Zamknięty pers i pingwinek, Pan umarł ['] Pusia w DS.

To znów się narobiło , trzymam za zdrówko :ok:

lidka02 pisze:To znów się narobiło , trzymam za zdrówko

Biedna jest, jak by mogło być lepiej to się teraz szwankuje.

Byłam dzisiaj zanieść karmę Agatce i prawie mnie wryło w ziemię jak na moje zapytanie dlaczego jest ubrana na czarno odpowiedziała, że umarł jej mąż.
Znalazłam nawet nekrolog w naszej gazecie

Jacek ....

Zmarł dnia 2012-09-24, przeżywszy lat 36

nie mam ochoty nic już pisać dzisiaj i nawet nie wiem czy jeszcze kogoś to obchodzi.

Anno - jasne że obchodzi nas to. Teraz pani od Agatki będzie miała o wiele trudniej w życiu, a i Agatka pewnie mocno to przeżyła. Bardzo Ci współczuję, bo ciężko jest nagle dostawać takie wieści o kimś, kogo się znało, choćby przelotnie.

Anna61 pisze:Byłam dzisiaj zanieść karmę Agatce i prawie mnie wryło w ziemię jak na moje zapytanie dlaczego jest ubrana na czarno odpowiedziała, że umarł jej mąż.
Znalazłam nawet nekrolog w naszej gazecie

Jacek ....

Zmarł dnia 2012-09-24, przeżywszy lat 36

nie mam ochoty nic już pisać dzisiaj i nawet nie wiem czy jeszcze kogoś to obchodzi.

O Matko! Taki młody człowiek...

Może pani teraz potrzebuje jakiejś szczególnej pomocy? A może Agatka potrzebuje? Pytałaś może?

zuzia96 pisze:O Matko! Taki młody człowiek...

Może pani teraz potrzebuje jakiejś szczególnej pomocy? A może Agatka potrzebuje? Pytałaś może?

Po niedzieli zadzwonię do Pani to się zorientuję, bo dzisiaj jak zapytałam czy coś Jej potrzeba to Pani miała łzy w oczach...

O jejku taki młody człowiek

Przykro bardzo [*]

Anno, wątek jest interesujący, wiele osób go czyta, może po prostu nie każdy tu coś dodaje. Jeśli możesz pisz dalej w tym temacie bo pewnie takich milczących podczytywaczy jak ja jest wielu. Pozdrawiam serdecznie

agnieszka.mer pisze:Anno, wątek jest interesujący, wiele osób go czyta, może po prostu nie każdy tu coś dodaje. Jeśli możesz pisz dalej w tym temacie bo pewnie takich milczących podczytywaczy jak ja jest wielu. Pozdrawiam serdecznie

Okey.

Wczoraj jeszcze porozmawiałam z Panią o sterylizacji Agatki, ale było kategoryczne nie, bo mąż nie chciał....
mam nadzieję, że przemyśli Pani sprawę po moim tłumaczeniu.

Ech

Jak już pani trochę dojdzie do siebie i pójdziesz porozmawiać, może uświadom, że to się może skończyć ropomaciczem (tfu!), a to wiadomo jakie może mieć konsekwencje.

Erin pisze:Ech
Jak już pani trochę dojdzie do siebie i pójdziesz porozmawiać, może uświadom, że to się może skończyć ropomaciczem (tfu!), a to wiadomo jakie może mieć konsekwencje.

Iza, ja o tym jej już parę razy mówiłam i wczoraj też.

Bardzo smutne ...

Współczuję

ja1 pisze: Bardzo smutne ...

Współczuję

Tym bardziej, że na tym wątku akurat były niesnaski....a tam człowiek umierał.

viewtopic.php?f=1&t=145260&start=315#p9241130

To wyniki Agatki, coby nie było, że ich nie miała.

Zamknięty pers i pingwinek, Pan umarł ['] Pusia w DS.

Kto przegląda forum