Pycho pojechał do swojego domu
Będzie kotem jedynakiem, czego mi trochę żal, zwłaszcza po wczorajszej porannej ucieczce i szaleństwach z Lolkiem. Dzisiaj rano też się ganiali, bawili, polowali na siebie wzajemnie, uprawiali nawet kocie zapasy. Szkoda mi Lolka, znów stracił kolegę do zabaw...
Pycho został dzisiaj odpchlony i zaszczepiony, oceniony na 8 tygodni i zważony - mocno się zdziwiłam, zę waży 1,1kg. Wieczorem dostałam smsa, ze całą drogę siedział w kurtce pana, nawet nie miauknąl, a po przyjeździe do domu zjadł trochę mokrej karmu z beta-glukanem i poszedł spac.
Niesłychane, po wyjeździe Pycha, gdy wrociłam do domu wszystkie koty wyszły na mieszkanie, razem się bawiły i nie zwracały nawet uwagi na Rudą Łapę i Lolka.. Taki mały kotek a tak zdezorganizowa życie mojego stada... maleństwo, żal że go już u mnie nie ma, ale wiem ze to jest dobre dla wszystkich i dla niego też.