Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Witam, mijamy się w niektórych wątkach i wreszcie udało mi się zawietać w te progi. Piękne koty. Zwłaszcza Bilon przypadł mi do serca. Mogę zapytać, skąd takie imię?
Bardzo sympatyczny wątek.
Moim kotom karma sucha się co jakiś czas nudzi dostają więc na zmianę Orijena, Acanę i TOTW. Wszystkie trzy we wszystkich smakach lubią. Obecnie na tapecie Acana Pacyfica. :wink:

Hej miło mi Cię gościć u nas na wątku

Imię Bilon przypadkiem znaleźliśmy w jakimś spisie kocich imion i bardzo nam się spodobało, bo jeszcze nigdy nie słyszeliśmy, żeby ktoś tak na swojego zwierza mówił. :twisted:

Jak się potem okazało to bardzo trafne imię dla niego. Po adopcji Bilon bardzo długo chorował z powodu kociego kataru i powikłań po nim m.in. zapalenie płuc, więc ratowanie jego życia i zdrowia pochłonęło sporo pieniążków (my się śmiejemy, że właśnie bilonu :twisted:

)

Ja przez wakacje miałam sporo czasu na to, żeby przemyśleć od nowa kocią "dietę", a że w tym czasie zaprzyjaźniona fundacja otworzyła sklep internetowy i mają w asortymencie TOTW to się nawet nie zastanawiałam (osobiście nie mam zaufania to kupowania w sklepach internetowych - szczególnie nie sprawdzonych- ale z fundacji to co innego.)

Moim kotom na razie TOTW smakuje i nie wybrzydzają, jednak wszystko może ulec zmianie :ryk:

Bardzo mi się to imię spodobało, bo wdzięczne i nietypowe.

My adoptując Brawurkę przeczytaliśmy masę stron o zdrowym żywieniu kota. Można lepiej, ale stwierdziliśmy, że karma bezzbożowa to niezły początek. Zwłaszcza, że mała w swoim domu dostawała whiskasa i chcieliśmy wesprzeć jej rozwój. Na pierwszy ogień poszedł kurczakowy Orijen i to był strzał w dziesiątkę. Ponieważ nasze królewny to grymaśnice, to wybraliśmy kilka karm "zamiennych". Ostatnio Brawa zaczyna się przekonywać do mięska, ale z BARFem nam jakoś nie po dordze. Zastanawiamy się nad zrezygnowaniem z puszek na rzecz mięska + suche.

Wasze zwierzaki mają piękne futerka i wyglądają na zadowolone z życia.

Podajecie dalej beta glukan?

Nie teraz już nie podajemy, bo nie mają powodu, żeby im spadła odporność. Siedzą ciągle w domu, bo na przesiadywanie w wolierze jest już za zimno... Nigdzie teraz nie wyjeżdżamy i koty też nie tak, że nie widzę potrzeby

Witam się. U nas nieciekawie. Znaczy w kocim świecie wszystko dobrze, ale w ludzkim średnio. Siedzę właśnie z gilem po kostki i bólem głowy i czekam, aż Kuba dojedzie do Krakowa, żeby spokojnie paść do łóżka i sobie pochorować :evil:

... Jesienna pogoda dopadła wreszcie i mnie... :evil:

Footrzaki za to mają się świetnie. Bilon stara się, jak tylko może, żeby ulżyć mi w przeziębieniu. Przytula się do mnie kiedy tylko zasiadam na sofie i rozgrzewa moją skromną osobę, której obecnie nie jest w stanie "spocić" dres i koc. Jednak kot to co innego... Lepszy jest niż wszystkie maści rozgrzewające razem wzięte

Kochany zwierzak. Hania też chyba czuje, że coś ze mną nie tak, bo jak nigdy spała dziś przy moich nogach.

Kociaki, jak wróciłam do domu po około 5cio godzinnym boju z Dziekanatem UJ poszalały za laserkiem, a potem trochę ze sobą...

Porobiłabym im jakieś fotki, ale nie mam siły wstać z krzesła, na którym aktualnie siedzę...
Jutro będzie lepiej. :ryk:

Człowiek nie choruje wiecznie na przeziębienie... Katar też minie, jak to mówią nieleczony katar trwa tydzień, leczony 7 dni, więc pozostało mi tylko 6

Miłego weekendu życzę wszystkim podczytującym moje wypociny. :1luvu:

Dużo zdrowia życzę. Odpocywaj i dbaj o siebie.

Witamy w sobotni wieczór ^^

Hejka

[...] a w Krakowie na Brackiej pada deszcz [...]

Kociaki w szampańskich humorkach latają po mieszkaniu, jak dwa odrzutowce

Miłej niedzieli życzę :1luvu:

dzień dobry, u mnie jeden odrzutowiec lata i miauczy w niebogłosy :p

Za to dziś deszcz u nas, w Warszawie.

Cześć

Wczoraj to wszędzie chyba padało... Jak rano wychodziłam to fakt było pochmurno, ale bez przesady. Za to jak w południe zaczęło padać to nie było już fajnie ( ani parasolki, ani kaptura przy kurtce :twisted:

)

Dzisiaj za to świeci piękne słoneczko, aż miło :1luvu:

Koty- wściekoty poszalały po mieszkaniu, a teraz poległy i się wygrzewają w promieniach poranka

Na noc włączyłam grzejnik w sypialni i powiesiłam koci hamak. Teraz jak wstałam zastałam dziwny widok: Bilon spał łapkami dotykając grzejnika tyle, że pod hamakiem (gdzie jest może 4cm prześwitu od materaca). Jak on tam się zmieścił ???

Moje skarby

Super minki.

piękności

Cześć

Mamy w Krakowie naprawdę piękny, słoneczny, jesienny dzień

Koty korzystają, jak tylko mogą z ostatnich chyba tego roku ciepłych promieni słoneczka

Wczoraj u nas w domu pojawiła się roślina

A dokładnie kocia trawa. Mieszkanie jakoś tak przytulniej wygląda, a koty są szczęśliwe, jak nigdy. Jak się do krzaka dorwały to obskubały go, niczym kosiarka

A teraz się chwalę oto trawa i koci kawałek stołu ( reszta należy do ludzi, przynajmniej w teorii) :ryk:

Życzymy miłego dnia i jeszcze milszego wieczoru :1luvu:

Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Kto przegląda forum