USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 06, 2012 19:52 Re: USTKA 8 kolorowych kociąt z kotłowni w Ustce URATOWANYC

no to jestesmy cala 7 w domu :mrgreen:
7 bo jeden biało - rudy kocurek zostal po drodze u RatMaga
zabrałam wszystkie bo nie miałabym serca zostawic tam żadnego, bo jak wybrac kto do domu a kto niech walczy sobie tam o zycie ...

a u mnie na DT (choć nie ukrywam ze jak ktoś ma choć kawałek miejsca to oddam przynajmniej 2-3szt bo ogarnac 7 pewnie trudno bedzie ...) jeszcze bez imion:

biało-rudy chłopaczek (na zdjeciu nie widac ze rudy ale ma cały rudy grzbiecik)
waga na dziś 570g i oczy tak jak widać

Obrazek

biało-bura dziewczynka (mniej burego ale kropka na uszku)
waga 470 i oczy tez kiepskie
Obrazek

i kolejna koteczka - wiecej szarego na głowce
waga 450 i w lepszym stanie oczka
Obrazek

i kolejny maluch - biało czarny krówek/krówka bo tak 50/50 nie moge się dopatrzec ;)
waga 430 - malutki i drobniutki (odkarmimy :mrgreen: ) ma taka śmieszna malutka kropeczkę na glowie jakby nie pasująca do calości
Obrazek

i bura dziewczynaka z bialymi znaczeniami - jedyna z czystymi oczkami (ale gentamycyna i tak do oczu poszła)
waga 470
Obrazek

i jedyna tri (no to wiadomo - baba :mrgreen: )
waga 490 - jedno oczko brzydkie, drugie lepsze
Obrazek

i bury chlopczyk - najwiekszy dzikus - prycha na mnie a kysz a kysz ;)
ale tak poważnie ... taki osowiały najbardziej ze wszystkich maluchow, oczka brzydkie choc akurat u niego najlatwiej bylo je oczyścic
waga550g
Obrazek

a tak poki co sobie mieszkamy ...
Obrazek

wszystkie mlauchy dostały gentamycyne do oczu, kropelki cebion i lizynke do pyszczkow
idziemy się jeszcze odpchlić, bo pasażerów na gape mamy niestety masę :(

jedzą ladnie sucha karmę (royal weaning)
zaraz damy pasztecik royala - zobaczymy co na to towarzstwo

aha i maja już jakies 5 tygodni
no to teraz testujemy kuwetkę, bo tam gdzie do tej pory były kuwety nie było i póki co się izolujemy ...
wet w poniedziałek (jutro niestety sobota)

jak macie jakies sugestie co moge jeszcze dla tych maluchow z oczami zrobic to chetnie poczytam :)
trochę czasu zajmie mi doczyszczenie/odmoczenie oczek ...

no i najwazniejsze - 3majcie kciuki za zdrówko maluchów :ok:
lepsze zdjęcia pewnie jutro
7ksiezyc
 

Post » Sob paź 06, 2012 20:22 Re: USTKA 8 kolorowych kociąt z kotłowni w Ustce URATOWANYC

Cholerek też prycha - mówiłam mężowi brać spokojniejszego, ale to już jego kotek i już. coś czuję, że chyba zostanie u nas, choć to też zależy od Luny - czy go przyjmie.
Oto Cholerek (imię robocze ;) ).
My do weta też w poniedziałek, mały zjadł mokrej karmy, usiłował zjeść żwirek (silikon).

Obrazek

A tak Luna pilnuje Cholerka burcząc jak dziurawy tłumik.

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob paź 06, 2012 20:28 przez RatMaga, łącznie edytowano 1 raz

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Sob paź 06, 2012 20:27 Re: USTKA 8 kolorowych kociąt z kotłowni w Ustce URATOWANYC

Aga mam prosbe dopisz w tytule ze mimo tego ze uratowane nadal szukamy DT :mrgreen:


RatMaga ten Twoj nazdrowszy, najsilniejszy ale nie taki jednak najbardziej charakterny ;)
mam takiego co jak drzwi do pokoju otwieram to juz syczy :ryk:
a niech syczy ... - krople do oczu i tak będą i tak z 5 razy dziennie! :D
7ksiezyc
 

Post » Sob paź 06, 2012 21:12 Re: USTKA 8 kolorowych kociąt z kotłowni w Ustce URATOWANYC

Może nie być tak fajnie z Luną - syczy na małego, a gdy chcieliśmy ich zbliżyć do siebie na rękach to pacnęła Cholerka łapą i "nakrzyczała" na niego, aż cały blok usłyszał. I będzie, że mordujemy kota....

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Sob paź 06, 2012 21:24 Re: USTKA 8 kolorowych kociąt z kotłowni w Ustce URATOWANYC

uu. Biedne te maluszki :(
7ksiezyc uzgodniłam z mamą że Mania zostanie u nas do Wtorku, bo we wtorek ma wziąć ją Twoja sąsiadka, a Ty i tak pewno masz tam urwanie głowy z tą 7 , jeszcze takie zakatarzone, by mogło jeszcze Mańkę złapać jakaś choroba czy coś.
Obrazek
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
- Albert Schweitzer

inusia00111

 
Posty: 877
Od: Wto kwi 17, 2012 11:20
Lokalizacja: Tczew

Post » Sob paź 06, 2012 21:27 Re: USTKA 8 kolorowych kociąt z kotłowni w Ustce URATOWANYC

Cholerek piękny :1luvu:
Myślę,że kotce trzeba dać czas na pokochanie intruza :)

Reszta kotków faktycznie bardzo biedna
Ja leczę koty Tobrexem i przemywam herbatą.Zazwyczaj wystarcza ale nie zawsze
mam nadzieję,że kociaki dojdą w domu do siebie

Jeszcze raz dziękuję za uratowanie kotków
Dziewczyny jesteście cudowne,mam nadzieję,że znajdziemy jeszcze jeden dt dla 2,3 kotów :ok: :ok: :ok:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob paź 06, 2012 22:04 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

RatMaga spokojnie, pierwsze 2-3 dni syki to norma, ja bym się◘ martwiła jakby to mialo trwać dlużej niz 2 tgodnie ale na początek syki to norma, w koncu Luna broni swojego terenu
a Cholerek z pyszczka jest sympatyczny - bardzo bardzo :)

kotuchom potrzeba czasu :ok:
7ksiezyc
 

Post » Sob paź 06, 2012 22:43 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

mam Tobrexan w domu to zamienic z Gentamycyna?
bo myslałam ze to za silne na poczatek ...
co myslisz Aga?
7ksiezyc
 

Post » Sob paź 06, 2012 22:49 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

Luna najpierw okopała się na swojej ostoi czyli meblościance, a teraz śpi protestacyjnie w łazience i ogłosiła obrazę. Cholerek się rozkręca - charakterek to on ma, niby się boi ale pokój przemierza kurcgalopkiem. Zjadł trochę Animondy, aż się trząsł przy misce. Kupy czy siku niet, mimo wkładania do kuwetki (ma oddzielną, swoją i czystą). coś czuję, że będziemy mieli w nocy śmierdzącą niespodziankę. Za to bawi się coraz śmielej - małż go ostatnio rozbawiał taką włochatą kuleczką.

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Nie paź 07, 2012 8:01 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

7ksiezyc pisze:mam Tobrexan w domu to zamienic z Gentamycyna?
bo myslałam ze to za silne na poczatek ...
co myslisz Aga?

Jak zaczęłaś podawać gebtamecynę to teraz przez co najmniej trzy dni ją krop najlepiej 4-5 razy dziennie potem jak się nie polepszy zamień na tobrex. Gentamecyna pięknie przygotowuje oko do leczenia tobrexem. Przerabiałam to. Najpierw 3 do 5-ciu dni gentamecyna potem tobrex jak gento nie da rady. Niuniam wszystkie maluszki, które są przecudnej urody :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie paź 07, 2012 10:13 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

U nas Cholerek świetnie, za to Luna niedobrze. Cholerek po jednej wpadce załatwia się do kuwetki, je wszystko co mu padnie w łapki, bawi się świetnie zabawkami, nie prycha już. Wyczesaliśmy go gęstym grzebykiem, żeby się pozbyć trochę pcheł.
Luna za to jest absolutnie wycofana, warczy na nas - leży w jednym miejscu i się nie rusza, nawet jej ulubione smakołyki nie działają.
Martwi mnie to :(.

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Nie paź 07, 2012 10:23 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

To norma. Jakiś obcy zwierz wszedł na jej terytorium i musi to sobie poukładać w łebku. To nigdy nie przebiega błyskawicznie. Dajcie czas im obojgu. Ja dokacałam dwóch dżentelmenów w wieku 5 i 6 lat takim maleństwem. Po trzech dniach żyć bez siebie nie mogli, chociaż przez te pierwsze trzy dni były syki, wycie, foch, obraza i generalnie sodoma i gomora. To zawsze wygląda dużo gorzej niż jest faktycznie.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie paź 07, 2012 15:14 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

Luna jest strasznie obrażona na nas, na kotka, prycha, nie pozwoli się do siebie zbliżyć, siedzi w swoich ulubionych schronieniach. Cholerek za to przestał prychać, mruczy, bawi się opętańczo.

Obrazek Obrazek

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Nie paź 07, 2012 18:37 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

Cholerek jest cuuuuuuuuuuuuuuudny :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Moja znajoma przez pół roku płakała mi do słuchawki,że jej kotka po adopcji drugiego kota syczy i rzuca się z zębami na wszystkich.Ostatnio sie spotkałyśmy i bałam się zapytać jak tam koty.Okazało się,że koty teraz bez siebie nie mogą żyć.Śpią razem,bawią się i wszystko jest oki :ok:
Trzymam kciuki za oba koty :ok: :ok: :ok:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie paź 07, 2012 20:38 Re: USTKA 8 kociąt z kotłowni URATOWANYCH nadal szukamy DT

moje maluchy zdecydowanie mniej prychaja na mnie, juz powili, bardzo powoli przyzwyczajają się do obecnosci człowieka - wyszły poza budke w klatce i bawią się i jak wchdoze do pokoju to częśc z nich juz nie ucieka do budki ...

wyczesywalismy dziś martwe pchły - nie powiem było tego tyle ze szok, rano masa na kocyku w klatce, a przy wyczesywaniu - masakra - takiej ilosci na oczy nie widziałam 8O 8O 8O

przyznam ze potrzebuje bardzo, oddac 3 do innego DT - mycie oczek, zakrapianie generalnie całą pielęgnacja 7 przerosnie mnie obawiam się czasowo - kichaja strasznie, oczy opuchniete i lazwaią (poza bura dziewczynka ze skarpetkami bialymi - ta się dzielnie trzyma!)
jutro pojedziemy do weta - odrobaczanie na pewno, antybiotyk jakis na pewno bo i nadzerki w pyszczkach - jutro ma wolne wiec ogarne czasowo, ale jak dojdzie mi od wtorku praca - moze byc dramat ...

SZUKAM dla 3 kociaków DT!!!!!


wszystkie zalapały co to kuwetka - rano wymieniłam kocyk w klatce i teraz ponownie, i juz bez siczkow na kocyku - wszytsko ląduje w kuwetce :mrgreen:

poprzybrały na wadze w ciagu doby po 40-50 gram :mrgreen: - myslę wiec ze jest nieźle :mrgreen:
(ważyłam wczoraj, wazyłam dziś bo nie mam innego pomysłu jak ogarnąc to ktory je a który nie je, albo je mniej - ogarnąc 7 szt takich maluchow - wyzwanie)

jedna dziewczynka - ta z większa ilościa szarego ma kłopot z kupka - robi podchody i nic ... zastanawiam sie nad parafinką - moze bym jej podala tak max 2ml?!

i właśnie szukam tego DT dla 3 maluszkow bo trudno je wszytskie obserwowac co jest ok, a czy cos budzi niepokoj ...
sa poki co odizolowane w klatce i w osobnym pokoju, ale nawet sobie nie wyobrazam jak je potem wypuscić wszytski - prosze wiec o pomoc w poszukiwaniach DT bo juz wiem, ze takiej gromady malców nie ogarnę ...
i jak taką ilość oswajac ...


ale generalnie sa cudnymi, puchatymi kulkami, wyczesane, powycierane wilgotnymi chusteczkami sa już prawie białe, oczywiście tam gdzie biale maja byc - najmniejszy chlopiec, dziewczynka z kropką na uszku i burasek zapowiadają się na miziaki - same lapkami zaczynaja przez krate zaczepiac, choc jak wyciagam do nich reke to syczą :) :) :)

ObrazekObrazek




edit.
cholera bury chłopiec osowiały bardzo, nie chce jeść, wyglada na to że ma goraczkę (a do rana daleko ...)
poszłam zanieśc mokra karme a tam siedzi taka bura sierotka, smtne oczy takie i widac sił totalnie mu brak ...
Ostatnio edytowano Pon paź 08, 2012 13:45 przez 7ksiezyc, łącznie edytowano 1 raz
7ksiezyc
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka i 206 gości