Budki dla kotów wolnożyjących Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2012 18:22 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

to i ja się dopiszę do listy z podziękowaniami. Kilka miesięcy temu pisiokotek i TŻ zbudowali budki dla kotów pracowego kolegi. Koty żyją wolno na działce, ale są dość oswojone. Dziś doczekałam się obiecanych zdjęć i jak się okazało, to całkiem fajne psio-kocie stado 8O ;) :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

tutaj nawet wspólnie biesiadują ;):

Obrazek


dziękujemy Aniu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 09, 2012 20:44 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

a teraz mam strategiczne pytanie:

koniec zimy, co zrobić z polarem w budkach?

a) wywalić?
b) wyprać?
c) wypryskać fipreksem?
d) wsadzić nowy polar na lato?
e) inna sugestia?

z tym wypraniem to żarcik, ale serio to CO ROBIMY Z WNĘTRZAMI BUD PO ZIMIE?
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 09, 2012 20:56 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

Po mojemu:
Wyjąć i wyprać,
Fiprex nie zaszkodzi ;)
Włożyć, może na razie w wersji "połowa ilości", a na jesień dorzucić resztę?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13689
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto kwi 10, 2012 16:58 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

wyprać.....ale z tymi pchłami 8O
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 10, 2012 20:05 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

Ja wkładam w worek do prania i piorę. Piwniczne posłania co lepsze też piorę. Po praniu pcheł nie będzie.
I jeszcze jakims odkażaczem budki można spryskać.
A w ogóle warto teraz kotom jakiś fiprex czy frontline zapodać. Nie będa miały problemu z kleszczami.
Jest też taki środek na pchły w legowiskach, można budki wypryskać. Ale lepiej kotom zrobić porządek w futrach, będzie im przyjemniej. W zależności od tego ile masz kotów do obsłużenia kup większa pipetkę i podziel. Wtedy wychodzi zdecydowanie taniej.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 10, 2012 21:37 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

bordo pisze:wyprać.....ale z tymi pchłami 8O

w pralce się potopią ;)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13689
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto kwi 10, 2012 21:54 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

bud ok 20 , kotów wiecej, pipeta gigant by sie przydała, i pralka gigant z pochłaniaczem pcheł :ryk:

ok, czyli działac czas zacząć, a takie sa efekty zajrzenia do pierwszej budy:

Obrazek

trafiony-zatopiony czyli znaleziony na szczęscie tylko jeden dzidziuś, wiek 3 tygodnie, mama złapana na łapkę i siedzą w moim pokoju w klatce, pchły żądzą bo fipreksu jeszcze nie nabyłam

do nastepnej budy boje sie zagladać
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 10, 2012 22:07 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

Ja kupuję takie najwieksze, np frontline jest na 40-60kg. W zależności jak starannie sie opiekowałaś kotami:) wystarczy na ok. 10 ogonków. Nabieram z pipetki do strzykawki 2ml, bo łatwiej odmierzać ilość i po te 0,3-0,4ml kropie na kark przy jedzeniu. Można też drożej z advocate lub strongholda machnąć. Kiedyś moim piwniczniakom zafundowałam i od tamtej pory koty maja czyste uszy, bez świerzbowca. Troche też sie odrobaczą.
Zawsze i tak bardzo przeżywam wszystkie operacje typu odrobaczanie, bardzo boje sie problemów, no ale trzeba. Jak sie w miarę często to robi to i strach mniejszy.

O tej porze już takie maleństwa na świecie:(( Śliczne ale i straszne to:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 10, 2012 22:36 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

jesuuu Bordo, jakie cudeńka :1luvu:
Myśmy takiego syjamka miały w styczniu, założyłam watek na forum i chyba po 2 dniach miał zaklepany domek, który dłuuuugo na niego czekał, bo młody grzyba leczył.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13689
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie paź 07, 2012 20:49 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

Chyba przyszedł czas odnowić wątek budkowy. Kilka osób już do mnie dzwoniło w sprawie bud.
Zamówienia są na 6 budek dużych i 6 małych, a dzisiaj dostałam pw od Klempusi w sprawie kolejnej budki.
Oczywiście będziemy robić, bo chcemy pomóc kociastym, ale z przyczyn obiektywnych wydajność Fabryki znacznie się zmniejszyła i obawiam się, że trudno będzie nam podołać wszystkim oczekiwaniom.

Budki, jak większość z Was wie robimy z TŻ-em. Samemu to dosyć kłopotliwe, druga osoba jest wręcz niezbędna, zwłaszcza przy dużych, gdy trzeba budę przytrzymać, okręcić i okleić folią, potem owinąć strechem itp. Jest to duże, ciężkie i niewygodne i bez mojego Jarka to nie byłoby w ogóle mowy o robieniu tych budek.
To, że jest to czasochłonne zajęcie, na które wykorzystujemy weekendy, często kosztem innych rzeczy, to mniejsza.
Ważniejszą kwestią jest to, że nie jest ze mnie niestety okaz zdrowia (pomijam moje grypopodobne przypadłości ostatnich dni). Od półtora roku los uszczęśliwił mnie chorobami, z których jedna wiąże się z bólami stawów i mięśni i zwyczajnie nie mam już siły i energii, żeby "w sezonie" większość jesienno-zimowych weekendów spędzać w piwnicy. Zdecydowanie bardziej wolę to robić na kanapie :wink:.

Zatem moce przerobowe mamy ograniczone i w pierwszej kolejności chcemy pomóc np. karmicielkom, często starszym paniom, które na pewno same takiej budy nie zrobią i osobom, które nie mają choćby minimalnego drygu do spraw technicznych albo nikogo do pomocy. Jak ktoś jest młody, zręczny i ma kogoś do pomocy to naprawdę niech spróbuje sam :ok:. Dilah czy mgska pisały do mnie, że mają dostęp do tych małych bud po lekach. Zrobienie z tego budki dla kota to naprawdę prosta sprawa. Chętnie pomożemy radą.
Jak ktoś już nijak nie widzi się w roli budowniczego, to oczywiście nie odmówimy, jednak obawiam się, że terminy z konieczności będą dość odległe :(.

Finanse: na koncie Kotyliona jest zdaje się ok. 250 zł z tego co pamiętam, na kilka dużych bud starczy. Koszt jednej to ok. 45 zł (styropian jest kurczę drogi). Ale takie budy, z 8-miocentymetrowego styropianu, sklejone pianką do montażu okien, owinięte grubą folią, tzw. kiszonkową i okręcone stretchem bardzo ładnie się trzymają. Buda rekordzistka właśnie wchodzi w trzeci sezon :ok:. Mam kontakt z osobami, którym robiłam budki w ubiegłym roku i okazuje się, że wszystkie przetrwały. Pomijam te, które ktoś celowo zniszczył, bądź zostały zasikane czy w inny sposób zanieczyszczone.

Do Femki:
Aneta, z Twoich ubiegłorocznych pieniędzy zostało jakieś 60 zł, znalazłam swoje ubiegłoroczne zapiski i wyblakłe paragony, w wolnej chwili wkleję i rozliczę się do końca z ubiegłego sezonu jak Pan Bóg przykazał :D.

Tu wstępna lista oczekujących, przekleję ją potem na początek wątku:

Karmicielka z okolic Liściastej, ponad 20-cia kotów pod opieką:
2 budy duże, 2 małe

p. Jola Dworcowa:
1 mała

Agnieszka od Bordo (działa na Radogoszczu)
2 duże, 2 małe

MaPi
2 małe

Madzia Bordo
2 duże

Olga Marija
1 duża
Ostatnio edytowano Wto paź 23, 2012 16:57 przez pisiokot, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 11, 2012 10:24 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

zamówienie z dziś: dwie duże budy na Księży Młyn.
trzeba się brać do roboty, żeby przed zimą zdążyć.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 23, 2012 12:12 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

Dwie duże budy na Księży Młyn pojechały tydzień temu :D Dołączyły do dwóch ubiegłorocznych, które mają się bardzo dobrze i przez opiekunów tamtejszych są przygotowane do zimy.
Budki, które zawieźliśmy kilka dni temu stoją sobie w fajnym miejscu, zasłonięte przed niepowołanym okiem (ta na dole to zupełnie niewidoczna jest, ale można mi wierzyć na słowo - stoi tam), w miejscu karmienia kociastych. Koty mają bardzo fajne opiekunki, dają dobre jedzonko, naczynia czyste, pomyte, żadnego bałaganu, byliśmy bardzo zbudowani :D

Obrazek

Wcześniej było tak:

Obrazek

Obrazek

Dzisiaj dwie duże budy i jedna mała pojadą na Radogoszcz do Agnieszki, koleżanki Madzi-Bordo.
Aga łapie, sterylizuje, pomaga, w ubiegłym roku zawiozła kilka naszych bud kotom.

Są jeszcze gotowe dwie małe budki - jedna dla p. Joli Dworcowej i dla koteczki - rezydentki bazy samochodowej Urzędu Wojewódzkiego, zawieziemy je w sobotę.

Zostało nam styropianu na jedną dużą budkę, jutro Jarek dokupi materiałów i działamy dalej.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 23, 2012 12:59 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

to ja przypomnę się z tymi piankowymi termosami
mgska pisze:Mam dostęp do fajnych pudeł ze styropianu (takich termosów), oczywiście ograniczoną, ale ile będę mogła, tyle załatwię jak będą chętni.
Sama robię z nich budki na zimę. Są bardzo solidne i dość ciężkie, bo ten styropian jest bardzo zbity i twardy
Wymiary to 57x50, głębokość 49, grubość styropianu 8 cm.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gdyby Ktoś potrzebował, proszę pisać. Narazie mam zamówienie na 2 sztuki

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 23, 2012 13:13 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

Marta, jak jest możliwość ja bym była chętna na jeden taki termos.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 23, 2012 13:17 Re: Budki dla kotów wolnożyjących - Łódź fotki str.25

gosiaa pisze:Marta, jak jest możliwość ja bym była chętna na jeden taki termos.

ok, dam znać, jak już będę miała.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 819 gości