monochromatycznie i nie tylko

[NITKA/KARINKA]

Do Prezesa ZUS masz pisać o przyznanie renty specjalnej?

[Magija]

Do Prezesa ZUS masz pisać o przyznanie renty specjalnej?

o przyznanie renty w drodze wyjątku

[Sis]

piękne polskie prawo

Odwoływać się, a jak nie to do sądu. Dostaniesz tę rentę, tylko ta biurokracja

[Slonko_Łódź]

Otóż rozmawiałam dzisiaj z tą koleżanką z ZUS- będą potrzebne skany wszystkich dokumentów- jak dasz radę prześlij na maila. W skrócie mówiąc będziemy kwestionować moment powstania niezdolności do pracy i wykazywać, że nastąpił wcześniej niż przyjął ZUS. Potrzebne będą pikantne szczegóły typu wiek w momencie powstania niezdolności, data złożenia wniosku do ZUS, okresy składkowe i bezskładkowe. Skoro mamy jeszcze niemal miesiąc- nie ma sensu, żebyś jutro to składała. Prześlij mi tylko na maila albo PW kontakt do Maćka- jak będziesz miała coś podpisać- zrobimy to przez "umyślnego" Do Prezesa o rentę w drodze wyjątku możesz złożyć już- nawet lepiej, żeby te dwie sprawy rozdzielić. Koleżanka potwierdziła to co zauważyłam już w łódzkich sądach pracy- orzeczenia są często na korzyść ubezpieczonych nawet w sytuacjach wydawałoby się beznadziejnych. Nie trać jeszcze nadziei- powalczymy trochę

[salma75]

[atla]

Słonko

Madzia! będzie dobrze

[magdaradek]

wierzę, że się uda

[ruru]

nie znam się na zusach srusach
ale będzie dobrze

[Siean]

Będzie dobrze.
Na pewno.

Kurcze, we Wrocławiu bym ci prawnika znalazła, ale w Łodzi... Nikogo tam nie mam.

Kciuki dla Ciebie i kociastych

[Slonko_Łódź]

Siean a ja nie wystarczę ?

Też wierzę, że nam się uda Jak zawsze- to tylko upierdliwość, którą trzeba przejść..... Ot ułomny system, z którym trzeba się o wszystko wykłócać i walczyć.

[Siean]

Racja, przepraszam

Uda się. Musi się udać.

[Slonko_Łódź]

Też jestem przekonana, że się uda- jak nie pierwszym to drugim sposobem Przykre tylko, że w ogóle do tego doszło- system ubezpieczeń jest po prostu zły i tyle.

[Georg-inia]

Agatka, z nieba Magiji spadłaś

[Regata]

Ja w sądzie z ZUSem wygrałam, właściwie nawet bez prawnika, tylko się dobrze przygotowałam.
To była inna sprawa, ale przepisy też mówiły, że nie mam szans. Ale to były przepisy ZUSu, w dodatku jeszcze z czasów PRL, a nie polskiego prawa...
I prawdą jest też, że ZUS odpuścił i na drugą rozprawę z ogłoszeniem wyroku nawet nie przysłał prawnika i się nie odwoływał.

A! Wcześniej napisałam do rzecznika praw obywatelskich i on też mi poradził zwrócenie się do sądu.
Sprawa była szybko od złożenia pozwu. Byłam wtedy w ciąży - jak składałam pozew w szóstym miesiącu, to przed porodem już było po wszystkim.

[Jana]

za potyczkę z ZUSem.