Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 06, 2012 22:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

No sprawdziłam. Superaśny jest - zwłaszcza to zdjęcie w kuwecie. Na pewno nie byłoby problemów ze znalezieniem domu.
TŻ jest oczywiście przeciw, jak pisałam. Miałam zamiar go dzisiaj urabiać, żebyśmy jutro wybrali się do Łodzi i zgarnęli kotka, ale, jak rozumiem, na razie nie ma po co, bo ugrzązł w tym schronisku...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob paź 06, 2012 22:09 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Nawet już mi do głowy imię przyszło...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob paź 06, 2012 22:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Zabrałyśmy dzisiaj ze schroniska tą persicę trikolorkę. Masakra , uszy miała tak zapchane świerzbem ,że wet czyścił , czyścił i się dziwował. :roll: Obcinaliśmy jej kłaki na których dyndały zaschnięte qpki . W domu została wykąpana, śmierdziała jak dwa skunksy i jedna koza. Kotka ma chwilowy DT. Jest na obserwcacji kuwetkowej, regularnie jest do niej wkładana i chwalona. Zobaczymy. Po niedzieli będzie sterlylizowana, mam nadzieję ,że uda się jako ,,bezdomna,,.czyli na koszt miasta. Będzie szła do adopcji, więc jakby ktos coś słyszał to jest do wydania. Wiadomo ,ż e wymaga dużo , pracy, aby wyglądała ,,persko,,. Kotka jest łagodna, miziasta. Bardzo proszę o pomoc w szukaniu dla niej domu,DT, wiadomo najlepiej DS.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob paź 06, 2012 22:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Pokaż gwiazdę Cypisku...pomyślimy....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 07, 2012 9:21 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Ania - tak to głownie o Twojej Kawie, chociaż nieco fikcji literackiej tez tam jest. Młoda mnie zaskoczyła tą historyjką ( to już daaaawno pisane ) - widać śmierć Salema i Jaskra ( nasze początki............zabrała panleukopenia ) dużo ją kosztowała. Koty były dzikuskami - zaraziły się w ........lecznicy. Ich siostra, której nie udało się złapać przeżyła. Przeżyła paradoksalnie pod śmietnikiem......
A ja wyciągnęłam lekcję. NIGDY i z ŻADNYM kotem nie pojadę do nieznanego miejsca.......nawet jak mogę tam być obsłużona bezpłatnie. Wizyta u weta jest jednak tańsza - niż walka o życie

Jaskier był już na etapie rozmruczenia pod kołdrą ( zasługa Zuzki ) kiedy odszedł......z Młodą nie było kontaktu kilka dni........wyłączyłam sie wtedy z pomagania kotom. Aż znalazłyśmy Indię.....chyba?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie paź 07, 2012 10:21 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Zuzia ma niewątpliwy talent literacki.
Pięknie pisze a to przecież młode dziewcze!Jeśli kiedyś wydamy te mityczne opowiadania , to koniecznie TO także.

Neigh masz bardzo głęboko czującą i myślącą córkę- choć pewnie po gimnazjalistce TEGO nie widać.Cóż- MK jest znacznie płytszy, ale ...cóż- gania się z Amką i nosi na rękach Leona...Poprostu każdy kocha jak może...i jak potrafi:)

Kokinsowi się łezka w oku zakręciła podczas czytania tego opowiadanka.
A to jest już niewątpliwie sukces literacki...!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 07, 2012 15:08 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

To, że częściowo fikcja, to wiem. Edukacyjne dla innych dzieci raczej.
Chociaż - myślisz, że ona w tym lesie była z rodzeństwem? I ile miała, kiedy ją znalazłaś?
Jeśli młoda Neigh ma ochotę odwiedzić Kawę, to bardzo chętnie, u mnie zaproszenie otwarte. Tylko niestety, Kawa to szczególnie towarzyska nie jest i w ramiona jej się nie rzuci.
Ale chyba czas wrócić na koty generalnie, bo się Kotkinsowi odmelonowuje wątek...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie paź 07, 2012 15:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Na pwątku kotkinsowym ma być miło, wolno pisać WSZYSTKO byle z sensem (się zdarzało niemiło i bez).
Jakby Kotkins nie chciał to by powiedział.
Dał już dowody,że jak kogoś nie lubi to potrafi dać temu dosadny wyraz! :mrgreen:

Leon mnie prześladuje swoją miłością.Do jedzenia i do mnie.Plącze się po kuchni i kotuje ze mną obiad...
Utnę potforowi ogon tłusty i zupę na nim ugotuję ani chybi...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 07, 2012 16:12 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

A u mnie Kawunia daje pokaz zazdrości i niedotykalskości. W stosunku do małego kota, oczywiście. A mały kot chciałby się tylko przytulić (no i trochę na Kawie poleżeć). A Kawa fuczy,jęczy, wyje i ucieka. Oczywiście mały kot to też zazdrośnik - tylko na odwrót - "beze mnie nic się nie dzieje" i od razu leci na trzeciego.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie paź 07, 2012 17:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

A u nas Ameczka gania Leukota:)
Fio patrzy ,czasem pacnie łapą w powietrzu bo państwo zabawowicze są szybcy.
Przedtem nie do pojęcia w naszym domu.

Leon jest niestety złodziejem- była rano próba ukradnięcia tarty z malinami.
Udana.
Pewien kot będzie gruby...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 07, 2012 18:37 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Tak Aniu, Kawa tam zdecydowanie nie była sama...... dwa razy tam wracałyśmy. Moim zdaniem ktoś po prostu wywalił niechciany miot do lasu. Tam przy drodze jest taki niby parking...........wygodnie było.


Zuzka jak to pisała, to była w jakiejś hmm połowie 6 klasy i jak mi Miau miłe sama pisała. Ja mam zboczenie zawodowe pt "lekcje mogę wytłumaczyć ale robić za dziecko?NIGDY"

To nie jej pierwsze wygrane opowiadanie. Ona ma wiele różnych talentów, tyle, ze uparcie twierdzi, ze jest do niczego. Taka rodzinna tradycja......Za to synuś mniej uzdolniony, a zadowolony z siebie jak cholera - też rodzinne - po tatusiu:)


Wiecie co? Strasznie mi przykro, że Romek pewnie kolejną zimę przekibluje na strychu. Kurcze tri rozesłałam kolejnym osobom ( Ania tym od Ciebie też.........i cisza ) nic się nie odezwali:(
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie paź 07, 2012 19:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Neigh mnie w poczucie winy wpędza...
Ledwo się psychicznie pozbierałam po wizjach Bosmana i Leona samotnych i zmarzniętych...(a potem się okazało,że oni akurat ani samotni,ani zmarznięci za bardzo nie byli!), teraz się martwię Romkiem.
Wzięłabym ale nie.........
Nie.

Nie jestem zbieraczką, niejestemzbieraczką, niejestem....
Jestem.Ale nad tym panuję! :mrgreen:

Neigh a on był w ogóle ogłaszany?
Ja już nawet nie pamiętam jak on wygląda...


Dziś w ramach higieny obcięłam całej trzódce pazury.
Fio jak zawsze była zadowolona.Leoś ma dziwne pazury- część jest już normalna, cienka i delikatna a niektóre są wilekie i grube jak kopytka.
Amelka urządziła histerię.Ma dwa takie pazurki jak Leoś- grube.Ależ zrobiła wrzask!
Mel natychmiast spożył swoje obcięte pazury.
Pewnie nie mogł znieść ,że się całkiem dobre białko marnuje...

Edit: coraz częściej myślę o wzięciu na utrzymanie jakiegoś kota w Kocim Świecie.
Najlepiej plaskatego,ale nie tak bardzo koniecznie.

Kasia ma chyba problem z finansowanie Zmiotki bo widziałam,że prosi o bazarek dla niej.

Myślę o tym, chyba się zdecyduję.
Tym samym nie będę mogła pomagać ot tak, od ręki jak to czyniłam dotąd.
Może tak będzie lepiej?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 07, 2012 20:04 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Kotkinsie kochany, zapraszam do mnie, obetniesz pazurki mojej Ofelii :mrgreen: . Zapłacę szarlotką własnej roboty. Albo kotem :D . Mam na zbyciu około 2-miesięczną buraskę i rocznego biało-burego pieszczocha. Chyba że chcesz w zasadzie dziką burasię, też około roczną. Acha, i pomogę w opatrzeniu ran, względnie dostarczę na pogotowie :wink:
A ja właśnie klnę przy komputerze. Kupiłam laptopa z Windowsem 7, więc niby powinnam go mieć, a nie mogę otworzyć plików w windowsie. Kombinuję jak koń pod górę, ale jako niefarbowana blondynka cudów raczej nie dokonam, za to mogę nieźle namieszać, więc chyba pora odpuścić sobie na dzisiaj. Ech, a takie miałam plany na wieczór...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35205
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 07, 2012 20:56 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Ta dziewczyna ode mnie jeszcze się nie zgłosiła? (Mail doszedł? - w każdym razie nie wrócił).
Napisała, że te koty, które jej przesłałam, spodobały się (a wysłałam m.in. Romka i tri). Tyle, że jak pisałam, oni chcą wziąć dopiero za miesiąc, więc mogła jeszcze nie.
Ale, jak też pisałam, Romek nie może iść do niej bezpośrednio ze strychu, bo się na kotach nie zna i ewentualne kłopoty mogłyby trochę przerosnąć. Z kolei wzięcie Romka na tymczas jest z założeniem, że może zostać na stałe - jeśli się akurat nie trafi jakiś miłośnik łaciatych...
Ja wzięłam te koty, które miałam, nie ze szczególnej miłości do rasowych czy rudych, tylko dlatego, że mogłam zapewnić TŻ, że dom na pewno się znajdzie i to we w miarę przyzwoitym czasie.
Jak pisałam - uważam, że szwagier Kotkinsa nie jest złym wyjściem (choć mam przeczucie, że szwagier jeszcze nie wie, że jego kandydatura została wysunięta :mrgreen: ). Nie znam się na kotach wychodzących, ale jednak jeśli Romek ma skłonności do włóczęgi, nie byłoby dla niego źle zostać zamkniętym w małym mieszkaniu. Że bezpiecznie to na 100%, ale czy kot, gdyby mógł wybierać, nie wolałby jednak mieć wybiegu? W sumie to robi się coraz zimniej, więc póki co, kot nie będzie sobie 4 liter zbyt długo odmrażał.

Poza tym ostatecznie Kotkins ma jeszcze drugiego szwagra, który chyba w mieście mieszka? Opornego podobno, ale coś czuję oczyma duszy, że gdyby Kotkins odpowiednio szwagra przyparł, to i by się szwagier nie oparł chęci posiadania kota :twisted:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie paź 07, 2012 22:03 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Ania- drugiemu szwagru to ja bym nie dała nawet gumowej kaczki.
A już napewno nie kota.
Może jak się zestarzeje i przestanie prowadzić rock'n'rollowy tryb życia???
Albi jak mu wątroba wysiądzie??

Szwagier wiejski nie ucieszy się szczególnie- ma obecnie cztery koty ,w tym dwa podrzutki tegoroczne.
Koty wychodzą i się włóczą po posesji i dalej.
Jak to na wsi.
Wracają jeść,spać i na pieszczoty.
Szwagier koty lubi, ale raczej dokocenia nie planuje.Dokozienie już bardziej:)

Z wychodzeniem...
Dużo zależy od kota- Hitler np. jest taka spokojna , mało wychodzi, raczej kuwetowa i nawet jak robi obchód to szybko wraca.Dwa rude smarkacze są wioskowe, nieraz sąsiadka dzwoni coby szwagierka po kota swojego przyszła bo siedzi u niej w altance i ani myśli wracać do siebie.Kuwetują jak są w domu,ale już się zdarzylo,że szwagrostwo pół nocy szukało skubańców.
Zima zapewne zweryfikuje ich wędrownictwo.


Nie wyobrażam sobie JAK przyzwyczaić nowego kota w warunkach dużego gospodarstwa, wielu interesantów (biznes rolniczy, ogrodniczy i sołtysowanie) do nowego miejsca??
Może bym namówiła babcię do wzięcia kota do siebie "na pokoje"? Babcia ma swoje osobne mieszkanko w dużym domu, spokojne i na uboczu.
Babcia jest starej daty i nie lubi zwierząt w domu.Zwierzęta to na podwórku.
(ale jestem jej ulubioną synową)

Mam mieszane uczucia.


Po odpazurzeniu Amki żaden kot nie jest mi straszny!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości