Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2012 19:15 Re: Bombilla i reszta - załamać się można :((

Bosz, biedna Bisunia, tak się cieszę, że się lepiej czuje! :kotek:
Teraz już tylko wychodzić na prostą. Organizm sam się oczyści i żadnych interwencji (różnej jakości) oby nie było. :ok: :ok: :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon wrz 17, 2012 20:05 Re: Bombilla i reszta - załamać się można :((

Oj dziewczyny, te Wasze przygody z koopą nie ciekawe :roll:
Ale określenie "koopa bieżąca" - :piwa: miszczostwo :ok:
I już tylko takich kici życzymy :kotek:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pon wrz 17, 2012 20:27 Re: Bombilla i reszta - załamać się można :((

Bisia dziękuje za kciuki i życzenia :D

Bisia już spaceruje po domu, drapie drapaczek i sama z siebie objadła się Etoshą.
Ona już wcześniej oglądała i obwąchiwała miseczki, ale że zawsze lubiła Orijena, to myślałam, że przymierza się do niego.
Tymczasem dzisiaj okazało się, że Bisia była zafascynowana Etoshą i gdy tylko wróciły jej siły, zabrała się za nią sama.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 17, 2012 20:57 Re: Bombilla i reszta - załamać się można :((

Bisia zrobiła znowu samodzielnie bobka w kuwecie, najadła się Etoshy, popiła wodą, a teraz myje się (!) na poduszce, w reklamówce JYSKU.

Strasznie się cieszę, że po Etoshy Bisia nie ma żadnych sensacji trawiennych, bo chciałabym, żeby to była karma bazowa dla całej trójki.
Kasia też ją bardzo lubi, a Kropcia po prostu uwielbia i spasła się na niej nieprzyzwoicie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 18, 2012 18:36 Re: Bombilla i reszta - załamać się można :((

No to można powiedzieć, że " wyszłyście już na prostą " :ok:
Podziwiam Cię, że tak dobrze dajesz radę i niezmiennie twierdzę, że
kotki wygrały los na loterii trafiając pod Twój dach i Twe opiekuńcze ramiona :1luvu:

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto wrz 18, 2012 19:30 Re: Bombilla i reszta - załamać się można :((

Cóż, staram się, jak mogę, ale muszę przyznać, że koty też robią wiele, aby mi się odwdzięczyć.

Np. Bisia wyleczyła mnie dzisiaj z rozwijającej się grypy:

całe poprzednie popołudnie i wieczór zajadała się Etoshą, a zjadłszy kolejną porcję - szła do miseczki z wodą, aby dobrze popić.
W sumie chyba za dużo zjadła i za dużo popiła, bo w środku nocy (dokładnie o 1.50) zostałam zbudzona odgłosem puszczanego "pawia". Zerwałam się z łóżka i zobaczyłam całą kałużę zwróconej, nadmiernie wypitej wody (Etosha była szczęśliwie strawiona). Niestety, kałuża ta znajdowała się na podłodze koło i pod szafą odzieżową.
Podłoga jest już nie nasza (mieszkanie sprzedane, wyprowadzamy się w piątek), więc nie mogłam sobie pozwolić na jej dewastację. Wzięłam się więc za sprzątanie, połączone z przesuwaniem szafy i regału, stojącego obok szafy.
Zajęło mi to wszystko prawie 40 minut (do 2.30), a tak się przy tym wypociłam, że grypa przeszła, jak ręką odjął :ryk:

Na szczęście Bisia już nasyciła głód Etoshy i dzisiaj je normalnie, a nie jak oszalała :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 18, 2012 20:11 Re: Bombilla i reszta - tak, jakby lepiej

Dbają o Ciebie te Twoje koty! :lol:

Zdrówka Wam wszystkim życzę! I chwili wytchnienia! :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 18, 2012 20:34 Re: Bombilla i reszta - tak, jakby lepiej

grrr... pisze:Dbają o Ciebie te Twoje koty! :lol:

Bardzo - szczególnie o to, aby zapewnić mi czynny wypoczynek po pracy, ponoć najzdrowszy :lol:

grrr... pisze: Zdrówka Wam wszystkim życzę! I chwili wytchnienia! :ok:

Dziękujemy :D
Wytchnienie staje mi się już prawie niezbędne - żeby tylko wytrwać do sobotniego popołudnia.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 23, 2012 9:19 Re: Bombilla i reszta - tak, jakby lepiej

Jak tam Bisia i reszta w niedzielę? A jak przeprowadzka?
Pozdrawiamy! Pazuruś i Łapusia :kotek: :kotek:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto wrz 25, 2012 15:09 Re: Bombilla i reszta - tak, jakby lepiej

Jak tam sprawy kocie i przeprowadzkowe?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon paź 01, 2012 9:17 Re: Bombilla i reszta - tak, jakby lepiej

Od ubiegłego piątku jesteśmy już w nowym mieszkaniu.

I byłoby wspaniale - chociaż na razie nie mamy kuchni, mebli, firanek i ogródek dopiero ma być grodzony - gdyby Bisia nie chorowała.

Bisia nadal jest strasznie słaba i mimo podawania preparatów, o których pisałam wcześniej, nic się nie zmieniło na lepsze.
Niby nawet wyszła na spacer do ogródka i drapała drapaczek, ale nic więcej dobrego już się nie wydarzyło.
Początkowy apetyt słabł, wczoraj zwymiotowała to, co podałam jej na siłę, a dzisiaj w ogóle nie chciała jeść.
Ostatnio najczęściej siusiała pod siebie, czasem na koc lub na podłogę.
W ostatnich dniach dostała też dwa razy taki atak, podobny do tego po kroplówce - gdy chciałam jej umyć zasiusiane łapki. A przecież wcześniej kąpałam ją nawet i nic się nie działo.

Cały ten czas miałam nadzieję, że jednak będzie lepiej, ale dzisiaj się załamałam.
Siłą woli staram się nie płakać, ale łzy same mi napływają do oczu.
Bisia wygląda strasznie, jak słaniający się szkielecik.
Zostawiłam ją śpiącą na poduszce na kanapie, bo ona tylko tam chce być.

Teraz jestem w pracy - musiałam pójść, bo nie mam już urlopu, a pozostałe koleżanki są na urlopie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 01, 2012 9:51 Re: Bombilla i reszta

Bisuniu!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Może jednak jakąś kroplówkę? Taki schabowy w płynie?...

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 01, 2012 10:00 Re: Bombilla i reszta

Trzymajcie się dziewczyny w tych trudnych chwilach.
Zdrówka dla Bisi, oby było lepiej :ok:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pon paź 01, 2012 10:38 Re: Bombilla i reszta

Dziękujemy za kciuki.

Słowo "kroplówka" po tamtym incydencie wywołuje u mnie panikę.
Zresztą Bisia nie chce jeść dopiero pierwszy dzień, a mimo jedzenia i tych wszystkich środków jest taka słaba cały czas.

W domu nie mamy także internetu na razie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 01, 2012 10:49 Re: Bombilla i reszta

Może Marysiu dodatkowo ta przeprowadzka miała wpływ na jej stan zdrowia, bo u kotów takie zmiany wpływają negatywnie na ich stan zdrowotny.
Ja wiem to, bo u mnie też tak zawsze jest, najlepiej żadnych zmian, najlepiej też nie odkurzać bo panicznie boją się odkurzacza i dlatego zmiatam z dywanu szczotką aby kotków nie stresować. :twisted:

Nasza kocia rodzinka trzyma za Bisią :1luvu: piąsteczki. :ok: :ok:

A jak Kaśka i Kropcia zniosły przeprowadzkę?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości