kg Acany.Dziewczyny dziękuję Wam najserdeczniej. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
'
Ja po chemii czuję się nieźle bo biorę sterydy ,niestety jestem na nich pobudzona i cały dzień chodzę jak nakręcona,dzisiaj szyłam cały czas.Skróciłam spódnicę,uszyłam sobie chustkę na moją łysą głowę bo ta którą kupiłam strasznie droga 65 zł a przecież jedna to za mało,podobno wyszła mi identycznie widziały koleżanki.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw paź 11, 2012 20:59 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Basiu cieszy to, że przede wszystkim Ty czujesz się lepiej. To widać w tym co piszesz. Tak trzymaj! :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 11, 2012 22:23 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Basiu, cieszę się, że w miarę dobrze się czujesz :) To najważniejsze i oby było coraz lepiej.
A kupiłaś sobie nowe włoski czy tylko zostajesz przy chusteczkach?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 11, 2012 22:25 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

też zaglądam, Basieńko kochana............... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 12, 2012 12:43 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Basiu dzielna dziewczyna jesteś. :ok: Cieplutko myślę i pozdrawiam :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 12, 2012 14:22 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Mimo wszystko, mimo "dopalaczy" Basiu odpusć sobie deczko. Odpocznij. Mocno przytulam.

Co to białaska. To mu przejdzie.Może twoja choroba,obcy zapach jaki przynosisz, niespokojne dni i zamieszanie w dniu codziennym ma na małego taki wpływ.Obcy ludzie tylko mu"dokładają" strsu.Koty jak barometry reagują na nas i na otoczenie. Tak na prawdę to wydaje mi się,że spokojny dom by mu dużo dał. Głuchlec jest bardziej odporny bo od początku luzacko podchodził do życia.Nie wiem czy jednak adopcja nie byłaby ratunkiem/lekarstwem dla nich obu.Początkowy stres tylko byłby a potem spokój i ustalony tryb dnia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 12, 2012 15:16 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

Horaś cały czas :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt paź 12, 2012 20:18 Re: Tymczasy u horacy7. Transp. Szczytno-Olsztyn do weta pot

EVA2406 pisze:Basiu, cieszę się, że w miarę dobrze się czujesz :) To najważniejsze i oby było coraz lepiej.
A kupiłaś sobie nowe włoski czy tylko zostajesz przy chusteczkach?

Oczywiście ,że kupiłam ,niestety miałam je dwa razy na sobie przez chwilę nie pokocham ich.Są niby całkiem niezłe lecz nigdy nie nosiłam czapek i mi przeszkadzają .Wolę chustki,turbany ,szaliczki . :wink: :P
Dzisiaj znów szyłam i chyba przesadziłam bo padam na twarz,jednak steryd daje wolę działania ale siły nie bardzo.Jednak to był udany dzień,cieszyłam się obserwowaniem kociej miłości.Najbardziej zachwyca mnie uczucie między Lordem a Kleksem.Kleks robi z Lordem co chce jest to niezwykłe jak on się zmienił przez ten czas.Patrzę na świat inaczej i czerpię z niego miłość od zwierząt i dobroć od ludzi.Dziękuję Wam za to. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 71 gości