Jak się dokocić i nie zwariować?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 05, 2012 12:29 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

B-dur pisze:Ja napiszę krótko- emocje.
Jeśli wy będziecie spokojni, to koty też.
Jeśli będziecie zdenerwowani, to koty też.
Czasem wystarczy tylko fuknąć, żeby koty się uspokoiły.
A tzw.odwracanie uwagi działa bardzo skutecznie.

zgadzam się w 100% :D
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pt paź 05, 2012 14:39 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

ewexoxo pisze:
czitka pisze:
Szalony Kot pisze:Ja na trzy koty (niecałe pół roku, jedzą wszystko i w każdej ilości) wydaję ok. 200 pln miesięcznie - z karmą i żwirkiem. Codziennie dwa razy dziennie dostają mokre (Animonda Carny Kitten), suche stoi cały czas (Smilla Kitten).
Także czitko, nie wiem, gdzie kupujesz, ale na pewno da się to zrobić taniej ;)

Bo to małe koty i mało jedzą. I małe kupole robią :wink:
Poczekaj, aż będą ważyły po sześć, siedem kilo :mrgreen:
Potem, to wygląda tak :P
ObrazekObrazek
Od lewej: Balbusia-5,8 kg, Czitka- 6,2 kg, MićMić-7,3 kg i Cosia, najmniejsza, ale 6 kg :roll:

fajna ekipa :mrgreen:

Nie jestem pewna, czy jedzą mało ;) w sumie moja trójka codziennie szamie 600 gram Animondy, to schodzi po trzy puszki Kittena, która w "normalnym" sklepie do kupienia jest za jakieś 4-5 pln, dziennie jak byk na samo mokre by wychodziło po 15 pln na kociaka - a nie ma tu jeszcze wyliczeń suchego.
I moja dorosła kotka (mieszka oddzielnie, nie liczona do kosztów) robi mniejsze kupy niż one ;)

Btw jak kot waży 6-7 kilo, a posturę ma Twoich, to najwyższy czas zacząć je odchudzać :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt paź 05, 2012 14:44 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

ewexoxo pisze:czitka - ja się z toba absolutnie nie zgadzam! 200zł miesięcznie na jedzenie i żwirek dla kota? 8O owszem - jeżeli kupujesz drogi żwirek lub bardzo często go wymieniasz oraz bardzo drogą karmę.
oczywiście - jeden kot to nie dwa i przy dwóch kotach zawsze koszty są wyższe, ale bez przesady! Kupuję moim 10kg worek RC za ok.160-180zł (w zależności od sklepu i aktualnych promocji) oraz żwirek cats best 40l za 80zł i to sa dwa największe wydatki co 3 miesiące. Do tego dostają mokrą karmę (nie codziennie) lub kawałek surowego mięska, ale licząc nawet z tym koszt utrzymania wychodzi maksymalnie 300zł na 3 miesiące na dwa koty.
Wiadomo, że koszt utrzymania zależy głównie od kosztu karmy, bo to jest najdroższe. Jednego stać na droższe, drugiego nie. Jednak uważam, że obecnie jest tak duży wybór, że spokojnie można znaleźć coś co będzie dobre dla kotów i nie zrujnuje nam kieszeni :)

Mam 5 kotów, z których tylko 2 jedzą tę samą karmę. Zróżnicowanie wynika z przyczyn zdrowotnych, po prostu jednakowa dieta nie wszystkim służy.
Więc jeden 10 kg worek raz na jakiś czas nie załatwi sprawy.
Tak jak piszesz, szukam promocji i dobrych ofert, mam stałą zniżkę w zoo+, "zamówienie zbiorcze" to kolejne 5% zniżki. Ale to już wszystkie możliwości oszczędzania na kotach.
Żwirek - CBE+ w wielkich worach, też ekonomiczny.

I dlatego:
Wojtek pisze:Ale niezależnie od tego wszystkiego, pytanie "Czy stać mnie na (kolejnego) kota" powinno być postawione przed podjęciem decyzji o zakoceniu/dokoceniu.

:!: :!: :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt paź 05, 2012 17:14 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Getta pisze pw - co by watku nie zaśmiecać, bo założycielka zna mój adres :strach: :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon paź 08, 2012 18:40 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

A już myślałam, że wątki pomyliłam 8O :wink:
Skontaktowałam się z Ryśką i zamówiłam krople Bacha. Każdy kot dostanie inną mieszankę kropli, bo każdy ma inny problem.
Dostałam też, kilka cennych rad, co do postępowania z kotami, z czego bardzo się cieszę.
Mam ogromną nadzieję, że kropelki pomogą :ok:
ewexoxo- większość Twoich rad, pokrywa się z radami Ryśki. Gratuluję. :1luvu:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pon paź 08, 2012 20:20 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

dana2509 pisze:A już myślałam, że wątki pomyliłam 8O :wink:
Skontaktowałam się z Ryśką i zamówiłam krople Bacha. Każdy kot dostanie inną mieszankę kropli, bo każdy ma inny problem.
Dostałam też, kilka cennych rad, co do postępowania z kotami, z czego bardzo się cieszę.
Mam ogromną nadzieję, że kropelki pomogą :ok:
ewexoxo- większość Twoich rad, pokrywa się z radami Ryśki. Gratuluję. :1luvu:

Bo to "szkoła" Ryśki (trochę pomieszana z własnymi doświadczeniami z dopsienia) :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon paź 08, 2012 21:07 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Dziewczyny, mam do Was pytanie. Czy u Was podawanie leków tez wiąże się z warczeniem, syczeniem, drapaniem i gryzieniem? Ja podaje Kai tabletki w pasztetowej, leciutko schłodzonej żeby była bardziej zwarta. niestety są siła wrzucane do gardła. najlepiej tez jak Kaja jest unieruchomiona w kocu... jedynie uroxi-wet zmieszany z masłem zlizuje w miarę chętnie... I jak tu oszczędzać kotu stresu??? Może jakieś patenty???
Pozdrawiam

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Pon paź 08, 2012 21:10 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

To zawsze trauma, na jednym z moich kotów muszę wręcz siadać :( . Czasem tabletkę kruszę i rozprowadzam wodą, podajże ze strzykawki.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon paź 08, 2012 21:23 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

No własnie... o patentach na podanie tabletki (zwłaszcza wściekłym rudym futrom) to ja chetnie posłucham :mrgreen: ostatnio poddałam się z wynikiem... kot-człowiek 3:0 :oops:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon paź 08, 2012 21:27 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

No i się obraziła.... :|
gdy chciałam dać im po smakołyczku, podeszła, obwąchała i ostentacyjnie wyszła z pokoju..... A jeszcze potem moja ręka została obsyczana i potraktowana łapą.... ehhhh.... Będę musiała z tym żyć. I ona także, w końcu te tabletki nie są dla przyjemności.
alix76 ciesze się, że nie jestem sama :) zawsze mam wyrzuty sumienia po takiej akcji

temeko

 
Posty: 35
Od: Śro cze 27, 2012 11:17

Post » Pon paź 08, 2012 21:36 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Ja też się czuję okropnie :( . Po walkach z Gołąbką [*], która dostawała w sumie sporo leków i przy niektórych bardzo walczyła, nie raz siedziałam na podłodze zanosząc się od płaczu :( . Jedyne, co mnie podtrzymywała, to świadomość, że robię to dla niej - nie umiem jej tego wytłumaczyć , ale muszę to zrobić.
Jeżeli ogarniała mnie straszna irytacja, robiłam przerwę i po jakimś czasie z powrotem, do skutku.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw paź 18, 2012 18:07 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Wklejam z wątku brytka :P

To już tydzień odkąd podaję kotom krople.
Pierwszy i zauważalny sygnał działania był już po pierwszym podaniu kropelek, ale tylko u Silverka.
Silverek poszedł na swój ukochany drapak i nie dał się z niego zgonić. To Snikers, który usiłował go przegonić, tłukąc upazurzoną łapką w koszyk umocowany na szczycie drapaka (wyżej nie sięgnął), w końcu uciekł trochę zdziwiony, że Silver nie ucieka.
Ponoć tak się zdarza, że ta pierwsza dawka ma taki natychmiastowy, lecz krótkotrwały skutek.
Następnego dnia było już tak samo jak przed podaniem kropli i trwało do wczoraj.
Właśnie wczoraj nastąpił przełom w zachowaniu Silverka. Obszedł bez strachu całe mieszkanie łącznie z miejscami, do których dawno nie zaglądał. Kładł się tam gdzie miał ochotę i nie zrywał się na każdy szelest. Kiedy obok przechodził Snikers, tylko bacznie go obserwował. Dzisiaj jest tak samo, choć nadal unika bliższego spotkania ze Snikersem.
Na powrót miział się i chodził za mną wszędzie gdzie ja szłam, co przez długi czas było nie do pomyślenia.

Snikers chyba jest oporniejszy na działanie kropelek. Było kilka dni, w których to on bał się wszystkiego i kulił się na każdy dźwięk, ale mu przeszło.
Kiedy ma okazję atakuje, ale Silver już nie ucieka tylko ostrzegawczo syczy i warczy. Snikers wygląda tak, jakby był tym co najmniej zdziwiony.
Nie rozumiem jednego z jego zachowań. Mianowicie, kiedy Silver siedzi w swoim ulubionym koszyczku- transporterze, Snikers podchodzi i wącha go z każdej strony, ale nie atakuje Silverka tylko wali łapkami w koszyk. Potem siada na nim i ... właśnie co?
Czeka aż Silverek zechce wyjść, żeby spuścić mu lanie?
Zostały jeszcze 2 tygodnie terapii. Może jednak coś się zmieni, no co bardzo liczę.

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw paź 18, 2012 18:21 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

czyli jest poprawa :ok:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto paź 30, 2012 14:37 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Czy ja moge bezczelnie strolowac watek? W niedziele adoptowalam dwa kociaki. Pierwsza noc spedzily odizolowane, ale ze plakaly, to w poniedzialek puscilam na zywiol. "Transporter" osyczal rezydentow po przyjezdzie, Ciastek syknal moze w sumie z 5 razy. Morgan od razu umyl uszka. Dzis nowa dziewczynka po sniadanku przyszla sama sie z Ciastkiem przywitac. Gdyby maluchy sie nie baly ludzi, mozna by powiedziec ze znow mam idealne dokocenie :twisted:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto paź 30, 2012 20:56 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Discordia pisze:Czy ja moge bezczelnie strolowac watek? W niedziele adoptowalam dwa kociaki. Pierwsza noc spedzily odizolowane, ale ze plakaly, to w poniedzialek puscilam na zywiol. "Transporter" osyczal rezydentow po przyjezdzie, Ciastek syknal moze w sumie z 5 razy. Morgan od razu umyl uszka. Dzis nowa dziewczynka po sniadanku przyszla sama sie z Ciastkiem przywitac. Gdyby maluchy sie nie baly ludzi, mozna by powiedziec ze znow mam idealne dokocenie :twisted:

Jak tak dalej będziesz się chwalić to zaczniemy do ciebie wysyłać koty najpierw na dokoceniową socjalizacę i naukę dobrych manier :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue i 48 gości