Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kalinuwka pisze:Właśnie dzwoniłam do lecznicy. Kotka się powolutku rozkręca. Troszkę zjadła, więc jest lepiej. Być może wcześniej stresowała ją obecność w klatce obok szczeniaka, który też był na szpitaliku. Jutro z rana jedziemy do Wawy. Zdamy relację, jak będziemy po wizycie.
agusia_1 pisze:Nie będę odnosiła się do żadnej z wypowiedzi I&S, dalsza dyskusja nie ma dla mnie sensu. Proszę też I&S o nie nagabywanie mnie na pw.
I&S pisze:agusia_1 pisze:Nie będę odnosiła się do żadnej z wypowiedzi I&S, dalsza dyskusja nie ma dla mnie sensu. Proszę też I&S o nie nagabywanie mnie na pw.
Specjalnie piszę na PW, żeby na forum nie zamieszczać próśb, które mogłyby Wam zaszkodzić, a w zamian czytam coś takiego...
W takim razie zacytuję moje jedyne "nagabywanie", wysłane do Was trzech:
"Widzę, że zbieracie już na hotelik dla kici. Wiem też, że w dalszym ciągu nie dzwoniłyście do Basi.
Pamiętajcie tylko o tym, że Basia najprawdopodobniej z radością zostałaby DS dla kici, bo bardzo chce mieć kota, a w tym się zakochała oraz o tym, że gdyby nie sprawa kici, Basia zajęłaby się właśnie w ten weekend albo zwierzem z Koterii, albo adoptowałaby kotka z Palucha - skłania sie ku temu drugiemu, bo tam zwierzaki umierają.
A Wy ją blokujecie, czyli odwlekacie moment, w którym jakiś biedny zwierzak znalazłby u niej dom. Przynajmniej dajcie jej znać, że nie chcecie jej DT, a jeśli się wahacie, też możecie jej chociaż tyle powiedzieć."
Uważam, że Wasze zachowanie tutaj z pewnością może zniechęcić parę osób, które chciałyby spróbować zostać domem tymczasowym lub tak, jak ja - znają kogoś, kto by mógł i chciał. Ani ja, ani Basia nie rozumiemy, dlaczego się w ten sposób zachowałyście, bo my chciałyśmy tylko jak najszybciej pomóc zwierzęciu, które się sporo nacierpiało - dać mu ciepły dom i co najmniej jedną parę rąk do miziania.
Mam nadzieję, że dziewczyna znajdzie kiedyś dom.
agusia_1 pisze:Szkoda że nie odniosła się Pani do tego co napisałam kotce, świadczy to o tym jak bardzo Pani na niej zależyWidać ważniejsze są dla Pani przepychanki
![]()
Ja osobiście z chęcią oddałabym kotkę pod opiekę Pani Basi (oczywiście po wcześniejszym kontakcie bezpośrednim z tą Panią oraz po odwiedzeniu jej w domu), pod warunkiem że Pani nie miałaby z nią nic wspólnego (nie podoba nam się m.in. decydowanie przez Panią za nas i robienie wszystkiego na wariata o czym już pisałyśmy), a z tego co widać tak się chyba zrobić nie da. Pisała Pani cytuję: "ja nie będę brała już udziału ani w byciu DT dla Was, ani w poszukiwaniu DT dla Was." ale jakoś tego nie widać(offtop: my nie szukamy domów tymczasowych dla siebie tylko dla zwierząt
)
Nie chodzi tu o zniechęcenie potencjalnych dt tylko o wcześniejsze sprawdzenie tych domów, ciekawe czy Pani oddałaby ot tak z dnia na dzień któregoś z Pani kotów całkiem obcej osobie![]()
Kotkę miała zabrać do siebie Kamari, ale ma poważne problemy z własnym kotem dlatego wszystko się odwleka.
bozennak pisze:agusia_1 pisze:Szkoda że nie odniosła się Pani do tego co napisałam kotce, świadczy to o tym jak bardzo Pani na niej zależyWidać ważniejsze są dla Pani przepychanki
![]()
Ja osobiście z chęcią oddałabym kotkę pod opiekę Pani Basi (oczywiście po wcześniejszym kontakcie bezpośrednim z tą Panią oraz po odwiedzeniu jej w domu), pod warunkiem że Pani nie miałaby z nią nic wspólnego (nie podoba nam się m.in. decydowanie przez Panią za nas i robienie wszystkiego na wariata o czym już pisałyśmy), a z tego co widać tak się chyba zrobić nie da. Pisała Pani cytuję: "ja nie będę brała już udziału ani w byciu DT dla Was, ani w poszukiwaniu DT dla Was." ale jakoś tego nie widać(offtop: my nie szukamy domów tymczasowych dla siebie tylko dla zwierząt
)
Nie chodzi tu o zniechęcenie potencjalnych dt tylko o wcześniejsze sprawdzenie tych domów, ciekawe czy Pani oddałaby ot tak z dnia na dzień któregoś z Pani kotów całkiem obcej osobie![]()
Kotkę miała zabrać do siebie Kamari, ale ma poważne problemy z własnym kotem dlatego wszystko się odwleka.
Cudowna luzacka ocena. Kotka ma trafić do domu kamari (przepraszam z góry kamari, oczywiście współczuję straty kotka), u której, jak czytam w innym wątku, prawdopodobnie jest PP lub białaczka. Czegoś nie rozumiem. Ktoś oferuje DT, w którym nie ma innych zwierząt, a więc zagrożenia zarażenia się jakąkolwiek kocią chorobą nie ma, a panie nie raczyły nawet z tą osobą porozmawiać i jednocześnie piszecie o tym, że dom jest niesprawdzony i niepotwierdzony pomimo, że wcześniej było wyraźnie napisane, że p. Basia miała już kontakt z Koterią w sprawie bycia DT. Wolicie oddać kotkę kamari, która nie dość, że ma całą masę kotków i sama pisała, że na kolejnego tymczasa ją nie stać, to jeszcze zwierzaki u niej są być może nosicielami śmiertelnej choroby.
Osobiście mam wrażenie, że to Wy lubicie przepychanki i macie w poważaniu, czy na tym ucierpi kicia, która wystarczająco dużo już wycierpiała. Ważne, żebyście pokazały, że jesteście górą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 72 gości