psiama pisze:Zdecydowanie koty sie juz zadomowiły.
Ze schodów będą spadać, ja młodym kotom ograniczałam na początku włażenie na schody (też mam bez podkładek, śliskie) - ustawiałam karton. Potem karton przestał być ograniczeniem. Teraz mimo, że wszystkie ganiają na górę z prędkościa światła, poruszają się bardzo stabilnie.
Mam równiez hamak kaloryferowy, jest uzywany i owszem, ale daleko mu do popularności okrągłych legowisk-hamaków na drapaku.
Hamaczki drapakowe to niezmienny hit, o który koty sie piorą. U mnie dobudowałam dodatkowe i sa teraz cztery. Mam cztery koty, trzy spiace na hamakach to w zasadzie codzienność, zwłaszcza zimą.
Drapaki (w sensie rury obwinięte liną sizalową) zawsze się sprawdzaja, zobaczysz jak cudnie kocie pazury na nich lądują). A juz drapak z półkami, domkiem z dwiema dziurami to rzecz ulubiona dla kotów.
Warto kupic taki drapak, który mozna przemeblować (nie każdy się da) i dopasować do wnetrza i potrzeb kocich. Ważne by drapak był stabilny, dwa futra ganiające po nim to jest mniej więcej siła huraganu. ja mam rozporowy do sufitu, ale niższe też sa OK.
u nas kartony to już nie ograniczenie, kociska są bardzo sprawne. w łazience niestety opanowały sztukę wskakiwania na kibelek, z niego na półkę, wspinają się po takiej szafeczce na kółkach z szufladami w której trzymam pełno drobiazgów i nie wiem jak to robią ale włażą nawet do tych szuflad

podejrzewam, że zimą będą lubiły grzać się gdzieś przy kominku ale drapak kupię, już nie mogę się piątku doczekać


wszystkie śliczne


Lilka Mrau pisze:


hej!
i to jaki zaangażowanypsiama pisze:Hip-hopowiec

Donvitow pisze:Fajnie się podczytuje.No i dokumentacja fotograficzna super.
"Przeryłem" cały dom i znalazłem książeczkę "Kocięta " dr wet E M Bartenschlager. Myślę że się przyda. Jutro Ci wyślę.. Fajnie się czyta. Widać że pani dr jest miłośniczką i znawczynią prawdziwych domowych kotów a nie mądrym naukowcem.
Co do szczepień bym się nie spieszył tym bardziej że "opiekunowie" nie byli pewni daty porodu a z Mamusią nie rozmawiałaś.. Twoje kociaki nie mają kontaktu z innymi kotami i ze światem zewnętrznym. Myślę że najwcześniej 10-12 tydzień. System odpornościowy kotów " dojrzewa" później niż u psów. I wcześniejsze szczepienia mogą trafić w "pustkę". Zaszczepisz a odporność nie powstanie.
.
Też uważam że nowych członków stada wprowadzasz do Domu " normalnie". No ale masz doświadczenie.
Kuweta zamknięta jest super.
Karmy kociaki muszą mieć do woli. Jak podrosną możesz zacząć kombinować./ u nas sucha jest stale. Dosypujemy. Mokra jak jeden zrobi awanturę. Za chwilę dokładamy bo drugi robi awanturę a za chwilę dokładamy bo trzeci robi awanturę. Karma polizana i taka która leży w misce 10 min się nie liczy bo już jest stara. Więc na zapas się nie da.No i rano awantura bo dwa chcą na dwór a trzeci ma pustą miskę.
.
Fajne w drapaku jest " wok"/ obręcz metalowa obciągnięta materiałem który się zapada nieco pod ciężarem/. O wok też są wojny.
Porządek w Domu- psy luzem -dzieci w kojcu godny opatentowania.)))))
dzięki, ale się poświęciłeś dla mnie ryjąc cały dom w poszukiwaniach


sucha stoi cały czas, dosypuję, bo ubywa, więc cieszę się, że suchą też chrupią.
a porządek musi być


gratulacje ale wiedziałam, że się dogadają:)
zdecydowanie za rzadko pokazujesz swoje kociska!
bojowe! i każdy ma focha, a już szczególnie rudy maurycydorcia44 pisze:super koty ,a co za miny

Zofia.Sasza pisze:Donvitow pisze:Fajnie się podczytuje.No i dokumentacja fotograficzna super.
"Przeryłem" cały dom i znalazłem książeczkę "Kocięta " dr wet E M Bartenschlager. Myślę że się przyda. Jutro Ci wyślę.. Fajnie się czyta. Widać że pani dr jest miłośniczką i znawczynią prawdziwych domowych kotów a nie mądrym naukowcem.
Co do szczepień bym się nie spieszył tym bardziej że "opiekunowie" nie byli pewni daty porodu a z Mamusią nie rozmawiałaś.. Twoje kociaki nie mają kontaktu z innymi kotami i ze światem zewnętrznym. Myślę że najwcześniej 10-12 tydzień. System odpornościowy kotów " dojrzewa" później niż u psów. I wcześniejsze szczepienia mogą trafić w "pustkę". Zaszczepisz a odporność nie powstanie.
.
Też uważam że nowych członków stada wprowadzasz do Domu " normalnie". No ale masz doświadczenie.
Kuweta zamknięta jest super.
Karmy kociaki muszą mieć do woli. Jak podrosną możesz zacząć kombinować./ u nas sucha jest stale. Dosypujemy. Mokra jak jeden zrobi awanturę. Za chwilę dokładamy bo drugi robi awanturę a za chwilę dokładamy bo trzeci robi awanturę. Karma polizana i taka która leży w misce 10 min się nie liczy bo już jest stara. Więc na zapas się nie da.No i rano awantura bo dwa chcą na dwór a trzeci ma pustą miskę.
.
Fajne w drapaku jest " wok"/ obręcz metalowa obciągnięta materiałem który się zapada nieco pod ciężarem/. O wok też są wojny.
Porządek w Domu- psy luzem -dzieci w kojcu godny opatentowania.)))))
Nie zgodzę się z ta opinią. Wirusa panleukopenii można przynieść do domu na butach. U kociąt z "niepewnego źródła" zaleca się szczepienie nawet w 6 tygodniu życia. Potem powtórka po dwóch tygodniach i kolejne doszczepienie ok. 4 miesiąca życia.
teraz i tak nie mogę ich zaszczepić, bo w poniedziałek po raz drugi będę je odrobaczać, dopiero pewnie po paru dniach wet pozwoli.
w domu kota nigdy wcześniej nie było...Donvitow pisze:Dom Agi / co do kotów jest jałowy/ . Nie zgadzam się z Tobą. Aga zaszczepi koty właściwie.jak przyjdzie właściwy czas.
PS. Zofia sasza buziaki.
aż strach pomyśleć o tych wszystkich chorobach, które się kotów czepiają. na wsi gdzie mieszkamy jest cała masa kotów tzw gospodarskich, żyjących bez jakiejkolwiek opieki. ja zanim moje zacznę wypuszczać, to chcę zaszczepić na wszystko co się da, by choć częściowo uchronić je przed tymi paskudztwami. zapytam naszego weta jak szybko po odrobaczaniu będziemy je szczepić.Zofia.Sasza pisze:Donvitow pisze:Dom Agi / co do kotów jest jałowy/ . Nie zgadzam się z Tobą. Aga zaszczepi koty właściwie.jak przyjdzie właściwy czas.
PS. Zofia sasza buziaki.
Wiem, że dom czysty, ale jesień to paskudna pora. Sezon pp. A to draństwo naprawdę można przynieść na sobie. Z ulicy, od weta. Ja kociaki, o ile nie są mocno chore szczepię na wejściu. Producenci szczepionek zalecają 1 strzał w 8 tygodniu. A one są na pewno starsze (wybarwione oczka).
PS. Buziaki donvitow
dziś kupiłam fiprexy dla psów, bo zauważyłam, że się towarzystwo zaczyna poddrapywać...

a koteczki bawią się na całego w salonie ale wciąż trzymają się części z psimi legowiskami i schodów. jutro postaram się jakieś fotki porobić
