Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wawe pisze:Dzięki za szybkie odpowiedzi.![]()
Takie prześcieradło zaraz sobie zamówię przez net. I w najbliższym czasie skoczę do Jyska, wypatrzyć jakieś poduchy.
Z tym zidentyfikowaniem sikawki mam duży kłopot. Te dwie podejrzane chyba się uparły, żeby regularnie wprowadzać mnie w błąd. W trakcie nie złapałam żadnej, a poszlaki wskazują raz na jedną, raz na drugą.Chyba, że obie sikają. Na zmianę.
![]()
Najgorsze, że ani u jednej ani u drugiej nie uda mi się pobrać próbki moczu - starsza akurat w kuwecie robi się wstydliwo-płochliwa, młodsza to w ogóle szczególny przypadek psychicznego kota.
Wawe pisze:U mnie sprawdził się, zakupiony w zoologicznym, Urine Off. O dziwo, po spryskaniu zaznaczonych ścian, nawet Lilka przestała sikać na stojąco w kuwecie.![]()
Poza tym sytuacja tak jakby unormowała się.Mam nadzieję, że to nie dlatego, że chory TZ okupuje łóżko i biedne koty nie mają gdzie sikać.
![]()
Tester Benka nie wykazał nic. A więc: albo koty są zdrowe (oby), albo...tester jest do bani.
Niemniej dziewczyny dostają do picia Urine Vet Cat. Jak nie leczniczo to profilaktycznie.
Prześcieradło nieprzemakalne kupiłam. Dla naszych czterech liter niebo lepiej niż stosowana wcześniej folia.
Poduszek jeszcze nie wymieniłam (wypsikane Urine off, wysuszone, wywietrzone). Niech TZ w chorobie przepoci je do reszty, to przynajmniej nie będzie narzekania, że je wyrzucam.![]()
Od wczoraj dwóm podejrzanym wprowadzam RC Calm. Efekt zobaczymy (o ile zobaczymy) po jakimś czasie.
tillibulek pisze:Rozumiem, że sikacz jest przebadana i zdrowa?
W takim razie szukałabym sposobu w uspokajaniu kotki (najlepiej stosowac kilka sposobow na raz) - Feliway, karma RC Calm, Kalmaid (w syropku), krople Bacha...
Skonsultowalabym tez przypadek z behawiorystą, bo najprawdopodobniej to behawiorysta jest w stanie cos na ten problem zaradzic. Nasza forumowa Ryśka jest behawiorystką, mozesz do niej napisac to samo co napisalas tutaj na wątku, na pewno cos doradzi, moze skomponuje odpowiednie krople dla sikacza.
tillibulek pisze:Wawe, czy Twoje koty nie maja sensacji zoladkowych po Urinovet Cat?
monia_monia pisze:Zazdrosna kicia? Co robić?
Słuchajcie, mam problem z moją 9-letnią Pieczarką. Otóż kilka lat po adopcji mojej Kotki rozstałam się z facetem i mieszkałyśmy dłuższy czas same. Bardzo jej to odpowiadało, że ma mnie tylko dla siebieKilka miesięcy temu w domu pojawił się TŻ i zaczęły się problemy. Na początku nie było tak źle, bo obsikiwany był tylko dywanik w łazience. Zaczęliśmy zamykać łazienkę i problem ustał. Ale wczoraj rozpoczęła się akcja "wykurzyć TŻ na stałe"
pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że wróciliśmy własnie z 2-tygodniowych wakacji i Pieczarka postanowiła pokazać co o tym myśli. Otóż wczoraj zmontowała kupę obok kuwety i ją rozmazała, a potem zrobiła następną i nasikała na swój własny kocyk (niestety fotel również oberwał), tego samego wieczora nasikała na swoje posłanie przy oknie, a dzisiaj rano oblała torbę z komputerem TŻ... ups... Jednocześnie zrobiła się wielką pieszczochą. Do tej pory lubiła przyjść na kilka minut wieczorem na głaski, a potem nad ranem przychodziła na spania. A teraz non stop na mnie włazi, chce się miziać i przytulać. Jak tylko kładziemy się spać od razu się pojawia i zajmuje poduszkę. Oczywiście jest przytulana kiedy tylko przyjdzie, nigdy jej nie gonimy ani z łózka, ani z kolanek. Staram się jej okazywać jeszcze więcej uwagi niż wcześniej. Za dzisiejszą akcję oberwała w tyłek, bo chyba też muszę jej pokazać, że tak nie wolno...
Pytanie - co więcej mogę zrobić? I dlaczego sika na własne posłanie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Wojtek i 38 gości