a u nas czas płynie tak szybko że nie było go żeby zajrzec na forum
maluszki ok, są po odrobaczeniu i jest ok!
ale fakt, mialam w czerwcu sama tymczaske, ktora po odrobaczeniu zdaje się milbemaxem wpadla we wstrzas - ale odratowana!
i mimo ze podano tylko polowe porcji milbemaxu (zawsze stamay się zaczac od 1/3 czy polowy w zaleznosci od malucha i jego stanu), sytuacja wygladala groźnie bardzo i po tamtych doświadczeniach na poczatek tylko Pyrantellum!!!
pierwsze odrobaczenie mamy wiec za sobą, ale patrzac po kupkach nie były "mocno zarobaczone" - to przynajmniej w przypadku tych maluszkow jakis "+"
maluchy dostaja cały czas betamox, tobrexan do oczek i lizynke 2 razy dziennie i juz wygladaja ładnie - oj wróc, sa sliczne!
i teraz po kolei:
Wiktorek - jedyny i najmniejszy męzczyzna w całym towarzystwie to dostał choć przynajmniej powaznie brzmiace imię
jest takim małym kocim aniołkiem , grzeczny rozmruczany i taki puchaty ...


Lolatroszkę indywidualistka, najtrudniejsza do oswojenia ale juz zaczyna mruczeć, choc póki co nieśmiało - ale potrafi, czasem jeszcze na mnie syknie
Lola dostaje tylko Lizynke i gentamycyne do oczek, bo w zasadzie oczka byly ok a kk nie bylo (jakośsie jedyna uhowała przed kk)


Tolabardzo żżyta z braciszkiem (moim marezniem byloby znaleźć im wspolny dom) razem jedzą, razem się bawią - takie dwie papuzki nierozłaczki
Tola dostaje betamox, lizyne i tobrexan - oczka juz całkiem niezle




i teraz
Mania mania najpierw miala byc moja tymczaka, w zdjeciu Mani 3 tygodniowej zakochała sie moja sasiadka i u niej miala dolaczyc do brytyjczyka Bono, no ale los pisze scenariusze inne niz my planujemy ...
w dniu odbioru Mani znalazlam w Tczewie pod Kauflandem 4 miesiecznego bialo-niebieskiego kocurka - biedaczek wymarzniety i mokry lezał tam pewnie kilka godzin, ma zlamana tylna lapke w dwoch miejscach i jest paskudnie przeziebiony ..... no i zamieszkal u sasiadki (zamiast Mani a wybor był trudny ... ale przyznam ze ja się ciesze bo bedzie mial tam lesza niz u mnie opieke, a ja moge do niego zaglada bo mieszka na tym samym pietrze co ja)
Mania wiec jest u mnie i szuka DS
ma jakies 7 tygodni, babeczka z charakterem - bo ciagle gada
mruczy jak tylko do glowi się ja dotknie, lubi byc noszona na rekach i sac wtulona w szyję
Mania pochdzi z podwórka od
inusia00111 z tutejszego forum (Inusia jest zreszta sprawca tego ze zostałam DT i wiekszosc maluchw ktore przewnieły się od maja przez moj dom to "jej robota" - trafiłam na jej tczewski watek i potem to juz się wszytsko jakos samo dzialo ...)
Mania jest odrobaczona, zdrowa i juz szuka domu (mam nadzieje wystartowac dziś z ogloszeniami)



Maluchy wczoraj spedzily pierwszy raz 3 godziny poza klatka, oj była zabawa

- ale meczaca, bo tyle "terenu do biegania" ze po 20 minutach padły jak kawki

dziś kolejne zwiedzanie domu - mam nadzieje ze kolo soboty, niedzieli zaczniemy po domu chodzic juz luzem i klatka zniknie - no ale to zobaczymy jak pojdzie z samodzielnoscia na wiekszym terenie

Moi rezynenci troskliwi i od razu chetni do zabwy, poza Franią (ona jest odporna na urok maluchow

)
no, to u nas tyle - pozdrawiamy cala gromadka

zdjecia oczywiscie jak spia .... no bo aparat za nimi nie nadaza w ruchu
