Cześć dziewczyny

Przepraszam, że dawno nic nie pisałam, ale zaczął się rok akademicki i nie miałam ostatnio czasu, ale dzisiaj mam wolne i leniuchuję z Kubą, bo jednak został do niedzieli
W kocim świecie jest bardzo dobrze. Wczoraj przyjechał do mnie worek karmy TOTW

Na razie koty się do niej przyzwyczajają, znaczy Bilonowi bardzo smakuje, bo zaraz po otwarciu worka zjadł ze smakiem garstkę chrupek, a potem jeszcze z miseczki

Hania zjadła trochę później, jak już było w miseczce, bo z ręki jakoś nie było takie smaczne. Nadal jednak zostawiłam w drugiej miseczce karmę RC, żeby to nie było takie nagłe przestawienie, no i żeby koty miały wybór przez kilka dni... I faktycznie RC też był w nocy jedzony.
Czekam na "twarde" dowody, że nowa karma się przyjęła. Na ten moment mam zerowy urobek w kuwecie.
Dostawcą karmy jest pan Robert z AFNu, który dwa lata temu przywiózł do mnie Hanię, więc miał okazję zobaczyć, jak pannica wyrosła

Oczywiście nie za długo sobie popatrzył, bo Hanitka zwiała do sypialni pod łóżko i nawet laserek nie był w stanie jej zmotywować do wyjścia

. Za to Bilon był żywo zainteresowany nowym przybyszem, ale też trzymał się na dystans i nawet nie dał się dotknąć małym paluszkiem
Poza tym w Krakowie świeci piękne słońce. To duża odmiana po wczorajszym deszczu...
Później porobię jakieś fotki kociakom to powrzucam, żebyście sobie pooglądały
Miłego dnia
