Pixi ,Rysiek...

ucałuj pysia i daj szyneczki :ok:

puszatek pisze:ucałuj pysia i daj szyneczki

ja ucałowałam zanim mnie ugryzł

szyneczki nie mam

Nieźle Cię pogryzł Ruda :roll:

Uważaj z rudzielcami to prawda, że gorzej znoszą narkozy i leki.

vailet pisze:Nieźle Cię pogryzł Ruda Uważaj z rudzielcami to prawda, że gorzej znoszą narkozy i leki.

i tak gada kocham :ryk:

ruda32 pisze:
vailet pisze:Nieźle Cię pogryzł Ruda Uważaj z rudzielcami to prawda, że gorzej znoszą narkozy i leki.

i tak gada kocham

Oczywiście bo my takie jesteśmy :mrgreen:

Koty nas gryzą,drapią,niszczą,a my je na kolanka i do łóżeczka :mrgreen:

Dziś Bejbi wskoczyła na lodówkę i spadła na mnie :lol:

Cwana,wiedziała ze pańcia miękciejsza niż podłoga :ryk:

Niestety ja bym się zbuntowała i TŻ tabletkę by musiał podać.Nie narażałabym się na powtórkę,a teraz to rany będą jeszcze gorsze :roll:

ruda32 pisze:rany takie sobie ale cholerstwo swędziało i spuchło

Ania, uczulenie masz :ryk:

Ja puchnę tak samo , wystarczy trochę śliny :mrgreen:

izka53 pisze:
ruda32 pisze:rany takie sobie ale cholerstwo swędziało i spuchło

Ania, uczulenie masz Ja puchnę tak samo , wystarczy trochę śliny

ja wiem ,że mam uczulenie od jakiegoś czasu a gadzina nie wie i gryzie przy każdej okazji

Przepraszam,że nie przywitałam się na Twoim wątku,tylko od razu pouczam :oops:

Niedawno czytałam tylko nie mogę teraz znalezć gdzie,o szkodliwości substancji z kropelek na odrobaczanie.Ja też mam rude koty więc wiem że one czasami reagują mocniej na leki,dlatego ostrzegłam cię przed kropelkami.Mój Rudi też wypluwa tabletki,więc jemu wet aplikuje zastrzyk.Niestety nie wiem jak się nazywa ten lek.Pozdrawiam

zastrzyk jest na tasiemca z tego co się orientuję, a ruda ma inne atrakcje, a sciślej: jej kot. :wink:

Marzenia11 pisze:zastrzyk jest na tasiemca z tego co się orientuję, a ruda ma inne atrakcje, a sciślej: jej kot.

tak

my mamy ups Rysiek ma glisty bleeee
chociaż ostatnio gości nie widziałam w kuwecie to domyślam się ,że jeszcze są w różnej formie :evil:

wiolka06 pisze:Przepraszam,że nie przywitałam się na Twoim wątku,tylko od razu pouczam Niedawno czytałam tylko nie mogę teraz znalezć gdzie,o szkodliwości substancji z kropelek na odrobaczanie.Ja też mam rude koty więc wiem że one czasami reagują mocniej na leki,dlatego ostrzegłam cię przed kropelkami.Mój Rudi też wypluwa tabletki,więc jemu wet aplikuje zastrzyk.Niestety nie wiem jak się nazywa ten lek.Pozdrawiam

Gdzie czytałaś o szkodliwości tych kropelek na odrobaczanie mój wet to bardzo chwali znajoma stosuje już od jakiegoś czasu ma tri kolorkę i jest wszystko ok..

Ania,Ty masz persa do adopcji?psiolubnego?
Tutaj szukaja:
viewtopic.php?f=13&t=146860

lidka02 pisze:
wiolka06 pisze:Przepraszam,że nie przywitałam się na Twoim wątku,tylko od razu pouczam Niedawno czytałam tylko nie mogę teraz znalezć gdzie,o szkodliwości substancji z kropelek na odrobaczanie.Ja też mam rude koty więc wiem że one czasami reagują mocniej na leki,dlatego ostrzegłam cię przed kropelkami.Mój Rudi też wypluwa tabletki,więc jemu wet aplikuje zastrzyk.Niestety nie wiem jak się nazywa ten lek.Pozdrawiam

Gdzie czytałaś o szkodliwości tych kropelek na odrobaczanie mój wet to bardzo chwali znajoma stosuje już od jakiegoś czasu ma tri kolorkę i jest wszystko ok..

Właśnie przekopuje miau i szukam wątku w którym bardzo dużo dziewczyny pisały na ten temat,ale nie zaznaczyłam i nie mogę znalezć :oops:

Czytałam też na hodowcach,że po kropelkach dochodziło do wyłysienia w miejscu podania,lub do odbarwienia sierści.Poszukam,może znajdę.