"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 07, 2012 9:28 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Tutaj. W wątku o Łódzkich schroniskowych "niewidzialnych".
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie paź 07, 2012 14:56 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Witamy :)
Obrazek

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 08, 2012 12:03 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:
(O) - Albert.
(O) - Aaalbert.
(O) - Albert! Ty smarku...
(A) - Yes Sir!
(O) - Nie tup mi o tej porze! Albert ja drzeeemię. I jeszcze mam zamiar dlugo drzemać, bo taki mam zamiar drzemania...
(A) - Sir!
(O) - Albert zostaw w spokoju ten ogon bo telepiesz całym łóżkiem. I mną też!
(A) - Sir! Dbanie o siebie to podstawowy obowiązek kota! Kot ma być czysty, wymyty, wyszczotkowany, bezzapachowy!
(O) - Zgoda. To wszystko prawda. Ale po pierwsze: telepiesz moim łóżkiem, po drugie telepiesz naszego Dużego, a po trzecie - najważniejsze - to akurat jest MÓJ ogon! A to, że razem śpimy i nawet się blisko przytulamy - do takich "pomyłek" jeszcze Cię nie powinno upoważniać! Nasze ogony bardzo się różnią: mój jest o niebo dłuższy, smuklejszy i zakończony zaostrzoną czarną kitką. Zapamiętaj!
(A) - Sir! Przepraszam za nietakt, ale mój ogon też ma czarną kitkę...
(O) - Tak, ale na krótkiej, grubej zbójeckiej pale! Mógłbyś nim zatłuc szczura!
(A) - Sir...
(O) - Albert. Ja drzemięęę. Idź się czochrać gdzie indziej, naucz się rozpoznawać mój ogon i nie róbmy więcej z tego zagadnienia. Drzeeemięęę. Odmaszeruj dokądkolwiek. Do popołudnia. Fajny z Ciebie kot tylko trochę narwany. Baj smarku.
(A) - YES! SIR!
(O) - ...a prosiłem - nie tupać...



Ledwo przyjechał, a już się rządzi :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 09, 2012 19:41 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."


(Ja) - No chłopaki! Koniec ! Czy Wam się wydaje, że jesteście pensjonariuszami domu dla Seniorów w Głuchołazach!? O nie! Wy jesteście zdrowymi dorodnymi kocurami! Nie podoba mi się waga jednego z Was. Nie podoba mi się figura jednego z Was. Wojny między Wami ( chwała Bastet!) nie ma. Ale pakowanie w Was obu puszkowiny faszerowanej atraktorami - to nienajlepszy pomysł. Nię chcę tu mieć dwóch pokrytych pięknym futrem hipopotamów pogadujących leniwie: "Pamiętasz moją pierwszą mysz?". "Mysz? Nieee, nie pamiętam... Co to jest mysz!?". "A kotki pamiętasz?". "To takie puchate?". "Noooo". "Na wierzbach? Pamiętam!". "KRETYN!"

(Albert) - małe mrui i spanie.
(Odi) - obronny pierd i spanie.
(J) - Ja nie żartuję. Na kolację biały serek. Z tuńczykiem. Serek w przewadze. Jak ktoś nie zje to jutro dostanie mniej. I fertig.
Ten serek całkiem fajny posolę przyprawię i sam zjem. A co!
(A/O) Jakby co, to myśmy się nawet nie zbudzili...
Ostatnio edytowano Czw paź 11, 2012 19:47 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto paź 09, 2012 21:55 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

No i co ? Zjedli w końcu ? :mrgreen:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 22:13 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Zjedli, pewnie, że zjedli. Albert jadał i bez tuńczyka i chętnie. Co do Odika - to dotąd nie probowałem - biedactwo jeszcze trochę nieswój - je co podam, ale niewiele (jak na jego rozmiary) tuńczyka lubi - wczoraj wchłonął pół puszki a dziś okazało się, że z serkiem to nawet bardzo lubi. On fajny bardzo jest - sam pokazuje w lodówce co by zjadł. Wczoraj np. miał ochotę na trochę żółtego sera. Oczywiście stały pokarm dla kocurów to tradycyjny - chrupki i puszki, ale czasem robię im radochę. ;)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto paź 09, 2012 22:17 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:[...]Oczywiście stały pokarm dla kocurów to tradycyjny - chrupki i puszki, ale czasem robię im radochę. ;)


Jak to chrupki i puszki, a mięso, prawdziwe mięso :?: :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 22:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Oj próbowałem! Albert w życiu nie widział. Zjadł trochę chudziutkiej polędwicowej wołowiny po długim namawianiu. Z wielką łaską. Niedobry kot!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto paź 09, 2012 22:34 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Może spróbuj fileta z kurczaka, oczywiście przemrożonego, może się skuszą, moja Szprotka wołowiny tez nie chce, filet z kurczaka jak najbardziej.

Nie każdy kot lubi wołowinę :wink:
Obrazek

Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 23:44 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Oooo tak. To widać. Na wołowinę to się wręcz rzuca i pożera w locie. ;) Pewnie z tego czego kot nie chciał to niezłe bitki na obiad były co? Ja po Albertowym wybrzydzaniu na kolację "tatara" miałem, Bardzo dobry był. Z kurczakiem spróbuję na pewno. Jak nie zje - to dam braciom mniejszym na podwórku - one nawet bułkę z masłem i serem zjadają. Nie mogą sobie pozwalać na wybrzydzanie. Każda kaloria się liczy. Idzie zima.
A Szprota pięknie utrzymana, to widać - futerko lśni z daleka.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 10, 2012 1:11 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."


- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
- Co się tam u licha dzieje!?
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
Zostawiam kompa i wychodzę na korytarz. Cisza, spokój, latającego spodka nie widzę -czyli jeszcze Marsjanie nie napadli. Woda schodami nie spływa - zatem awarii sieci wodnej jeszcze dziś nie mieliśmy. Oświetlenie jest, i nawet jakby trochę ciepło - zatem energia i ogrzewanie są OK. Za chwilę się chyba zorgazmuję z nadmiaru szczęścia...
- Grrrauuuu, Mmruiiii, Mmruiiii, Grrrauuuu...
Zaglądam do mieszkania.
- MMRUIIII! GRRRAUUUU!
- Koti!? Co jest? Jeść dostałyście już dwa razy, ile trzeba. Wygłaskanie i wymizianie tylko co było. W mieszkaniu ciepełko jak nigdzie w tym domu. Woda w miseczce jest. Lampy do grzania futer działają. Łóżek jest więcej niż was, zatem o sso cho???
- Grrrauuuu, Mmruiiii, Mmruiiii, Grrrauuuu...
- Chyba nie chodzi o jeść? (kręcę się kontrolnie koło lodówki) A może?
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
- Hmm, może jednak!? Dobra, ale tylko symboliczną porcyjkę. Ok?
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
- To macie swoje miski, a ja idę robić swoje...
Nawet trzech metrów nie przeszedłem...
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
Na korytarzu za mną obok siebie dwie cudne kocie figurki jak egipskie posążki - siedzące, przednie łapki wyprostowane owinięte ogonkami, uszy postawione skierowane na mnie, oczy szeroko otwarte... Dwa spojrzenia. Jedno - złoto-seledynowe, drugie - bursztynowe...

Aha. To nie chodziło o jedzenie? Nie o zimno? Wodę? Kosmitów?
Nie.
Moje psy też tak miały. O odpowiedniej porze mówiły "Kończ już, pora nam spać - tam jest łóżko, a jutro też jest dzień".
Koty się zupełnie niczym nie różnią. Noszą tylko trochę inne futerka.



Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 10, 2012 1:49 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Jeden kot to jeszcze nie jest kot. Dopiero dwa koty... Ooo to, to jest KOOOT!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 10, 2012 7:00 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
- Co się tam u licha dzieje!?
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
Zostawiam kompa i wychodzę na korytarz. Cisza, spokój, latającego spodka nie widzę -czyli jeszcze Marsjanie nie napadli. Woda schodami nie spływa - zatem awarii sieci wodnej jeszcze dziś nie mieliśmy. Oświetlenie jest, i nawet jakby trochę ciepło - zatem energia i ogrzewanie są OK. Za chwilę się chyba zorgazmuję z nadmiaru szczęścia...
- Grrrauuuu, Mmruiiii, Mmruiiii, Grrrauuuu...
Zaglądam do mieszkania.
- MMRUIIII! GRRRAUUUU!
- Koti!? Co jest? Jeść dostałyście już dwa razy, ile trzeba. Wygłaskanie i wymizianie tylko co było. W mieszkaniu ciepełko jak nigdzie w tym domu. Woda w miseczce jest. Lampy do grzania futer działają. Łóżek jest więcej niż was, zatem o sso cho???
- Grrrauuuu, Mmruiiii, Mmruiiii, Grrrauuuu...
- Chyba nie chodzi o jeść? (kręcę się kontrolnie koło lodówki) A może?
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
- Hmm, może jednak!? Dobra, ale tylko symboliczną porcyjkę. Ok?
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
- To macie swoje miski, a ja idę robić swoje...
Nawet trzech metrów nie przeszedłem...
- Mmruiiiiii, Grrrauuuu, Grrrauuuu, Mmrruiiiii!
Na korytarzu za mną obok siebie dwie cudne kocie figurki jak egipskie posążki - siedzące, przednie łapki wyprostowane owinięte ogonkami, uszy postawione skierowane na mnie, oczy szeroko otwarte... Dwa spojrzenia. Jedno - złoto-seledynowe, drugie - bursztynowe...

Aha. To nie chodziło o jedzenie? Nie o zimno? Wodę? Kosmitów?
Nie.
Moje psy też tak miały. O odpowiedniej porze mówiły "Kończ już, pora nam spać - tam jest łóżko, a jutro też jest dzień".
Koty się zupełnie niczym nie różnią. Noszą tylko trochę inne futerka.




Cuuudne!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 10, 2012 8:26 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Znam to. Nasza sunia Zuzia o pewnej godzinie, nawet jak mamy gości zaczyna wymownie biegać między sypialnią a pokojem. Jak to nie działa, kładzie się gdzieś blisko i zaczyna wzdychać "yyyyyyhhhh" "eeeehhhh", ziewać i zakrywać łapkami oczy = zgaś światło.
Kociniec do pór spania się nie wtrąca, za to wyznacza nam czas na zajmowanie się wyłącznie kotem. :roll:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro paź 10, 2012 8:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Witam Pięknie piszesz :P

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości