NOTKA - nowych pomysłów ciąg dalszy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2012 23:07 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Smutno, że z łapką nie jest lepiej, też miałam nadzieję na dobre nowiny. Najważniejsze, że Notka jest w dobrych rękach, wiem, że podejmiesz w oparciu o opinie specjalistów najlepszą decyzję dla kotki. Na razie cieszmy się, że Małej dopisuje apetyt - chyba dobrze jej u Ciebie :wink: Widziałam na fb deklaracje wpłat od ludzi, ja też dołożę do skarbonki.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2012 20:30 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Joako pisze:Smutno, że z łapką nie jest lepiej, też miałam nadzieję na dobre nowiny. Najważniejsze, że Notka jest w dobrych rękach, wiem, że podejmiesz w oparciu o opinie specjalistów najlepszą decyzję dla kotki. Na razie cieszmy się, że Małej dopisuje apetyt - chyba dobrze jej u Ciebie :wink: Widziałam na fb deklaracje wpłat od ludzi, ja też dołożę do skarbonki.


Oj nie wiem czy jej u mnie dobrze :evil: . Ciągle były kłuje , od rana "gimnastyka", wieczne mycie jak nie pupki to łapinki :twisted: .
Cały czas wierzę ,że jednak coś da się zrobić .Nie dociera do mnie to ,że pewnego dnia będę musiała podjąć decyzję o okaleczeniu Notki. Jak bardzo musiała cierpieć ta mała istotka , serce się kraje.
W poniedziałek znów jedziemy do dr Ady , może znalazła jakiś złoty środek ?

Lidka - czy Dudusiowi normalnie rosną pazurki w tej łapce ? Bo Notce niestety nie .Są takie same jak po obcięciu ponad 3tyg temu . To raczej nie jest dobry objaw :( .

Staram się nakręcić filmik z Notusią .Tyle że jak wyciągam aparat to albo siada nieruchomo albo pokazuje grzbiecik :wink: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro paź 03, 2012 22:18 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Pazurki rosną. Ale niestety mięśnie mimo ćwiczeń troche nikną:(
My tej łapki nie bedziemy amputować, bo Duduś ja używa. Nieporadnie ale jednak. Musze tylko wymyślic sposób usztywniania tego stawu. Wet wprawdzie mówił, że stosuje się zabieg w celu usztywnienia właśnie, takie psucie tego stawu, ale tego tez nie bardzo chce.

O jakichś działaniach być może będziemy myślec w nowym roku. Wet mówił, że waro poczekać do pół roku.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 04, 2012 19:43 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Lidziu - ja nie podejmę pochopnej decyzji , bo amputacja nie jest odwracalna.
Mam nadzieję ,że może jednak coś odmieni się na lepsze. Czasem cuda się zdarzają , trzeba tylko cierpliwie poczekać .
Notka ma teraz dużo swobody i musi dźwignąć się psychicznie . A ja będę zasięgać wiedzy gdzie i od kogo to będzie możliwe.
Nie pisałam o tym , ale niestety dopadł ją kk. Kicha , gluci ,straszna bida.Znowu coś :? . Dziwne jest to ,że w domu wszystkie futra zdrowe ,a Notka nagle zachorowała . Ale dr Ada wiąże to z długim stresem , w którym mała żyje . Leki dostaje tylko do pysia , absolutnie żadnego kłucia . Zaczęła kichać w niedzielę więc doktor zajęła się i łapką i katarem. Nosek bardzo zakitowany , ale apetyt dopisuje .

Gdyby ktoś z Was miał jakieś doświadczenie w leczeniu porażenia wysokiego i uszkodzonego barku lub cokolwiek słyszał na ten temat , proszę - dajcie znać .
Wierzę w wiedzę wetów , ale nie mogę pogodzić się z tym abym mogła Notkę okaleczyć . To bardzo trudna decyzja . Już kiedyś musiałam taką podjąć :| . Moja Zuzia [*] miała zdiagnozowanego mięsaka poszczepiennego. Natychmiastowa operacja ze wskazaniem amputacji prawej łapki. W trakcie operacji zadzwoniła dr Karewicz, że mięsak częściowo wszedł także między żeberka a stamtąd nie da rady w całości go usunąć. Wobec czego łapkę zostawi , usunie z niej mięśnie i wszystko co zaatakował nowotwór. Nie poszła na łatwiznę , wykonała mistrzowską robotę. Nie pospieszyła się z amputacją , co było łatwiejsze niż precyzyjne operowanie kociej łapki.

Notusia wszystkich pozdrawia i bardzo Wam dziękuje za każdą formę pomocy :flowerkitty:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw paź 04, 2012 20:13 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Nie mam doświadczenia w takich urazach, bardzo Ci współczuję dylematów. Popatrz może na to z innej perspektywy - z łapką czy bez Notka będzie żyła, a gdybyś jej wtedy nie zabrała, to być może kotki już by nie było... Zaciskam kciuki żeby Mała szybko pozbyła się kk.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 05, 2012 8:42 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Szkoda maleńkiej, bardzo mi szkoda :( Jakiej decyzji byś nie podjęła to najważniejsze jest to co napisała Joako, Notka być może tylko dzięki Tobie żyje :ok:
Bez łapki na pewno na początku byłoby jej trudno ale zwierzątka tak jak ludzie potrafią się dostosować. Ten wesoły kociak jest tego przykładem ;)
http://www.youtube.com/watch?v=zMIBxFtv ... hbsy2DOUow

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pt paź 05, 2012 8:54 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Miałam kociczke z usuniętą tylną łapką i ogonkiem.Szybko doszła do siebie po operacji i doskonale sobie radziła.Wskiwała nawet na wysokie szafy ale sposobem.Szybko się wycwaniła w radzeniu sobie.Jak biegała to nie było nawet widać,że jest bez łapci.Jak chodziła to dopiero inaczej kot wyglądał. Fiona już jest w DS i jest szczęśliwa bardzo.
Dr Karewicz to doskonały lekarz i chirurg.Nigdy nie ściemna. :wink:

Miałam psa z problemami.Doskonale sprawdzało się nagrzewanie lampa Solux i masowanie mięśni.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 05, 2012 12:58 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

A ja myślę, że to nie jest "okaleczanie" kota. Kot niestety już został okaleczony i zgadzam się, że pewnie już by jej nie było wcale gdyby została w schronie. W tej sytuacji to raczej wybór "mniejszego zła" i patrząc na biegającą Notkę kiedy czasem przy zeskakiwaniu z wysokości przydeptuje sobie tę łapkę lub się o nią potyka to sądzę, że może jej być relatywnie wygodniej... I nie zgadzam się z tym, że trójłapki są mniej szczęśliwe. Koty nie rozkminiają czy wyglądają inaczej niż reszta, czy mogą mniej niż reszta i czy są bardziej pokrzywdzone niż reszta- to bardziej nasze odczucia. Notka bawi się przecież, biega, drapie dywan tą jedną łapą. Fakt- inaczej niż czterołapne koty, ale na pewno nie gorzej. :ok:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 05, 2012 13:31 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

To fakt.Kot nie zdaje sobie sprawy,że jest "inny".Nie użala się nad swym kalectwem i szybko przystosowuje.To MY patrzymy inaczej i za wszelką cenę ratując to co i tak jest czasem z góry skazane na przegraną. Koty w stadzie też nie zwracają uwagi na kota wybrakowanego.Kot szybko wchodzi w relacje towarzyskie doskonale uczestnicząc w życiu.To nam się serce karje.
Kot to nie człowiek co rozpacza po stracie kończyny.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 05, 2012 14:14 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Koty bez łapki mogą być naprawdę bardzo szczęśliwe. :) Popatrzcie, proszę, na mojego ex-tymczasa Bezika:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Umie wskoczyć wszędzie gdzie potrzebuje, jest kochany przez ludzi, koty i psa. 8)

Wcześniej tymczasowała u mnie Papusza, też 3-łapna. Też trafiła do dobrego domu i też ani jej ani ludziom brak łapki absolutnie w niczym nie przeszkadza. 8)
Obrazek
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 05, 2012 20:00 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

strongbaby pisze:Szkoda maleńkiej, bardzo mi szkoda :( Jakiej decyzji byś nie podjęła to najważniejsze jest to co napisała Joako, Notka być może tylko dzięki Tobie żyje :ok:
Bez łapki na pewno na początku byłoby jej trudno ale zwierzątka tak jak ludzie potrafią się dostosować. Ten wesoły kociak jest tego przykładem ;)
http://www.youtube.com/watch?v=zMIBxFtv ... hbsy2DOUow


Jestem w szoku 8O . Ale dzielny maluch !
Dziękuję Wam za wsparcie. Będzie mi jeszcze bardziej potrzebne za jakiś czas .W przypadku ludzi radzę sobie w takich sprawach doskonale . W przypadku zwierząt - niezbyt :? .

Notka pomału żegna się z glutem :twisted: . Chociaż to dobre :) .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie paź 07, 2012 15:20 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

ASK@ pisze:To fakt.Kot nie zdaje sobie sprawy,że jest "inny".Nie użala się nad swym kalectwem i szybko przystosowuje.To MY patrzymy inaczej i za wszelką cenę ratując to co i tak jest czasem z góry skazane na przegraną. Koty w stadzie też nie zwracają uwagi na kota wybrakowanego.Kot szybko wchodzi w relacje towarzyskie doskonale uczestnicząc w życiu.To nam się serce karje.
Kot to nie człowiek co rozpacza po stracie kończyny.


Mam w domu akurat dokładne przeciwieństwo.
Znaczy, może i Maleńka nie użala sie nad sobą, ale jest gnębiona i goniona przez resztę. Potrafi sie przewrócić po stracie równowagi, ogólnie żyje samotnie w kącie.
Może to taka natura, może to, że późno straciła łapkę.
Generalnie jest okropnie.
Wciąż zasikane jakieś miejsca obok, bo potrafia ją tak osaczyć, że nie ma jak dobiec do kuwety a jest juz bardzo blisko. Czasem nawet zastanawiam sie nad klatką:(
Tyle tylko, ze pewnie nie czuje bólu.

Duduś mimo wszystko wciąż używa tej bezwładnej łapki. Tylko, że niestety ta łapka nie jest tak umięśniona jak ta zdrowa.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 07, 2012 17:36 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Ja jestem przekonana, ze gnebienie nie musi byc zwiazane akurat z faktem posiadania lub nie lapy. Od zimy jest u mnie Venta - kiepsko widzaca i kulejaca (brak kawalka lapy). I nikt tak jak ona nie pilnuje porzadku w stadzie. Gdy podawalam dzisiaj tabletke innemu kotu i ten na mnie prychnal z tego powodu - Venta doskoczyla do nas i mocno przylozyla lapa (zdrowa, z pazurami ;)) temu, ktory mnie osyczal. Psu tez wlasnie ona pokazuje miejsce w stadzie.
A zagoniona i zastraszana jest zupelnie sprawna kicia, ktora kiedys radzila sobie z kotami i psami.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie paź 07, 2012 19:10 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Notka jest bardzo przebojowa , pcha się do przodu . Ma silny charakter i wielką wolę życia . Krzyczała w schronie o pomoc 3tygodnie i naprawdę była skrajnie wyczerpana gdy ją zabierałam. Ale nie poddawała się jak niestety wiele kotków w schronisku :( . Nie zmienia to faktu ,że mnie jest bardzo ciężko . Jeszcze sobie tego nie wyobrażam.
Co smutniejsze , mamy w tej chwili kocurka z takim porażeniem. Z tym że on nawet nie podpiera się na tej łapce. Jest w wieku Notki , pingwinek , na chwilę obecną zdrowy ale nieśmiały , zastraszony, lekko wycofany .Zabieg chcą przeprowadzić w schronie , ale boję się że on z tego nie wyjdzie. Jest słaby psychicznie i będzie sam.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie paź 07, 2012 19:58 Re: Mała Notka - porażenie nerwu! GORZEJ NIŻ ŹLE !!!

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 584 gości