Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 08, 2012 10:08 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

rastanja pisze:O mój Boże, Praksedo... Nawet biedronki Cię kochają :lol:
Pierwszy raz słyszę żeby ktoś miał gniazdo biedronek.
Masz może balkon? Może na balkonie w jakimść kartoniku i tak jak pisałaś, ze siankiem?

No chyba nie z miłości do mnie przyszły. :wink:
Na balkonie za zimno, mieszkam na skarpie, wieje jak diabli.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon paź 08, 2012 10:20 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Miałam tak niesamowite ilości biedronek w ub. roku na grobie mojego dziadka.
Skontaktuj się może z SGGW bo wiadomości mogą nie być dobre

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/p ... omosc.html

http://www.tvnmeteo.pl/wideo/najnowsze, ... 04565.html
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon paź 08, 2012 10:37 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Ja kiedyś uwielbiałam biedronki ale juz mnie kilka razy pogryzły dosłownie i je omijam ...Dla mnie są one jak komary mim o że takie ładne .

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon paź 08, 2012 11:36 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Nie, nie będę demonizować, tak jak media. "Ludojady", tez wymyślili.
Żadna mnie jeszcze nie dziabnęła, nawet biorę niektore w ręce. One szykują się do snu.
Napewno ich nie ukatrupię.
I tak się cieszę, że to nie pajątki. Bo w tym roku mamy też inwazję pająków, a tych boję się panicznie i pewnie bym z domu uciekła :wink: .
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon paź 08, 2012 12:09 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Taaaa... ja pająków tez boję się bardziej, nawet od biedronek ludojadów :lol:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pon paź 08, 2012 14:17 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Praksedo przytulam z powodu kotków [*], ja miesiąc temu pożegnałam po osiemnastu latach wspólnego życia moją Perełkę[*] :cry:
Co do biedronek, to u nas też inwazja, nie widziałam jeszcze takich ilości naraz, chyba faktycznie szukają już miejsca na zimę.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 08, 2012 17:17 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Nazwa "ludojady" jest oczywiście zdecydowanie przesadzona. Te gryzące biedronki mają trochę inny kolor, taki bardziej pomarańczowy niż czerwony. Miałam w tym roku kilka takich w domu, Rysio próbował je męczyć, ale mu zabrałam i wypuściłam za okno. Też nie umiem ukatrupić żywych stworzeń. U mnie na działce nawet myszy wynosi się na zewnątrz.
Natomiast przyznam, że jedna z takich biedronek ucapała mnie w nogę i męczę się ze swędzącym guzkiem do dzisiaj, ale ja jestem uczulona, najgorzej na ukąszenia komarów, które mnie uwielbiają, może być tysiąc osób dookoła a przylecą zawsze do mnie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 9:01 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Iwonami pisze:Nazwa "ludojady" jest oczywiście zdecydowanie przesadzona. Te gryzące biedronki mają trochę inny kolor, taki bardziej pomarańczowy niż czerwony. Miałam w tym roku kilka takich w domu, Rysio próbował je męczyć, ale mu zabrałam i wypuściłam za okno. Też nie umiem ukatrupić żywych stworzeń. U mnie na działce nawet myszy wynosi się na zewnątrz.
Natomiast przyznam, że jedna z takich biedronek ucapała mnie w nogę i męczę się ze swędzącym guzkiem do dzisiaj, ale ja jestem uczulona, najgorzej na ukąszenia komarów, które mnie uwielbiają, może być tysiąc osób dookoła a przylecą zawsze do mnie.


Ooooo, dokładnie mam tak samo. Robią mi się odczyny alergiczne, ja się drapię, potem dlugo mam blizny. Lubią mnie krwiopijcy, tak generalnie. Są teorie, że to zależy od grupy krwi. Ja mam 0+. A Ty?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 9:23 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Prakseda pisze: Są teorie, że to zależy od grupy krwi. Ja mam 0+.

Coś jednak nie tak z tą teorią :wink: moja mama ma 0+ i żaden jej nie upuści krwi, wszystkie lecą do mnie lub mojego taty :evil:
Nigdy nie zapomnę jak jeden taki krwiopijca dorwał się do mojej górnej wargi. Na egzamin z prawa karnego jechałam z kaczym dziobem :|

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Wto paź 09, 2012 9:57 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Dawno temu, kiedy nie istniała jeszcze analiza DNA, tłumaczono mi, że to nie jest kwestia grupy krwi, tylko tego, czy jest się tzw. wydzielaczem - u takich osób krwinki(czy coś z krwi) przenika do potu, śliny itp. i owadom po prostu pachnie się krwią.
W szczegóły nie wnikałam, ale wiem, że tylko u takich osób mozna było wtedy odczytać z plamy potu grupę krwi. Bodajże 25% ludzi tak ma
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 09, 2012 10:22 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Ja mam grupę A+. A żrą mnie ile wlezie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 11:14 Re: Kot w każdej szafie. / Co zrobić z biedronkami? (str 33)

Starzeję się.... Pierdoła jestem.... A może to zbytnia pewność siebie w stosunku do kotów. Co by to nie było wstyd się przynać nawet. Wczoraj "pozwoliłam" uciec dwóm maluszkom, ok 2 mies. Jestem wściekła na samą siebie. :twisted: :twisted:
Wymieniając polar w budkach na cmentarzu slużewieckim odkryłam w jednej z nich trzy maluszki. To pewnie te od "niełapalnej" kotki, ktora co roku dostarcza mi dzieci do oswojenia i adopcji. Zawsze miała jeden miot wiosenny. W tym roku, pod koniec lata znowu była gruba.
Ucieszyłam się, że je znalazłam, bo one tam nie mają przyszłosći, za chwilę Swieto Zmarłych, ktoś je pogoni, budkę wyrzuci, itp. Poza tym idzie zima.
Przełożyłam je więc do torby (akurat mialam taką zamykana na suwak). Małe prychały i drapały, ale jakoś je wydobyłam z budki. I w momencie, gdy przekładałam trzeciego, dwa pierwsze mi nawiały.
:roll: Aż dziwne, że jak takie maleńtasy potrafią tak szybko ganiać, czmychnęły miedzy grobami i tyle po nich.
"Miałeś chamie złoty róg, ostał Ci się jeno sznur", czyli jedno małe, najsłabsze.
Teraz, jakbym nie miała co robić, będę z klatką ganiać po cmentarzu. Nie wiem nawet czy one wrócą do tej budki.
Jestem tak wkurzona, że aż strach. :twisted:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 11:20 Re: Kot w każdej szafie. / Pierdoła ze mnie (str 34)

i masz tego malucha u siebie?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 09, 2012 11:23 Re: Kot w każdej szafie. / Pierdoła ze mnie (str 34)

Praksedo, każdemu może coś pójść nie tak.
Bądź bardziej wyrozumiała dla samej siebie :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 11:29 Re: Kot w każdej szafie. / Pierdoła ze mnie (str 34)

Patmol pisze:i masz tego malucha u siebie?

No tak, jednego dowiozłam do domu. Przeszedł wstępne zabiegi - odpchlanie, odrobaaczanie.
Jest chudziutki, trochę zjadł. Wypłoszone biedactwo, z rodzeństwem czułby sie lepiej. A teraz siedzi sam - ma kwarantannę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1409 gości